Ok nadrabiam i odpisuje na poprzednie posty wiec po kolei i wybaczcie ... bo juz wiem ze sie rozpisze:D
Odnosnie zobarazownaia ... no to ... nie ma czasem wyjscia... ja bylam takim rasowym oslem.... dziewczynka ktorej nigdy nic nie bylo wolno i wszystkiego sie bala. Mama o mnie zawsze drzala i chchala dmuchala ze wzgledu na chorobe i wyrosla taka ... jakas oslica ze mnie. Potem poznalam M. w wieku 18 lat.... pomijajac fakt ze dlugo nie moglam uwierzyc ze ktokolwiek sie mna zainteresowal... zaczelam se radzic i na przekor wszystkiemu jestem w tym miejscu w ktorym jestem. A nic tak nie dodaje pewnosci siebie jak to co sie osiagnelo. Bardzo kocham mojego M. ale mamy pewne zasady i reguły jasno ustalone z góry.
Ja staram się nim nie kierować ani go wychowywać jakoś... nie matkuje mu. Nie ubierzesz czapki ? No trudno. Bedziesz miał chore zatoki to bedziesz - na nastepny raz moze pomyslisz.... nie cackam sie M. moze to moze tamto ... ale... tez nie jest tak ze "a wez se zrob obiad" Wychodze z zalozenia ze w kwestiach w ktorych mozemy dzialac razem super, ale tez sa strefy gdzie no on nie powinien mi na glowe wlazic i ja jemu. DLatego takie sytuacje jak wczoraj na mnie zle dziaja. Bo cale zycie usilowano mna kierowac i mowic mi jak zyc i co robic. Guzik! Nauczylam sie tupac noga. Jak sie nie podoba no trudno. On doskonale wie ze jak trzeba to potrafie walczyc o swoje.
A jestem typową zodiakalną lwicą... nie ma przebacz. Tylko to mi przyszlo z czasem
Ja bardzo doceniam to co mam. Zdaje sobie z tego sprawe ze... no jestem szczesciara.
Maja takie koty, meza i mieszkanie... nie moge narzekac bo bylo by to ... mozna nazwac grzechem.
Klaudia wrocilam do tabletek hormonalnych dlatego chyba mam jakis PMS albo cos zanim sie organizm przestawi na nowe tory.
Swoja droga ty sobie o ta niedoczynnosc zadbaj... bo nie wiem czy wiesz ze chcac myslec o dziecku - niedoczynnosc to bezposrednie zagrozenie dla Ciebie i dziecka. Sa problemy z zajsciem ciaze i jej donoszeniem. Z tym nie ma zartow. A naprawde lepiej sie poczujesz jak ja uregulujesz. Serio mowie.
Cały rok zapierd*** by Chociaz przez 7 dni ktoś przy mnie cos porobił. Ja cały rok robię dla kogoś. Wiec w te wakacje ja bede lezing, plażing, dupy smażing, drinking, ewentualnie spacering
O to to to to! dokladnie tak!
BTw... dawno nie byliśmy w takich luksusach (o ile w ogóle?) (Janka to znalazła

)
W az takich to tez jeszcze nie bylismy

No ale kiedys musi byc ten pierwszy raz w takiej cenie to grzech nie brac takich luksusow

Btw odwrot zawsze jest

po to mamy ubezpieczenie ^^

Ja naduzywam telefonu... ale musze sie hamowac w towarzystwie

Spoko szykuje sie ze bede musiala oddac iphona to wroce na androida i bede na niego klela wiec...

Pewnie mniej bede siedziec bo bedzie mniej wygodny dla mnie...
Wrocilismy do domu. Kociaki czekaly. POszlam do lazienki to pixior sie dobijal i glosno domagal sie wpuszczenia na mizianko.... a za nim oczywiscie Cocolinda bo jak on to ona tez.
Strasznie go mapluje. Taki wzor do nasladowania. Jest jego cieniem a jego to go wkurza. DOstal wczoraj ta ta ta.... jak to sie zwie... parafine (o!) to przestal chrapac. On tak ma jak nie umie wyzygac klakow... jedyny sposob jaki przychodzi mi do glowy to parafina...