[*] Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 01, 2015 21:14 Re: Presia-trzyłapka i Julian- CHORY :(

Doczytałam wszystko uważnie, pooglądałam zdjecia i FILM :ryk: jak pociagnal z lewego sierpowego :lol: no bo po co ten kwiatek stoi na tym stole? :lol:
Julian jest pięknym kocurem, Presia dama jak sie patrzy :1luvu:
Szczęśliwe koty.

Namawiam do zmiany opisu, ponieważ po zdjęciach i Filmie widać ewidentnie ze kot zdrowy jak byk :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt wrz 04, 2015 18:39 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Marcelibu - chciało się to się ma :mrgreen: :mrgreen:
Moli- masz rację, zmieniłam tytuł!

Dziś wracając z pracy znów ujrzałam przewróconą orchideę. Białą bestię roznosi po prostu... chodzi ,biega, goni Presię i to tak konkretnie. Aż wczoraj wylądował w innym pokoju na izolacji, bo rzucił się na kicię. Muszę mu jakichś bodźców dostarczać, bo odkąd chodzę do pracy to koty są 12h same... No i brak im wrażeń- śpią cały dzień... Dziś spały słodko ze mną :kotek: :kotek:

A... no i przychodząc z pracy zastałam zarzygany dywan z kulką sierści (zapomniałam na śmierć od kilku dni o paście!!!). Więc muszę to zapisywać gdzieś, bo przez pracę nie mam zupełnie czasu na nic, przychodzę wypompowana z sił... Ale muszę się ogarnąć!

Pozdrawiamy!
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie wrz 06, 2015 6:31 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

12 godzin to przez czas dojazdu do pracy i z pracy? Czy tyle godzin pracujesz?
U mnie nie ma szans na kwiatki, a juz o stojących na stole moge zapomnieć na zawsze :lol: nie pasują kotom zdecydowanie kwiaty, zwalają i koniec. Wzięłam sie na sposób i kupiłam sztuczne :ryk: moga robić z nimi co chcą :lol: a i ja mam mniej pracy
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw wrz 10, 2015 8:10 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Moli, 12h z dojazdami. Pracuję 8h i dojeżdżam autem ponad 2km na przystanek, a potem resztę autobusem. I tak mi tym autobusem schodzi... Dokładnie 11h 30 min, ale czasami idę jeszcze do sklepu itp. Więc wychodzi mi najczęściej 12h. To jest masakra... Nie mam na nic czasu.

Z kotkami ok, ale są strasznie grube. Z dnia na dzień tyją... Chyba zima będzie sroga ;/ Takie tłuścioszki z nich, a wcale nie daję im więcej jedzenia... Nawet troszkę im zmniejszyłam porcje... Kicie śpią ze mną i szaleją gdy wracam z pracy :)
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto wrz 22, 2015 7:42 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Z kotkami wszystko w porządku. Byłam z nimi u weterynarza na odrobaczaniu. Nie będę szczegółowo opisywać jak to wyglądało :ryk: Julian zachowywał się jakby go coś opętało. Sam weterynarz przyznał, że jest to kot bardzo trudny w obsłudze... Wierzgał, wił się, wyrywał. Ale dostał rozpuszczoną tabletkę podaną w strzykawce. Presia to samo... Tabletki nie dała sobie wsadzić, wyrywała się... Julek w podróży do weta strasznie zaczął się ślinić. On kojarzy i transporter i auto z bólem. Wyprodukował się tony gęstej śliny, która wisiala mu jakby mial wielgachne gluty (sorry za szczegóły)... W końcu cały ślizgał się na tej ślinie, jeździł w transporterze jak na łyżwach... Presia natomiast całą drogę wyła. No po prostu dom wariatów. I ja tym wszystkim sama...
Dostałam dla Julka probiotyk na te "półbiegunki". Zobaczymy czy to zwykła niestrawność, czy jakaś nadżerka/ polip w jelitach, który powoduje krwawienie po podrażnieniu jedzeniem. Ech.

