Witajcie! Można powiedzieć, że u Aishy nieco lepiej jeśli chodzi o ten nieznośny katar. Lekarstwo było skuteczne, choć nie do końca

wczoraj siedzimy i Tomek mówi "No w końcu katar AIshy już się skończył" i nagle Aisha wkakuje do niego na kolana ze śpikiem z noska

no więc katar jest wyraźnie mniejszy ale wciąż jest

Poza tym sielanka. Aisha uwielbia wygrzewać się na słonku, apetyt ma ogromny, brzuszek się pięknie zaokrąglił. Aisha po posiłku lubi wskoczyć na kolanka i mruczeć
Wkrótce dołączę parę uroczyć zdjęć