Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina cz. 2 - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 12, 2016 22:21 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Tosia skrzyyyyyyyyyyypiała , aż zęby wibrowały . Luna grukała . Reszta przechodziłą mutację razem z rujką . Zmieniały głosiki , jak chciały . Od piskliwego do tubalnego . :?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob mar 12, 2016 22:34 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

barbarados pisze:Tosia skrzyyyyyyyyyyypiała , aż zęby wibrowały . Luna grukała . Reszta przechodziłą mutację razem z rujką . Zmieniały głosiki , jak chciały . Od piskliwego do tubalnego . :?


No to czekam na wrażenia dźwiękowe 8O 8O 8O
Biedactwo teraz spi. Żal mi jej, widać że się męczy. Ciekawe czy nocą będzie koncertować, bo w ciągu dnia spi więcej niż normalnie.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob mar 12, 2016 22:36 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

KatS pisze:
barbarados pisze:Tosia skrzyyyyyyyyyyypiała , aż zęby wibrowały . Luna grukała . Reszta przechodziłą mutację razem z rujką . Zmieniały głosiki , jak chciały . Od piskliwego do tubalnego . :?


No to czekam na wrażenia dźwiękowe 8O 8O 8O
Biedactwo teraz spi. Żal mi jej, widać że się męczy. Ciekawe czy nocą będzie koncertować, bo w ciągu dnia spi więcej niż normalnie.

Biedulka niech sobie pośpi, ucałuj i wygłaskaj koteczki od cioci Gosi :201461 :201461 :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26826
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 12, 2016 22:38 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Gosiagosia pisze:
KatS pisze:
barbarados pisze:Tosia skrzyyyyyyyyyyypiała , aż zęby wibrowały . Luna grukała . Reszta przechodziłą mutację razem z rujką . Zmieniały głosiki , jak chciały . Od piskliwego do tubalnego . :?


No to czekam na wrażenia dźwiękowe 8O 8O 8O
Biedactwo teraz spi. Żal mi jej, widać że się męczy. Ciekawe czy nocą będzie koncertować, bo w ciągu dnia spi więcej niż normalnie.

Biedulka niech sobie pośpi, ucałuj i wygłaskaj koteczki od cioci Gosi :201461 :201461 :201461


Dziękujemy pięknie, Ciociu!
Stellę już obcmokam, a Ciri dopiero jak się obudzi, bo ma chwilę wytchnienia. Spi jak aniołek, ten mój biedny pingwinek :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie mar 13, 2016 12:56 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Kolejna forumowa gwiazda dorasta nonono

Ja sie boje ze przegapie u Coco rujke... ona non stop gada!! Mruczy i sie przymila!! Wiec ten objaw u nas nie jest wyznacznikiem!

przytulaski dla biednej Ciri!! Kochana sie musi tak meczyc :(

Ale dobrze ze nie dajesz jej hormonow, dobrze robisz.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie mar 13, 2016 13:36 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Ciri też gadatliwa, a własciwie piskliwa, dlatego w piątek do końca dnia nie bylismy na 100% pewni, czy to ruja czy po prostu jest trochę bardziej marudna niż zwykle. No ale potem się rozkręciła i już nie mamy wątpliwosci ;)

Nie jest najgorzej, ruję naszej kotki sprzed lat wspominam jako mały horror, a Ciri dużo spi i kiedy się bawi albo goni Stellę, zapomina że jej źle. Noc całą przespała, wstała i zaczęła koncertowac dopiero o szóstej rano. No i nie drze się głosno, tylko tak żałosnie, że mi jej żal...
Teraz z godzinę goniła Stellę po mieszkaniu i własnie obie zasnęły, zmęczone. Jest cicho i spokojnie :ok: Jak jej bardzo źle, wspina się na TŻa i kiedy on ją głaszcze, uspokaja się i zasypia, mrucząc. Ma na nią dobry wpływ :)

Z hormonami to własnie na miau gdzies kiedys wyczytałam, że koniecznie trzeba, bo nowotwór czyha jak się rui nie wygasi i tak mi się kołatało po głowie 8O Dlatego wolałam zadzwonić do weterynarza i się poradzić, co będzie dla Ciri najlepsze. I stanowczo mi powiedziano, że żadnych hormonów. Więc słucham fachowców, bo nie mam powodów, żeby nie ufać swoim wetkom. Mamy w naszej klinice trzy panie weterynarz i kilka pielęgniarek, najczęsciej bywamy u jednej wetki, ale byłam też z dziewczynami na pojedynczych wizytach u dwóch pozostałych i jak dotąd jestem zadowolona.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia


Post » Nie mar 13, 2016 19:26 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

MaryLux pisze:Obrazek

Bry! :piwa:

Ciri wymęczona szaleństwem hormonów zasnęła:
Obrazek

A wtedy Duzi podstępnie wymknęli się z domu nad morze, do miasteczka Bray.
Był ładny, słoneczny dzień na kamienistej plaży:
Obrazek
Obrazek

A potem troszkę się zamgliło, ale nadal było ładnie:
Obrazek

Po powrocie stan zastany: 2 koty spiące w przedpokoju, zero zniszczeń, jedzenie nieruszone - czekały na nas :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie mar 13, 2016 19:31 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Ale Wam fajnie: macie morze w zasięgu spaceru

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 13, 2016 19:34 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Tak, to jest super sprawa :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie mar 13, 2016 19:34 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Trochę Wam tego zazdroszczę.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 13, 2016 19:35 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

A w dodatku tuż przy morzu są górki - małe bo małe, ale zawsze :ok:

MaryLux pisze:Trochę Wam tego zazdroszczę.

To zapraszamy :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie mar 13, 2016 19:51 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

KatS pisze:A w dodatku tuż przy morzu są górki - małe bo małe, ale zawsze :ok:

MaryLux pisze:Trochę Wam tego zazdroszczę.

To zapraszamy :)

Połączenie morza i górek w pobliżu to szczyt moich marzeń...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 13, 2016 20:21 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

Jakie cudowne zdjecia! Jaka pogoda ... ahhh rozplywam sie!!
Jak mi brakuje takiego niebieskiego nieba.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie mar 13, 2016 20:56 Re: Stella i Ciri, dziewczyny z Dublina - cz. 2

KatS pisze:A w dodatku tuż przy morzu są górki - małe bo małe, ale zawsze :ok:

MaryLux pisze:Trochę Wam tego zazdroszczę.

To zapraszamy :)

Ty tak Kasiu nie zapraszaj bo to moze byc chwila i bedziemy dreptac nad morzem u Ciebie :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 435 gości