Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 22, 2009 23:35

Różnica polega tylko na tym, że ja walczę z biegunką u Marmurka. Miki, jak do tej pory jest niezniszczalna i do niedawna jedyną chorobą jaką miała był ... wrzód po zastrzyku :roll:
Ale do rzeczy:
Marmurka wzięliśmy ze schroniska 5 kwietnia. Ważył 3,2kg ( a to jest duuuży kot ), wyglądał jak szkielet, w pyszczku miał kilo kamienia i ropę. No i oczywiście biegunkę. Dostał metronidazol na 10 dni. W japce się trochę podgoiło więc usunęliśmy kamień ( razem z ząbkami niestety :( - stracił prawie wszystkie trzonowce - wet zostawił 2 - po moich błaganiach i jękach ). Niestety biegunka jakoś odejść nie chciała.
Zauważyliśmy też dziwne upodobania żywieniowe : kocio kradł chleb, ciasto, gotowane mięso, ziemniaki... ( zresztą robi to nadal :evil: )Kiedy wsypałam mu do miski suchego RC - najpierw gapił się w tą miskę jak pies na jeża 8O , potem spojrzał na mnie i tak się zaczął drzeć, że uszy puchły! Chyba uznał mnie za psychiczną, że daję kotu jakieś chrupki. Dopiero Exigent RC przekonał go do suchego.
Zrobiliśmy test na pierwotniaki - wyszedł pozytywnie. Znów metronidazol w seriach - 5 dni tabletek, 5 dni przerwy i tak 4 czy 5 razy. Efekt był taki, że nie musiałam za kociem latać z papierem toaletowym - ale w kuwecie nadal nie wyglądało to pięknie. Daliśmy to coś z kuwety do badania. Pasożytów tam nie było!
Kotuś dostał więc antybiotyk Enterogast + jeszcze jakieś 3 tabletki niewiemczego + brązową pastę na pracę jelit którą codziennie opluwał mi cały dom! Po 5 dniach takiego leczenia - przestał jeść, dostał takiej biegunki jak nigdy i potwornie wysokiej temperatury. Więc kolejny antybiotyk i zbijanie temperatury. Potem zrobiliśmy badania krwi. Wyszedł jakiś stan zapalny. Wet powiedział, że to musiał być atak woreczka żółciowego i że kocio ma podrażnioną wątrobę i trzustkę. Kazał przejść wyłącznie na dietę RC Sensitivity Control, dostał na 5 dni antybiotyk Baytril i nakaz podawania mu codziennie na godzinę przed jedzeniem Zentonilu ( przez co najmniej 2 m-ce ). I podziałoło!!!!
już 3 tygodnie diety i ... spokój! Kuweta wzorcowa! ( chyba że kocio dostanie coś innego do jedzenia - lub sam sobie zorganizuje...). Za jakieś 10 dni znów badamy krew - mam nadzieję że będzie dobrze.

Sorki za to długie ględzenie ale może u Amber to też jest jakieś podrażnienie od leków czy zmiany karmy... Nie wiem...

Duszek686

 
Posty: 23793
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 23, 2009 14:15

Witam Cię Aneto na wątku Amberki :)
faktycznie historie mamy podobne - sensacje żołądkowe i brak uzębienia :mrgreen: u kociastego... a! no i wrzód po zastrzyku. tylko, że wszystkie te przypadłości niestety w moim przypadku trafiły się bidulce Amberce...
mam tylko nadzieję, że Twoje koty się tak nie tłuką między sobą jak moje. choć ostatnio, chyba z powodu panującej wysokiej temperatury, walki są mniej zaciekłe :lol:
jak już pewnie wyczytałaś u Amberki sensacje qpowe ciągną się od dłuższego czasu. u mnie jest od początku maja, ale z tego co pamiętam ją jeszcze ze schroniska, to te qpy były już takie wcześniej.
Amberka przeszła różne kuracje, różne jedzenie... ale niestety testy na pierwotniaki wciąż potwierdzają ich obecność w doopce :?
może obecna kuracja aniprazolem pomoże, ale to dopiero się wyjaśni za jakieś dwa, trzy tygodnie.
jeżeli to nie pomoże :roll: to chyba trzeba będzie jednak zacząć kombinować coś innego, ale ja osobiście nie wiem co... może CC znajdzie w końcu jakieś "lekarstwo"...
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 23, 2009 14:56

wyniki moczu Jamesa nie są takie złe. kryształków nie ma (choć one nie zawsze podobno wychodzą), PH dobre, bakterie nieliczne (ale tym na razie nie ma się co przejmować, bo siiii było brane nie bezpośrednio z pęcherza więc mogły być jakieś obce bakterie).
bierze antybiotyk i zobaczymy co będzie dalej...
uffff... trochę mi ulżyło :)
jeszcze tylko tfu, tfu, tfu, żeby wszystko było dobrze
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 23, 2009 14:58

będzie dobrze!
Kciuki trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 23, 2009 20:03

