Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 07, 2008 14:03

Oj, Jana, trzymam kciuki.

Parametry nerkowe wzrastają przy przytkaniu. Potem łatwo je zbić.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 07, 2008 14:09

Jana pisze:Żwirek ma krwiomocz i białkomocz, struwity i odczyn obojętny. I kiepskie wyniki krwi.


wszystko prawidłowo nieprawidłowo :wink:
przynajmniej wiadomo co i jak leczyć

:ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon kwi 07, 2008 14:47

Mam sie tak bardzo nie martwić. Tylko białka coś za dużo w moczu.

Jutro wizyta, sprawdzenie kreatyniny i mocznika, kroplówa dożylna. I wyjmiemy cewnik.

Żwirek zostawia mokre plamy, ale krwi już nie ma. :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 07, 2008 14:49

Oj, biedny Żwirek. Mocne kciuki za zdrówko :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30865
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon kwi 07, 2008 21:26

Kciuki za Żwirka :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto kwi 08, 2008 7:04

No niestety, w plamach moczu, które zostawia Żwirek, znowu pojawiła się krew :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 08, 2008 8:25

mnóstwo kciuków za zdrowie Żwirunia :ok: :ok: :ok:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto kwi 08, 2008 9:13

biedny Żwierk :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto kwi 08, 2008 9:49

Biedaczek. Mocne kciuki :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30865
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto kwi 08, 2008 12:33

Jana pisze:No niestety, w plamach moczu, które zostawia Żwirek, znowu pojawiła się krew :(

Jana, Cystaid podajecie? Albo Felissimo?
My Antkowi dawaliśmy Cystaid - bardzo ładnie chroni pęcherz i łagodzi dyskomfort i dolegliwości bólowe powodowane drażnieniem ścianek przez kryształy.
Niestety, dopóki nie pozbędziecie się tych struwitów krew może się pojawiać. Zwłaszcza, że te struwity to już chyba nie są tylko pojedyncze kryształy, tylko zlepki, skoro się Żwirek przytyka - a one mocno ranią pęcherz :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 08, 2008 12:37

Siedzę w pracy jak na szpilkach :( Żwirek bardzo źle znosi cewnik, wenflon i kołnierz :( Próbuje się dobrać do cewnika, paszczą nie może, ale boję się, że zahaczy kołnierzem i nadweręży siusiaka :(
Łóżko zabezpieczone starą zasłoną prysznicową, kanapy podkładami z apteki, ale kto wie co zastanę po powrocie do domu... Wczoraj cały dzień biegałam ze szmatą i ścierałam mocz z krwią. A reszta kotów urządzała sobie dzikie harce i zwalała zabezpieczenia obić :?

W dodatku pojutrze Niespodzianka będzie miała czyszczone zęby, boję się oczywiście, bo to narkoza. Ale nie mogę jej odpuścić, dziąsła już nieładne, jeszcze by jej się na nerki rzuciło. Badania wyszły dobrze, chociaż Niunia dzielnie broniła swojej krwi - tak dzielnie, że przy pobieraniu były cztery osoby, a Niunię spacyfikowano za pomocą ręcznika na szyi, zupełnie jak jakiegoś dzikiego kota - i to tego z agresywnych, bo pamiętam pobieranie krwi dzikiemu Bolkowi, wystarczyło, że ja go trzymałam za kark, a wetka kuła. Wstyd mi było za Niuniaka przeokropnie :oops: :oops: :oops:

Beznadzieja jednym słowem :(

I jeszcze prowadzę obiecującą korespondencję w sprawie Foczki. Powinnam się cieszyć, wiem... :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 08, 2008 12:49

galla pisze:
Jana pisze:No niestety, w plamach moczu, które zostawia Żwirek, znowu pojawiła się krew :(

Jana, Cystaid podajecie? Albo Felissimo?


Miałam wczoraj zapytać o cystaid, ale zapomniałam w końcu :oops: Dziś pewnie ze trzy godzinki w lecznicy pobędę, to może nie zapomnę :? Zresztą - kiedy wychodziłam wczoraj jeszcze nie było wyników badań, istniała obawa, że Żwirek ma oksalaty. Na szczęście nie, uf uf.


Czemu ja mu takie głupie imię dałam, co? Żwirek. No to się załatwiłam :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 08, 2008 13:02

Jana pisze:[...]
I jeszcze prowadzę obiecującą korespondencję w sprawie Foczki. Powinnam się cieszyć, wiem... :roll:

To Ty się martw Żwiruniem (faktycznie, imię prorocze), a ja potrzymam kciuki za Foczkę :ok:
Nie potrzeba Ci suchego dla doroślaków? Ze dwa kilo nam zostało, u nas ścisła dieta na wiele miesięcy sie zapowiada

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto kwi 08, 2008 13:10

Tyno, ale piasek to nie żwirek :wink:

Cystaid można dawać przy każdym rodzaju kryształów, więc luz. On ich nie rozpuszcza ani nie wypłukuje, tylko działa ochronnie na pęcherz.
Jest bardzo pożyteczny :wink: Pęcherze go lubią 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 08, 2008 14:00

Kciuki za Żwirka i domek dla Foczki :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 879 gości