
My Ciri zmienialismy i prałam kubrak, choć też na początku byłam przerażona, ale dalismy radę, we dwoje.
U mnie ostatnio po intensywnej (ale krótkiej) zabawie Ciri znowu dyszała okropnie i dosć długo... nie wiem, mimo EKG mi się to nie podoba, może zadzwonię do weta i wypytam czy robią też uSG albo inne badania bo nie daje mi to spokoju mimo że niby wszystko super... dobrze że wiecie że cos tam nie tak, lepsze to niż być nieswiadomym jesli już cos się dzieje. Trzymam kciuki za gojenie i żeby ta wada nie była niczym poważnym


Inna sprawa, że wet wydawał jeszcze nieprzytomne zwierzęta 



