Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Kocham rosołek. I żurek.
A ja pomidorówkę i żurek
A ja serowa, barszcz i krupnik

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Kocham rosołek. I żurek.
A ja pomidorówkę i żurek
Moli25 pisze:Ja walczę z tym nawykiem u teściowej. Kupuje na zapas jakby świat miałby sie skończyć.
Ja nie. Kupuje 1 pomidora, 6 plasterków serca 3 bułki itd... nic na zapas. Cos sie skończy, na listę zapisuje i do sklepu ide za kilka dni. Nie wyrzucam jedzenia. A dzis z tych wiórków marchewki z sokowirówki zrobiłam ciasto. I juz wiem ze bede je robic zawsze. Nawet tego mi szkoda było wyrzucić
MaryLux pisze:Ja walczę z tym nawykiem u mojej mamy. Z marnym skutkiem
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Kocham rosołek. I żurek.
A ja pomidorówkę i żurek
MaryLux pisze:Moli25 pisze:Ja walczę z tym nawykiem u teściowej. Kupuje na zapas jakby świat miałby sie skończyć.
Ja nie. Kupuje 1 pomidora, 6 plasterków serca 3 bułki itd... nic na zapas. Cos sie skończy, na listę zapisuje i do sklepu ide za kilka dni. Nie wyrzucam jedzenia. A dzis z tych wiórków marchewki z sokowirówki zrobiłam ciasto. I juz wiem ze bede je robic zawsze. Nawet tego mi szkoda było wyrzucić
Ze smakiem je pożrę
Moli25 pisze:MaryLux pisze:Moli25 pisze:Ja walczę z tym nawykiem u teściowej. Kupuje na zapas jakby świat miałby sie skończyć.
Ja nie. Kupuje 1 pomidora, 6 plasterków serca 3 bułki itd... nic na zapas. Cos sie skończy, na listę zapisuje i do sklepu ide za kilka dni. Nie wyrzucam jedzenia. A dzis z tych wiórków marchewki z sokowirówki zrobiłam ciasto. I juz wiem ze bede je robic zawsze. Nawet tego mi szkoda było wyrzucić
Ze smakiem je pożrę
Upieke napewno jeszcze raz. Bo jutro nas nie ma (z ciastem)![]()
Jak zrobię to zaproszę
Moli25 pisze:Ja walczę z tym nawykiem u teściowej. Kupuje na zapas jakby świat miałby sie skończyć.
Ja nie. Kupuje 1 pomidora, 6 plasterków serca 3 bułki itd... nic na zapas. Cos sie skończy, na listę zapisuje i do sklepu ide za kilka dni. Nie wyrzucam jedzenia. A dzis z tych wiórków marchewki z sokowirówki zrobiłam ciasto. I juz wiem ze bede je robic zawsze. Nawet tego mi szkoda było wyrzucić
Moli25 pisze:Ja walczę z tym nawykiem u teściowej. Kupuje na zapas jakby świat miałby sie skończyć.
Ja nie. Kupuje 1 pomidora, 6 plasterków serca 3 bułki itd... nic na zapas. Cos sie skończy, na listę zapisuje i do sklepu ide za kilka dni. Nie wyrzucam jedzenia. A dzis z tych wiórków marchewki z sokowirówki zrobiłam ciasto. I juz wiem ze bede je robic zawsze. Nawet tego mi szkoda było wyrzucić
Moli25 pisze:O to tzw kotlet pożarski! Uwielbiam! Wykroić pietruszkę i mniaaaaam
Moli25 pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Kocham rosołek. I żurek.
A ja pomidorówkę i żurek
A ja serowa, barszcz i krupnik
MaryLux pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Kocham rosołek. I żurek.
A ja pomidorówkę i żurek
Pomidorówka jest z definicji mniamuśna
mir.ka pisze:Moli25 pisze:Ja walczę z tym nawykiem u teściowej. Kupuje na zapas jakby świat miałby sie skończyć.
Ja nie. Kupuje 1 pomidora, 6 plasterków serca 3 bułki itd... nic na zapas. Cos sie skończy, na listę zapisuje i do sklepu ide za kilka dni. Nie wyrzucam jedzenia. A dzis z tych wiórków marchewki z sokowirówki zrobiłam ciasto. I juz wiem ze bede je robic zawsze. Nawet tego mi szkoda było wyrzucić
3 bułki to jest zapas, ja jedną mam na 4 dni
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Kocham rosołek. I żurek.
A ja pomidorówkę i żurek
Pomidorówka jest z definicji mniamuśna
Zgadzam się .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości