Drombo vol. III - nowe zdjęcia - s.98! :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 10, 2008 17:06

olesia.b pisze:
vadee pisze:
olesia.b pisze:
olesia.b pisze:Peluniu, wszystkie ciotki ciepło o tobie myślą.
Vadee, pisz jak tylko możesz...


masz może jeszcze scanomune? Przy takich przeziębieniach zawsze pomagało

tak, podaję jej, ale przy takiej gorączce apetyt ma średni :?
pal licho, że się foszy, nadrobię, byle wyzdrowiała.

a jak Benio się czuje?


rozcieńczaj scanomune z wodą i strzykawką wprost do pycha, potem się przeprosicie :wink:


Benio stwierdził, że jednak karma mu nie pasuje i je mało, czym oczywiście się zamartwiam, zakupiłam na animalii różne saszetki specjalistyczne, karmę na razie mieszam z inną, pani doc dała nam tydzień na przestawienie się. Ale widać po nim, że jest głodny, wczoraj dałam mu troszeczkę gerbera...
a on przypadkiem nie musi się odchuddzic? Wtedy niesmaczna karma jest najlepsza i mozna polacczyc dwie sprawy :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw gru 11, 2008 3:25

Dziewczynki wymiotują na zmianę, każda już po parę razy, odchodzę od zmysłów i boję się strasznie :crying:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 7:01

Kurcze :( Nie znam sie kompletnie na kocich chorobach.. :( nie dawalas im czegos nowego do jedzenia?
[link=http://www.suwaczek.pl/][image noborder]http://www.suwaczek.pl/cache/eac1b196ae.png[/image][/link]

ajszus

 
Posty: 1807
Od: Nie sie 03, 2008 11:24
Lokalizacja: Olecko

Post » Czw gru 11, 2008 9:31

vadee pisze:Dziewczynki wymiotują na zmianę, każda już po parę razy, odchodzę od zmysłów i boję się strasznie :crying:
znaczy albo wszystkie to samo zjadły, albo wirus

one już szczepione przeciez, więc nie włączaj największej paniki ;) musi być to jakieś zwykłe paskudztwo

schowaj jedzenie, zostaw wodę, sprawdź jakie kupy robią no i do weta niestety na macanie jelit i po coś przeciwwymiotnego
potem trochę głodówki, potem jedzenie po łyżeczce
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw gru 11, 2008 10:47

tylko Pchełka z Rudzią wymiotowały, a jedli to samo, nie wiem dlaczego, może na zbyt głęboką wodę je rzuciliśmy z tym mięsem?
Kiedy ok 4 wymiotowały nadal, a Rudzia dostała jeszcze biegunki, wylądowaliśmy znów w całodobówce. Rudzia miała stan podgorączkowy - 39,1.C, Pchełka 38,5.C - czyli bez szaleństw. Dostały antybiotyk, rozkurczową atropinę i przeciwwymiotne zastrzyki. Płakały strasznie i skarżyły się, wdrapując na moje ręce.

Czeka je cała seria antybiotyków, dziś są chłodne, smutne i bez energii, a ja już nawet nie wiem, jak się czuję sama.

Kiedy się skończy ta paskudna passa? :(

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 11:17

atropina zwalnia perystaltyke jelit, czyli działa i przeciw biegunkowo i przeciw wymiotnie

przeciw wymiotnie tylko za to działa ładnie Cerenia
tak mi się skojarzyło, to napisałam, moze ktoś zapamięta na przyszłość ;)

(u mnie Budrys nie może jeść wołowiny, problemy żołądkowe murowane, wymiotuje strasznie. I wiem, że nie on jeden tak ma, więc trzeba obserwować panny czy to nie mięso właśnie)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw gru 11, 2008 11:29

wiesz co, a one właśnie wołowine dostały wczoraj 8O
z tym, że Rudzia zwymiotowała też pokurczakowo raz, dzień wcześniej, ale takim świeżo zjedzonym, wiec może za łapczywie wcinała po prostu?

ale skąd ta gorączka?

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 11:35

Aha no i żeby nas dobić po prostu, Kretowi się rozbabrało i zaropiało oko, ide sie pakować do tworek :wink:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 15:25

matko boska co się tu dzieje! :strach: a elegancio zdrowy?z dziećmi tak jest jak chorują to wszystkie naraz. współczuje naprawdę :(
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw gru 11, 2008 17:49

moja wetka okazała się na szczęście trzeźwiej myśląca i ani nie podsycała mojego niepokoju, ani nie pakowała w nie takiej ilości leków :roll:

Pela wygląda lepiej, mniej leci z noska, jest bardziej ciekawa wszystkiego, ale gorączka nadal paskudna.

Kciukujcie kochane :*

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 17:53

dobrze, że wetka rozsądna i nie sieje wizji chorób śmiertelnych. coś ci wkleję na rozweselenie :D
gdzie jest kotek?
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw gru 11, 2008 18:04

:lol: :lol: :lol:
Pchełce też się to kiedys udało :D

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 18:28

Dziewczynki, nie chorowac tam :P
[link=http://www.suwaczek.pl/][image noborder]http://www.suwaczek.pl/cache/eac1b196ae.png[/image][/link]

ajszus

 
Posty: 1807
Od: Nie sie 03, 2008 11:24
Lokalizacja: Olecko

Post » Czw gru 11, 2008 18:53

O matko, co się dzieje 8O 8O 8O
Może to jakiś wirus i od siebie nawzajem sie zarażają?
Kocurki błagam was zdrowiejcie !!!! Kciuki ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Czw gru 11, 2008 20:07

Boszsze, kciukamy z całej siły (a właściwie resztkami sił) i wysyłamy tony pozytywnych myśli.
Mam nadzieję, że to "tylko" banalne przeziębienie. Dawaj scanomune, dawaj - u nas cuda zdziałało. Może Peli zmienić trzeba antybiotyk?


Myszu, Benio niestety na odchudzanie się nie nadaje (waży 5,5 kg) - to szczupak, a jeszcze dodatkowo dobiija mnie widok maminych kotów, które zdecydowanie lepiej wyglądają. Jak jedziemy z Beniem w odwiedziny, to zawsze tata twierdzi, że ja go wcale nie karmię i że strasznie chudy jest.
Ale na pociechę dr. B jak go zobaczyła, to nic o chudości nie mówiła, tylko powiedziała, że jest pięknym kocurem i już ją pokochaliśmy za to :wink:


Vedee, trzym się, w razie czego pojedziemy do dr B.

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 177 gości