Przyczołgałam się...
Trochę ochłonęłam...
Jesteście Kochani...
Dziękuję w imieniu Kacperka i swoim za tyle kciuków i dobrych myśli płynących od Was...
Są nam bardzo potrzebne...
Wczoraj, wet po zrobieniu badań powiedział, że Kacperek jest w złym stanie.... podał mu zastrzyk dożylny, dwa zastrzyki w dupinkę i cztery strzykawki pod skórę...nie wiem co to były za leki choć nam tłumaczył....po powrocie do domu kocio był bardzo słabiutki...
Wet powiedział też, że jezeli do piątku wyniki choć troszkę "drgną" i będzie jadł karmę weterynaryjną, moze się udać Kacperkowi przedłużyć życie...jezeli nie....niestety....ale piątek będzie dniem ważnej decyzji...
Kotuś się trzyma, i nawet dzisiaj "pyskował" u weta, ale rokowania są marne...
Zajrzałam do książeczki i sprawdziłam ile Kacper moze miec lat
Kiedy Kacper się do nas przybłąkał, wet wpisał przybliżoną datę urodzin na 1998, a więc może mieć ok.16-tu...
Wykupiliśmy mu karmę weterynaryjną, saszetki k/d renal health, na zmianę łosoś i kurczak, podajemy mu 2 x dziennie 1 tabl. lespewet, i 1 x 1 cm w strzykawce ipakitine, wczoraj przyjął 1 zastrzyk dożylny, dwa zastrzyki w dooopkę, i cztery strzykawki w skórę...
I tak się zastanawiam, czy możliwe, by persikowi od pażdziernika tak "poleciały" wyniki...
Kacperek nie ma kłopotów z kooopkami, je i pije normalnie, apetyt ma i zawsze miał bardzo duży, nigdy mu nie dokuczały wymioty
Wet po badaniu stwierdził, że ma ładne dziąsełka i nie śmierci mu z pycholka
Ale Kocio schudło...
Dzisiaj też tak jak wczoraj były te wszystkie kujki....
Tak będzie do piątku...
Cieszymy się, że ma apetyt, od wczoraj wieczora wsuwa tę karmę bez "awantur"
Zaciskamy kciuki, i czekamy z nadzieją, że jednak będzie lepiej...że to jeszcze nie czas na odejście i, że nie będziemy musieli podejmować decyzji, której byśmy chcieli uniknąć...
Teraz wszystko w łapkach Kacperka, oby go nie opuścił apetyt...
I Foteczki, tak bardzo dla mnie teraz ważne
Kacperek czekający przedwczoraj na obiadek


A teraz Kacperek już śpi, jest po kolacji, po tabletce....ułożył się na głośniku przy kaloryferze...