Witaj Joasiu!
Nie wiem czy poprawi Ci to humor, ale moje koty tłuką się co wieczór :? Raz fruwa trochę więcej futra, raz trochę mniej ale reszta niestety się nie zmienia. Prowodyrką jest oczywiście Miki, Marmurek czuje przed nią duuuuży respekt... Tż twierdzi że ( jeżeli w ogóle się to zdarza ) kocio wygrywa z nią tylko pierwszą rundę... Ale potem to już ma pozamiatane - Miki nie odpuści takiej zniewagi :roll: Choć do końca nie mogę jej rozgryźć, czasem okłada go po pysku, a zaraz potem wywija przed nim baranki i zachęca do gonitwy... :conf:
Mam nadzięję, że Amberce wreszcie przejdzie. Choć to naprawdę dziwne że te robale jeszcze tam siedzą :evil:
Ale mimo wszystko pomyśl o tym czy nie dawać jej czegoś osłonowego na żołądek i wątrobę bo to biedactwo już się naprawdę nałykało tony proszków :(
Trzymam kciuki

Duszek686

 
Posty: 23793
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 24, 2009 11:50

no widzisz... Twoje się tłuką co wieczór, a moje o każdej porze dnia, a bywa też, że i nocy... :crying:
i tłuką się każdy z każdym - tak zwanym systemem pucharowym. trochę mniej może Kicia i Amberka ze sobą, bo siły między nimi są wyrównane, więc czują do siebie respekt... najgorzej ma oczywiście James, bo dostaje od obydwu :? on oczywiście nie daje sobie w kaszę dmuchać i jak tylko jest okazja, to odpłaca im się pięknym za nadobne... ehhh

zakupiłam przez internet polecany przez Ruru (szmankę plemienną :wink: ) probiotyk - czekam na przesyłkę. zacznę Amber to dawać - może pomoże, a jak nie, to na pewno nie zaszkodzi...
będę dzisiaj (chociaż nie mam humoru za bardzo i siły, i boli mnie żołądek), albo w poniedziałek u Wetki, to pogadam z nią o jakimś osłonowym preparacie. zobaczymy co powie.

dzięki za rady - wszystkie są dla mnie cenne, bo już ręce mi opadają na te choróbska :roll:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 24, 2009 11:53

Joanna KA pisze: Ruru (szmankę plemienną :wink: )


Chłe, chłe :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 24, 2009 12:43

pisiokot pisze:
Joanna KA pisze: Ruru (szmankę plemienną :wink: )


Chłe, chłe :D


Obrazek

chłe, chłe macie rację
tak nienawidzę tych chorób
że odczynię wszelkiemi sposobami
nawet dziwnymi byle sobie poszły
wyguglam wszystko 8)
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 24, 2009 12:53

no i mnie to bardzo odpowiada... :D
zawsze coś podpowiesz, ja sobie wtedy też poguglam i wszystko wiem... :wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 27, 2009 7:33

James od soboty kicha... jasny gwint... :evil:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 10:14

Witam po dłuższej przerwie :)
Joanno, myślałam o Was, o Amberce. Pędzę doczytać wątek, ale ostatnie posty mnie zmartwiły, bo widzę, że kłopoty kupkowo-lambliowo-biegunkowe nie minęły? :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sie 02, 2009 22:38

Oj nie było mnie długo, doczytałam wszystko, cholerka, myślałam że u Was w końcu się uspokoiło a tu nic z tego :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 03, 2009 7:55

Joanna KA pisze:James od soboty kicha... jasny gwint... :evil:


i co????
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 8:55

cześć dziewczyny.
u nas trochę lepiej i trochę bez zmian.
James kichał, więc dostał kolejny antybiotyk - już mu przeszło.
(właśnie próbował się całować z Amber i ucho jej polizał, ale go pacnęła łąpą a teraz leży i się na niego patrzy niezbyt przyjaźnie... wziął i se poszedł - nie to nie)

Amber dostaje właśnie drugą turę aniprazolu. zobaczymy czy w końcu te lamblie się odczepią czy nie...
wczoraj dzwoniła do mnie kobitka w sprawie Amberki - ona dzwoniła już kiedyś na samym początku jak wzięłam kicie ze schronu.
ze względu na stan zdrowia Amber, wtedy powiedziałam, żeby zadzwoniła później i w sumie nie spodziewałam się, że jeszcze się odezwie.
mieszka poza Łodzią, w domku. miała do niedawna kota, który odszedł i ma 15-letniego psa. ponieważ Amber jeszcze ciągle nie jest w 100% zdrowa, a u niej do końca sierpnia jest pies znajomych, umówiłyśmy się, że skontaktuje się ze mną na początku września.
jeżeli okaże się, że Amber dobrze znosi towarzystwo psa, to szykuje mi się pożegnanie... :( :cry:
starsza kobitka, która siedzi w domu, miała kota... chyba dobre towarzystwo dla Amber.
a w ogóle muszę Wam powiedzieć, że Amber się zrobiła gruba jak beczka :)
chyba trzeba będzie jej trochę ograniczyć jedzenie... :roll:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 9:14

kurde-flaszka! baner Amberki w podpisie mi się nie otwiera...
chciała coś tam zmienić w podpisie i mi się skaszaniło to co nie potrzeba...
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 14 gości