Jesień... teraz domowy...czyli Kroniki Złociejowskie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2007 4:52

Zapachniało pieczonymi ziemniakami i jesienną miłością :D
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Czw lis 08, 2007 11:15

Poważna sprawa...
Ale w Złociejowie brak jeszcze jednej Ważnej Osobistości - DrAKuli :!: :!: :!: :!: Caty, ja chcę DrAKulę :!: :!:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 08, 2007 22:08

I właściwie na tym miała się opowieść skończyć, ale...juz słyszę to bu :roll: i pewnie jeszcze w Złociejowie posiedzimy ?
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Czw lis 08, 2007 22:15

Oj, tak, taaaakk... ja chcę jeszcze opowieści ze Złociejowa...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 08, 2007 22:16

Uwielbiam pieczone ziemniaki na koniec lata i powitnie jesueni w wykonaniu caty Obrazek
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lis 08, 2007 22:17

Się postaram Na jutro.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Czw lis 08, 2007 23:08

caty pisze:I właściwie na tym miała się opowieść skończyć, ale...juz słyszę to bu :roll: i pewnie jeszcze w Złociejowie posiedzimy ?

Caty no co ty???
To że Komendantowi udało się wreszcie podać łapkę Pacynce ma oznaczać koniec opowieści??? (biedny Komendant, utkwi na amen pod pantoflem Pacynki...)
A gdzie relacja z otwarcia biblioteki w Złociejowie? Że już nie wspomnę o relacjach osobistych Molicy? A gdzie następne gwiazdy w Złejwsi? A gdzie dalej o dzieciach, od których zaczęła się opowieść - jak im się wiedzie w nowym miejscu i jak przebiegło zakocenie? ... A dzieci z domu dziecka też podobno miały znów wrócić do Złociejowa?...

Ty się nie wymiguj tylko pisz! :evil:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 09, 2007 1:20

Będzie buuu i to straszne :cry:

Nie chcemy opuszczać Złociejowa... no chyba, że nas Caty zabierzesz gdzie indziej.. ;)
Ja sobie nie wyobrażam zakończenia dnia, bez zajrzenia do wątku i przeczytania Twojej bajki.. :1luvu:

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Pt lis 09, 2007 9:25

caty pisze:Ojojoj, Blusik !!!!!!!


No w Złociejowie cuda się zdarzają :-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 09, 2007 10:32

Caty, nie bądź wiśnia i nie kończ opowieści o Złociejowie :!: :!: :!: Bądź czereśnia - napisz jeszcze dużo dużo dużo :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 09, 2007 10:47

ale ALE!!! nie może być koniec!!!! jeszcze musi się zdarzyć pierwszy wspaniały zimowy kulig... a mogłby tez tu zajrzeć Jesienny Pan, który od dwudziestu lat jest nieszczęśliwie zakochany w Kasztanowej Dziewczynie , a to miłość tragiczna, bo ona jest Pełnym Jabłuszkiem ze swoim Wojtasiem, wiec Jesienny Pan tylko pisze do niej wiersze, i kocha wszystkie zwierzaki (w jego domu mieszkają dwie trikolorki, pan pies , a na poddaszu Prawdziwy Puchacz!) rozmawia z jeżami i lisami!~ale gdyby się nie pojawiła to ja wiem, że Jego miejsce jest w Złociejowie, bo znam Go od dwudziestu lat ;)
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pt lis 09, 2007 18:03

Męskie sprawy



Trzydziestego pierwszego października, kiedy pierwszy jesienny przymrozek zrzucił wszystkie liście dzikiego wina porastającego ganek Kociamy komendant straży miejskiej oficjalnie postawił na biurku zdjęcie Pacynki – to samo, które od czterech lat, to jest od czasu, gdy Pacynka wprowadziła się do kamieniczki z rzeźbionymi drzwiami, wisiało przesłonięte kalendarzem ze zdjęciami kociąt.
Teraz, zdjęcie stanęło na biurko, w stosownej ramce, za którą komendant zatknął nieco już przywiędły liść klonu, jaki ofiarowała mu Pacynka na pewnym porannym spacerze.
Komendant nerwowo spojrzał na zegarek i uchylił drzwi do biura.
Potem wstał i po raz kolejny sprawdził zawartość niedużej lodówki stojącej obok szafy i dyskretniej przysłoniętej wiszącym na wieszaku płaszczem.
Kartonik śmietanki był na szczęście na swoim miejscu.
Służbowy pies podrapał się za uchem.
- Idzie – powiedział.
Duży, gruby, czarny kot bezszelestnie jak duch wsunął się do biura.
- Witam – zamruczał i wskoczył na krzesło.
Komendant odsunął służbowy fotel i już miał zamiar usiąść przy biurku, ale kot znacząco spojrzał na ukrytą za płaszczem lodówkę.
- No tak, już, oczywiście – powiedział komendant i postawił przed kotem różowy porcelanowy spodeczek.
Kot dyskretnie uśmiechnął się i nastroszył wąsy.
- A więc…- zaczął komendant i napełnił spodeczek – sprawa jest bardzo delikatna.
- Jeżeli tak, to zapewne chodzi albo o pieniądze, albo o kobietę - wygłosił duży, gruby, czarny kot . – I w pierwszej sprawie na pewno nie będę nijak mógł być pomocny.
Komendant sięgnął po kartonik.
- Więc kobieta ? – kot oblizał nos.
- Znana nam obydwu – komendant zaczerwienił się jak uczniak.
Kot pokiwał głową, a służbowy pies cicho parsknął.
- Jak już zapewne zdołałeś się domyślić, chodzi o Pa…o twoją panią.
Duży, czarny, gruby kot z przyjemnością wylizał spodeczek.
- Chodzi mi…o…pewne informacje – zaczął komendant, ale kot przerwał mu ruchem łapy.
- Po co ten oficjalny ton – powiedział, nonszalancko owijając ogon dokoła łap. – miałem wrażenie, że chodziło o przyjacielską pogawędkę.
Rzecz jasna, kot wiedział aż nazbyt dobrze, co miało być tematem owej pogawędki, ale
droczenie się z komendantem sprawiało mu ogromną przyjemność.
- Trochę zle się wyraziłem – komendant uśmiechnął się przepraszająco. – Mówiąc jak najprościej, chciałem dowiedzieć się czegoś o …


cdn
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Sob lis 10, 2007 9:52

No, czegoś o... o czym?????

Caty, please!

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 10, 2007 14:40

caty, wiedziałaaaaaam: jednak jesteś wiśnia :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 10, 2007 18:13

o czym? o czym?????????

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, puszatek, Silverblue i 23 gości