POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 16, 2014 21:26 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

KotkaWodna ja mam mega bogate wnętrze jako to podroby w postaci serca nereczek oraz płucek tudzież wątróbki...Oraz inne organy też posiadam a co. Jak mi kiedyś robili tomografię to się okazało,że w głowie mam mózg nawet. Natura jak widać jest nieogarnięta w swej łaskawości... :D Nawet kiedyś myślałam czy by jakichś organów nie oddać jakby co do przeszczepu ale mi z obliczeń wyszło,że: Wątroba załatwiona różnymi wynalazkami typu swojski bimber na karbidzie pędzony przez kolegę. Płuca zjarane fajami. Oczy też nie bardzo bom ślepa jak kret. Na jedno ucho strasznie słabo słyszę. Scięgna w kolanach rozwalone. Serduszko z arytmią. Nereczki z piaskiem.Tak to jest, jak człek młody i głupi prowadzi łajdacki tryb życia. Kolega stwierdził,że w ostateczności mogłabym się nadać na gruz kostny. Ale nad tym to się jeszcze muszę poważnie zastanowić....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto wrz 16, 2014 21:32 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

gruz kostny.
bene, miodzio, jestem oczarowana ;>

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Wto wrz 16, 2014 21:33 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Eeeeeeeeeeeee , a kto by stado oporządzał ?
Poza tym za taki gruz mało płaca :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto wrz 16, 2014 21:41 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Ja wiem,że mało ale może by chociaż menażerii na żwirek stykło :D A ja póki co żyję i się nie wybieram nigdzie, najwyżej do okulisty, ale to dopiero za czas jakiś :D A co do gruzy, na chwilę obecną popularne powiedzenie "żryj gruz Cyganie" nabiera takiego powiedzmy dwuznacznego wydżwięku... :D Tak wiem , mam zrytą psche.Ale jak ja mam być normalna z tą całą obłąkaną menażerią na głowie?! No przecież się nie da....:D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto wrz 16, 2014 22:15 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Nie da się . Spróbuj 6 ! kotom dac jeść i trafić w smak saszetek . Bo przecież Czesław miesa nie zje , bo to trucizna . Kocice mieso zjedzą ale z kurczaka i gotowane i nie z piersi , bo za suche . :strach: Tylko małe jeszcze jedzą wszystko . I psy mam wszystkożerne . U mnie karmienie stada przypomina pożar w byrdelu . Kazdy lata jak popażony , każde cos chce natychmiast ! Każde jest głodne już !
A o żwirku nawet nie pisz . Betonitowy Benek i to drobny , bo jak był drewniany to Lara szła do zlewu . Do drewnianego nie pójdzie i juz . I co z tego , że jak była młodsza to chodziła ? Ale teraz nie pójdzie !
I jak ja mam być normalna ? :twisted:
Jakbym była normalna to bym tylu futer nie miała :twisted: Miałabym za to czas dla siebie na kosmetyczkę itp . I nawet kase na to :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto wrz 16, 2014 22:27 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Jego wysokość Artemek w betonit nie pójdzie bo nie i już, on kaleczy jego słodkie arystokratyczne stopki. Ma być silikonowy żwirek najlepiej o zapachu lawendy. No więc dobrze mojemu kotku jestem gotowa nieba przychylić. Jest silikonowy. O zapachu lawendy za ciężkie pieniądze. Wchodzę do łazienki, Artemkowa kuwetka swieżutko zmieniona czyściutka pachnąca. Artemek z wyrazem maksymalnego skupienia na włochatym ryju sadzi kloca do kuwety Maszy. W betonit. Nasypałam betonitowy. Poszedł i nalał na kanapę. Ja niedługo zwariuję.... Puszka z żarciem Artemek kocha wątróbkę. Nie ma wątróbki on kurczaka nie zje wołowina to trutka na stryjny a makrela