Na tym nie koniec... Byłam wczoraj z pieskiem u weterynarza. W piątek wzięłam dla niego antybiotyk (przyjechałam bez pieska z zastrzeżeniem, że jak się nie poprawi to przyjadę z nim w poniedziałek)i podawałam mu, bo wydawało mi się, że ma spuchnięte dziąsło. Wczoraj postawiłąm mu już sama diagnozę (ogólnie bardzo dużo czytam o zwierzętach, chorobach itp.) no i niestety została już potwierdzona :( Piesek ma raka... ma zmianę na dziąśle, którą można usunąć operacyjnie, jednak ze względu na jego wiek (13 lat) wet nie podejmie się zabiegu, bo zwierzę może nie przeżyć operacji, nie wybudzić się z narkozy... Na razie mamy żyć bez zmian, a gdy narośl będzie rosłą i sprawiała duży dyskomfort/ pęknie i zacznie krwawić to niezwłocznie mamy przyjechać na zabieg i wtedy to będzie ratowanie życia i ryzyko niewybudzenia będzie takie samo jak komplikacje po pęknięciu narośli... Wczoraj sobie popłakałam z tego powodu, poprzeżywałam. Dziś już mam za zadanie sprawić, by życie pieska było jak najlepsze, bo nie wiadomo ile pożyje.
Cieszę się z tego, że weci (bo było ich dwóch) powiedzieli, że piesek w ogóle nie wygląda na 13 lat, ze wygląda ładnie i zachowuje się super. Jest wesoły i szalony, ma dobrą kondycję. Zaszczepiłam go przy okazji na wściekliznę.

Przykro mi tylko, że ciąży nade mną jakieś fatum... i wciąż coś dzieje się z moimi zwierzętami...
Wkrótce dodam jakieś zdjęcia.
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto wrz 22, 2015 8:14 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Skonsultuj to moze z jakimś innym weterynarzem?
Dla swojego spokoju.

Mocno trzymam kciuki :ok:

Nie dziwie sie ze tak reaguje na wyjazdu, to napewno strach w nim pozostał. Moja Moli tak samo, jak widzi transporter wyciągnięty to chowa sie pod łóżko tak ze musimy je rozkręcać (teraz juz zamykam sypialnie przed wyciągnięciem transportera) panicznie sie boi. Jednakże jak juz wejdzie to nie płacze i nic sie z nia nie dzieje
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto wrz 22, 2015 15:01 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Spróbuj z innym lekarzem. Operacja na pysiu to nie otwarcie brzucha. Może inny lekarz się
podejmie operacji. Nie jest przecież straszna. Narkoza może ciut lżejsza?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto wrz 22, 2015 19:06 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Dziąślak jest dziwnym nowotworem - niby nie jest złośliwy, ale zezlośliwieć może . ONek sąsiadów żył z tym parę lat, właściwie bez leczenia.
Bo jemu tylko pysk zmieniał kształt z jednej strony, nie było żadnych owrzodzeń, bólu....

Kciuki trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16590
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 13, 2015 8:53 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Dawno nie pisałam... ale często tu zaglądam i tęsknię! W ciągu dni roboczych zostawiam laptopa w pracy i tylko na weekendzie mam możliwość poszperania w Internecie, bo na telefonie mi strasznie niewygodnie. Piszę szybko, bo siedzę w pracy :mrgreen:

Co do pieska- był konsultowany przez dwóch weterynarzy i obydwaj powiedzieli to samo... Jest zbyt stary na narkozę, ma za słabe serce. Ale jest z nim naprawdę dobrze, liczę na to, że ten stan utrzyma się jak najdłużej- może jak Izka napisała - kilka lat... Piesek je nawet suchą karmę wymieszaną z puszkami mięsnymi. Moczyłam mu te chrupki aby spęczniały i były miękkie, ale mu to nie smakowało, natomiast takie twarde zjada od razu... Widać nie odczuwa jeszcze dużego dyskomfortu, bo wyjadłby tylko mokre puszkowane jedzenie, a chrupki pozostawił. Jest szczęśliwy i wesoły. Nie wolno mu się bawić zabawkami, które wkłada się do pyszczka, by zminimalizować ryzyko uszkodzenia narośli, a ten pieronek ostatnio ukradł mi grubego patyka z kosza na drewno, gdy się odwróciłam... I oczywiście chciał się bawić. Ile się namordowałam żeby go przechytrzyć i jakoś mu to zabrać... ;)

