» Sob lut 07, 2009 23:11
Myślisz,że tego nie wiem?Ja już wysiadam,fizycznie i psychicznie.Nie powinnam mieć tymczasow,a już myślę,że w lecznicy takie kochane,nie zasługują na siedzenie w klatce.U nas nie ma domków tymczasowych.Ludziom tak dobrze robi się na sercu,kiedy podrzucą kota do lecznicy.Tacy dobrzy,nie przeszli obojętnie.Ale wziąć do domu,odkarmić,poszukać domu,skąd!A najbardziej denerwują mnie ci,którzy mówią,że nie mogą,bo są za WRAŻLIWI.Ja nie jestem.Siedzę godzinami na forum,piszę,szukam.Znajduję,jakoś mam szczęście,forumowicze mi pomagają,ale mam problem z transportem.Jak miło,że wziąłeś tę krówkę,taką jak Dżapa.Ona też malutka,króciutka.Mam też Pudzia,dużego burasa.Posłuchaj,on siedział trzy miesiące w klatce.Płakać mi się chce,co przeżył.Ma wygolone wszystkie łapki i pod bródką,tak był kłuty.Był cewnikowany.Teraz siedzi przy mnie na biurku,jakby mógł nie schodziłby mi z kolan.W klatce wciąż płakał,chciał na ręce.Teraz mnie pilnuje,żebym go nie zostawiła.Ma cudny domek,na głowie stanę,a transport załatwię.