Moja gromadka.

alessandra pisze:zapraszamy viewtopic.php?f=20&t=173682

Dzięki wielkie! :201494

Jak my się odwdzięczymy, to ja nie wiem. Weekend z Gapciem to za mało, dużo za mało! :oops:

wtenczas pisze:A my się zgłaszamy do czytania i trzymania kciuków też ! Benia, co ją Lilka Zołzą nazywa też ma chłoniaka... Dużo zdrówka życzymy dla Yasminki

Dziękujemy, kciuki bardzo potrzebne! To my za Benię też trzymać będziemy... Mocno!

anita5 pisze:
alessandra pisze:zapraszamy viewtopic.php?f=20&t=173682

Dzięki wielkie!

Jak my się odwdzięczymy, to ja nie wiem. Weekend z Gapciem to za mało, dużo za mało!

wizyta u weta z Yaśminką :wink:

Oj, no to jest to!

viewtopic.php?f=20&t=173689

bazarek od wtenczas

Ojej, jak miło, dziękuję! :1luvu:

Byliśmy o poranku na kontroli paszczkowej. Eleli musi jeszcze raz jechać na kontrolę za tydzień, a Benia ma już luz. Wszystko dobrze.
Yasmineczka dziś jakaś nie w sosie, nie wiem czemu.

A ja dziś dostałam drugą dawkę tężca. Ręka nadal nie do końca taka jak była, ale nie ma co narzekać.
Tulas, co mnie tak urządził, i takie przewrotne imię otrzymał w swoim domu, ma się świetnie i jest ogromnie zadowolony ze swojego status quo.

Malinka, jego mama, ma się równie dobrze, tylko jak się załatwia, to zawsze wystawia tyłek poza kuwetę. Muszą jej kupić XXL.

Lilka: Pocieszę Cię Ciociu troszkę... Użarłam dziś Dużą. W stopę użarłam

siedziała rano na 'tronie" i machała sobie tą stopą w kapciu... Tak prowokująco machała...Chciałam tego kapcia zamordować no i stało się... Dużo tego było, krwi znaczy się i Duża miała problem,żeby dojść do pracy i z niej wrócić. A Duży się śmiał, że w ludzkiej kuwecie "takie rzeczy to się szybko robi" a nie przesiaduje:) Duża powiedziała,że to przemyśli... A Zołzie też tyłek wystaje, nie zawsze ale często. Pozdrawiamy Was serdecznie

Lilko, jesteś szelmą małą, wiesz?

Na szczęście koty, o których pisałam, mieszkają w swoich domach. Tulas póki co nikogo nie podrapał, a jego mama to w ogóle oaza spokoju i zadowolenia...
Lilko, bądź grzeczna!

Na 1 stronie rozliczyłam się z wpat i wydatków za luty. Ogromne dzięki wszystkim! :1luvu:

Dziękuję taizu za stała pamięć... :1luvu:

Smi coś nie bardzo

Wczoraj byłam z Elelim na kolejnej i już ostatniej kontroli stanu paszczki po wyrwaniu niemal wszystkich ząbków. Paszczka świetnie się zagoiła.
Kupiłam też cartrophen dla Balbi i podajemy. Niech to pomoże na pęcherz, bo ja mam trochę dość.

To kciuki za Balbi :ok:

Fajnie, że Eleli już dobrze

a zauważył w ogóle, że mu zębów ubyło?
I co z Yasminką...?

Eleli chyba nie zauważył braku ząbków, ale nadal pamięta podawanie leków rano i bardzo ostroznie podchodzi do mnie - nie wiadomo, czy nie zaatakuję znowu

Poza tym (porankiem) mnie kocha. :wink:

Yasminka raz lepiej, raz gorzej. Codziennie ją czeszę, bo wygląda na to, że przestała się myć. :cry:

Apetyt ma. Pojawiły się biegunki. Bardzo się boję i martwię.
Za kciuki dla Balbi ogromne dzięki, bo potrzebne.

Luc testuje posłanko, które dziś otrzymała Balbinka. Ciocia Alessandra wysłała jej wieeeelką paczkę z posłankiem, dwoma kocykami i zabawkami, a wszystko niebieskie i robione na drutach przez Ciocię!

Dziękujemy!!!! :1luvu:

Moja gromadka.

Kto przegląda forum