Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

W środku nocy obudził mnie odgłos drobiu ozdobnego zrywającego się do lotu. Zerwałam się błyskawicznie i namierzyłam pręgowane źródło dźwięku - przy moich nogach na kocu!!! Szybko nadstawiłam obie łapki celem złapania drobiu ozdobnego w locie (łapki łatwiej wyczyścić niż puchaty koc :roll:

). No i złapałam. Paw miał postać sporego, niestrawionego kawałka mięcha. Przyjrzałam się, zanim spławiłam do Bałtyku.
Kurka, skąd w środku nocy w kocim brzusiu niestrawione mięcho! :?:

Pojęcia nie mam. Chyba że wstała w nocy, poczuła wreszcie głód i polazła do miski, w którejś coś jeszcze było. Aczkolwiek to co było nie było już świeże.
Podałam pannicy odrobinę chrupów na uspokojenie żołądka. Zeżarła ze smakiem. Efekt - dzisiaj nie chce jeść barfa :evil:

Powinnam się cieszyć, że przynajmniej Czarnidełko zjadło śniadanie :roll:

Masakra... Biedna Ofelia

bieduleczka . :1luvu:

Nie biedaczka, bo sama sobie winna :evil:

Wczoraj marudzenia przy misce ciąg dalszy. Dziś chłodniej, w nocy i rano deszcz, mam nadzieję że pannice nabiorą apetytu i zjedzą grzecznie śniadanie, bo jak nie, to wezmę lejek i do gardeł powpycham :twisted:

A może się na noc przejadła?

Milena_MK pisze:A może się na noc przejadła?

Nie, zanim położyłam się spać, to nie jadła prawie nic.
Bardzo bym się cieszyła, gdyby się przejadła :roll:

Wczoraj przezornie dałam jej odrobinę chrupków późnym wieczorem, żeby przypadkiem nie pawiowała z głodu w nocy. Pawia nie było, za to rano miałam ochotę przerobić pannice na mielonkę :evil:

Obudziły mnie przed budzikiem, urządziły sobie Wielką Pardubicką :evil:

Czy ja asię kiedyś wyśpię? :placz:

MB&Ofelia pisze:
Milena_MK pisze:A może się na noc przejadła?

Nie, zanim położyłam się spać, to nie jadła prawie nic.
Bardzo bym się cieszyła, gdyby się przejadła
Wczoraj przezornie dałam jej odrobinę chrupków późnym wieczorem, żeby przypadkiem nie pawiowała z głodu w nocy. Pawia nie było, za to rano miałam ochotę przerobić pannice na mielonkę Obudziły mnie przed budzikiem, urządziły sobie Wielką Pardubicką
Czy ja asię kiedyś wyśpię?

Pewnie nigdy tak jak my. Moje też się ganiały między 3 a 4 w nocy i miałam wrażenie że mam kotek X10 a nie dwie.
Ale wczorajsze złoto powinno ci to wynagrodzić. :mrgreen:

No niby wynagrodziło... Ale siedzę w robocie i nie mogę się obudzić :201482

Dobrze chociaż, że nie mam nic bardzo pilnego do zrobienia. Moooże w końcu się dobudzę :roll:

MB&Ofelia pisze:No niby wynagrodziło... Ale siedzę w robocie i nie mogę się obudzić
Dobrze chociaż, że nie mam nic bardzo pilnego do zrobienia. Moooże w końcu się dobudzę

No cóż sama chciałaś złotka oglądać to cierp ciało coś chciało. :mrgreen:

Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:No niby wynagrodziło... Ale siedzę w robocie i nie mogę się obudzić
Dobrze chociaż, że nie mam nic bardzo pilnego do zrobienia. Moooże w końcu się dobudzę

No cóż sama chciałaś złotka oglądać to cierp ciało coś chciało.

MB&Ofelia pisze:
Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:No niby wynagrodziło... Ale siedzę w robocie i nie mogę się obudzić
Dobrze chociaż, że nie mam nic bardzo pilnego do zrobienia. Moooże w końcu się dobudzę

No cóż sama chciałaś złotka oglądać to cierp ciało coś chciało.

Nie złość się bo zmarszczek dostaniesz. :mrgreen:

Co mi tam zmarszczki... I tak już siwieję od kociego niejedzenia. Jeszcze trochę a zamienię się w wiedźmę - pomarszczoną, siwą, z kotami... :ryk:

MB&Ofelia pisze:Co mi tam zmarszczki... I tak już siwieję od kociego niejedzenia. Jeszcze trochę a zamienię się w wiedźmę - pomarszczoną, siwą, z kotami...

Nie no jak tak to spoko to się możesz zło0ścić.
Nawet powinnaś bo zmarszczki ci potrzebne będą do całokształtu.

mryczór

cześć , moje koty nabrały jeszcze wiekszego apetytu od tej pogody . :roll:

I też miałam Wieklą Pardubicką do 2 nad ranem a później wstał Czesiek i drapał mi reklamówke , wiszą cą na klamce z moimi ciuchami roboczymi :evil:

Wstałam o 4 i do pracy na 12 godzin .

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Kto przegląda forum