Kotki są zdrowe, ale troszkę niegrzeczne :mrgreen: Presia za -przeproszeniem- nasrała mi na wycieraczkę przed kuwetą pomimo, że żwirek był czysty :evil: ... Kuwetę czyszczę co 2 dni w ciągu tygodnia, a na weekendzie codziennie. A Julian podczas gdy wzięlam kuwetę do czyszczenia do wysikał się na tą wycieraczkę.... Jakby nie mogł 5 min poczekać!!! :twisted: Dziś rano załatwił się do dużej donicy, w której rośnie juka. Pewnie mi kwiatek uschnie... Kiedyś też chciał to zrobić, bo drzwi do pomieszczenia w którym jest kuweta były przymknięte. I on podszedł do tych drzwi, zobaczył, że nie przejdzie i nie wahając się zawrócil i wlazł do doniczki... (wnioskuję, że musiał to już wcześniej zrobić skoro nawet się nie zastanowił co zrobić w takiej sytuacji)... Ale przyłapałam go, szybko podniosłam i zaniosłam przed kuwetę. Bez problemu wszedł do środka i się załatwił... Koty ciągle jedzą. Są strasznie grube, a Julian to już chodząca kulka... Staram się im mniej dawać jedzenia, bo nie chcę aby miały otyłość. (Julian już chyba ma....) Śpią ze mną codziennie. Julianek pod kołdrą na swojej poduszce, tuż obok mojej głowy. Wtula się potworek w moje włosy i mruczy mi do ucha. Presia leży na kołdrze na moim brzuchu lub gdy leżę na boku to i tak potrafi się na mnie jakoś utrzymać... Są kochane, bardzo uczuciowe i widać, że tęsknią, bo gdy wracam z pracy to się zaczyna walka o moją uwagę. Ostatnio Julian zdobył swoją pierwszą ranę wojenną- Presia przepołowiła mu pazurem nos. Krew się troszkę lała, ale już prawie się zagoiło. Kociaki gonią się codziennie gdy wracam z pracy. Szaleją bardzo ;) Ale gdy wychodzę do pracy to kładą się spać i podejrzewam, że tak spędzają cały dzień, bo gdy wracam to wstają takie "wymięte", wytarmoszone i zaspane :mrgreen:

Ostatnio nałogowo zajmują się spaniem w swoich kocykach. Nawet Presia ostatnio wtulała się w Julka (to kolejny postęp!) :D :201461 Codziennie rano gdy się maluję, Julek biega za światełkiem, które tworzy lusterko :ryk:

Tęskniliśmy Ciocie! :kotek: :kotek: Pozdrawiamy :ok: :ok:
Moje kuleczki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto paź 13, 2015 14:23 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Ale cudne! Grube! :1luvu:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto paź 13, 2015 15:09 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16590
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 14, 2015 20:00 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Jest dobrze i tak trzymać :ok:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Czw paź 15, 2015 21:33 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Piękna kocia parka :D

A co do kuwety, to sprzątaj ją raczej codziennie, ja mam jednego kota i robię to codziennie.
Marcel by nie wlazł do brudnej kuwety i podejrzewam, że Presia i Julian też :lol: :lol: :ok:

Buziaki Paula i koteczki :1luvu: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 16, 2015 8:30 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Dzięki Dziewczyny za miłe słowa! :1luvu:

Kwinta, no sprzątałabym codziennie bez problemu, ale nie ma mnie prawie 12h w domu i kurcze, nie zawsze się wyrabiam (wiem, że to żadne wytłumaczenie i powinnam czyścić codziennie....) Czasami sprzątam świeżo zrobione kupki, aby przykry zapach się nie roznosił po domu. Ale nie zawsze mam na to czas, bo mam na głowie cały dom (mieszkam teraz sama), pieska, żółwia, koty, pracę, sprzątanie, gotowanie, palenie w piecu, zakupy ect. Mamy ogólnie dwie zamykane kuwety, ale koty robiły w nich naprzemiennie i jedną dałam już mężowi za granicę abym miała mniej rzeczy do pakowania. Teraz korzystają wspólnie z jednej i nie ma problemu- myślę, że są przyzwyczajone do tego po schronisku. A co do kuwet- moje koty nie potrafią korzystać z nich gdy zamontuję drzwiczki :evil:

Mam takie kuwety:
Obrazek

Presia w ogóle nie wejdzie do środka gdy są drzwiczki, a Julek raz wszedł, ale potem nie umiał wyjść i trzepał łapką w otwór, ale gdy drzwiczki wracały do pionu to cofał się. Musiałam go uratować- to wystrzelił z kuwety z taką prędkością, że zdjęłam te drzwiczki ,bo nie chciałam go stresować. Macie może sposób jak je przekonać do tego, że drzwiczki nie gryzą? :)
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt paź 16, 2015 8:43 Re: Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

Ja też wyjęłam drzwiczki, bo Marcel ich nie akceptował :D :ok:
Nie wiem, czy Twoje kotki je polubią i nauczą się je obsługiwać, mój nie polubił w związku z czym sprzątam kuwetę codziennie i zabiera mi to 5 minut :wink:

Dobrego dnia Paula i koteczki i piesio i żółwik :ok: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 403 gości