Ewa L. pisze:Dzisiaj mam bardzo bojowe nastawienie i obawiam się że moje spotkanie z koleżanką może zakończyć się awanturą. Doszło do mnie że w czwartek naskarżyła na mnie kierowniczce że jej lady nie przygotowałam na czwartek i nic nie miała zrobione.
A to nie prawda bo miała nakrojone 4 bloki sera na promocję, poprzewijane sery na które promocja się skończyła, po donoszone kiełbasy i inne wędliny tylko dwóch nie otworzyłam żeby przez noc nie wysychały. Czego chce więcej ?
Ja też jej mogę zacząć wytykać jak to na remanent zgubiła 30 kg fileta z kurczaka bo to ona spisywała chłodnię i dzięki niej miałyśmy takie straty a później jak dziwnym trafem znalazła je to sie okazało że ucieka im termin i musiałyśmy za bezcen sprzedać by się nie przeterminowało.
Dlatego niech mnie pani idealna nie wkurza bo jej mogę wszystko wygarnąć i zakończy się jej rumakowanie.
Ewuś nie daj sobie na głowe wejść
wkurza mnie jak ktoś wytyka mi coś a sam ma większe przewinienia