gryzie w zęby. Jadę do sklepu, kupuję wątróbkę za ostatnie pieniądze przeznaczone na rachunek za internet. Wracam do domu Artem wpierdziela makrelę Maszeńki. Oblizując się z zachwytu. Nakładam makrelę. Artem biegnie do miski, zjada po czym sadzi pawia na moje łóżko. Kiedyś po prostu je poduszę i zrobię z gadziny dywaniki przed kominek na których to dywanikach będę się tarzać w rozpuście a co. Na szczęście psy jedzą wszystko ale w ilościach przekraczających ludzie pojęcie. Jakby mogły to by od rana do nocy stały przed lodówką,mimo,że chwilę temu opędzlowały swoją porcję zupki z miseczek pojemnością zbliżonych do wiaderek. A jak ja próbuję zjeść kolację to siedzą dwa sępy i żebrają lepiej niż rumuny na skwerku. I jeszcze ten wyraz głodu w tych oczach... I ta drżąca z niedożywienia łapa podawana mi z nadzieją,że jednak się złamię i dam kawałek kanapki choćby i suchego chleba.... Kocham moje zwierzaczki. KOCHAM MOJE ZWIERZACZKI.... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto wrz 16, 2014 22:36 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Żebrzą ? Psy tak . Koty nie . Filip mi łapę do gęby wtyka , byle kęs zabrać . Jak go w łapkę ugryzę to dopiero bedzie . Lonia z pełnym mrukiem włazi na człowieka i bada co ten je . Majka sie nauczyła i robi to samo . Luna też musi spróbowac ... 8O Jakim cudem ja mam jeszcze te opony to nie wiem . Ale chyba na ciężkie czasy :twisted:
Acha , Cześ nie przepada za wołowinką a Lara nie lubi ryby .
A wet ? kot kichnie i już go w transporter i do weta biegiem . Ja nie mam auta , do mojego weta mam , jak twierdzi chłop , około kilometra :wink: I z takim ciężarem albo i dwoma po dniu cięzkiej pracy się leci biegiem . Obiad ? To później , dobrze wyglądam . Mogę odpuścić :twisted: Sobie , bo koty już jadły .
I moja rodzinka . Mama pyta : A saszetki kotom kupiłaś ? Kupiłam ., Dlaczego nie spyta , czy sobie kupiłam ? :twisted:
A ja nienawidzę zapachu żwirku lawendowego . :evil: Żadnej sztucznej lawendy .
Ale czego się nie robi dla kociastych :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto wrz 16, 2014 22:46 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Nie pamiętam kiedy ostatnio zjadłam normalne śniadanie. Kawy owszem napiję się rano bo inaczej mam kłopoty z zalogowaniem się do rzeczywistości :D Ale pierwsze co trzeba zrobić to nakarmić menażerię. Koty zjadły psy zjadły a czy ja zjadłam? Z zasady nie pamiętam....Na szczęście moje dziecko pod tym względem jest niejako bezobsługowe, wie gdzie lodówka stoi to i sam se zrobi. Jedyne czego wymaga to ugotowania posiłku popołudniowego potocznie zwanego obiadem. I koniecznie w obiedzie MUSI być mięcho bo jak nie ma to potem łazi i smędzi,że on jest głodny i by coś dobrego zjadł... Masakra. Po prostu masakra. Coraz częściej myślę nad wyjazdem gdzieś daleko, na przykład w tajgę, tam na 100% nie będzie kotów a jeśli nawet to nie będą marudzić o lawendowy żwirek. Od dwóch miesięcy sobie powtarzam,że zaraz po wypłacie kupię sobie te książki co mi na nich tak zależy. Ależ jestem naiwnym łosiem... :D Kosmetyczka? Kto to jest kosmetyczka?! Fryzjer? Jeszcze by też, po co, przecież muszę mieć kasę na weta w razie czego.... Już się moje panydoktory śmieją,że powinni mi kazać płacić czynsz bo w klinice jestem chyba częściej niż we własnym domu....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto wrz 16, 2014 22:57 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Dokładnie . Pierwsze co , to karmienie stada . My możemy poczekać :ok:
A wiesz jak wygląda mój lapek ? Z wydrapaną literką s . I modemem zgietym pod kątem 30 stopni bo koteczek zrzucił lapka . Lapek zreszta leciał juz parenascie raxzy i wygląda fatalnie . :roll: Ale drugiego nie wyciągnę , bo zaraz będzie to samo , zresztą drugi jest na ósemce :roll:
A obdrapana wersalka ? I fotel ? I zdemolowany drapak ?
A co pobytu kotów w Tajdze to nie jestem pewna . Ja się na biegun wybieram . Tam bardziej pewne , że ich nie ma . Co tam białe misie ? My ogarniamy kocie stada to co nam misie ? :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 17, 2014 13:13 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Obdrapana wersalka fotel noga od stołu ( to akurat Trufla jak ząbkowała :D ) zero kwiatków na parapetach i półkach bo koty łażą, na stole nie może stać nic co jest lekkie bo zaraz zginie, powywlekane z szafy ciuchy i buty oraz wszystko co tylko jednym słowem z okazji iż posiadam koty mój dom umeblowany jest w stylu najmodniejszym czyli postnuklearnym. I nie mam najmniejszej ochoty wzywać dekoratora wnętrz, mam dwóch pracujących równolegle. I w sumie jakoś ostatnio przestało mi to przeszkadzać, bo niby ile razy dziennie można układać symetrycznie poduszki na kanapie lub fotelach? A co do bieguna i misiów, po pierwsze one nie paskudzą w żwirek to raz a dwa wiem jak wygląda najnowszy model toalety w takich warunkach, otóż idąc załatwić swoje potrzeby fizjologiczne zabieramy ze sobą dwa kije, krótszy i dłuższy. Na krótszym wieszamy gacie, dłuższym oganiamy się od niedźwiedzi :D Ot i cała filozofia :D :D :D Chyba też się skuszę :D na ten biegun. Jakieś ciepłe majtki posiadam to co mi tam śnieg, mróz i gil zamarzający w nosie, ważne że tam nie będzie moich kochanych koteczków :D Chociaż czy ja wiem, czy ja bym się wtedy nie nudziła za bardzo?????
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro wrz 17, 2014 19:24 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Mieszkania , widze , mamy w podobnym stylu :twisted: I o kwiatkach teæ musialm zapomnie© . Czesio rozprawil sie nawet z kaktusami :roll:
Co do wyprawy , zaczynam sie pakowac . Daj znak kiedy ruszamy :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw wrz 18, 2014 7:44 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Ja też mam mieszkanie w tym stylu( jedynym słusznym wg. moich kotków) i się nie chwalę, z tym, ze kwiatki jednak mam :lol: Ale żeby biegun? I tak będziecie mieszkać bez sprzątania kocich kuwet, napełniania kocich misek, sprzątania rozbitych doniczek, odkurzania tony kłaków, bez futra w kawie i żarciu, kocich wąsów w nosie gdy śpisz, rozpaczliwej walki o swoją miejscówkę w łóżku, upierdliwego mlaskania gdy usiłujesz zasnąć, zaglądania do paszczy gdy jesz, "dyskretnego" gmerania w talerzu z twoim obiadem, namolnego żebrania jak gotujesz, uporczywego siadania na książce gdy czytasz, zalegania w KAŻDYM pudelku które pojawia się w domu, nawet tym zdecydowanie za małym, spania na półce, która zdecydowanie NIE na koty została przybita, wynoszenia na łapkach pasty polerskiej z pracowni brudnej, kontemplacji wody lecącej z kranu, wskakiwania z rozpędu na plecy, rozpaczliwego jęczenia "chooodź pogłaskaj, no CHOOOODŹ !!" na które zawsze, ale to zawsze dajecie się nabrać, bez kocich całusków, baranków, przytulania, mruczenia, czułości? To co Wy będziecie robić ?!

aania

 
Posty: 3284
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Czw wrz 18, 2014 11:01 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

będą miziać białe niedźwiedzie :ryk: :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16686
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2014 11:14 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Oby tylko nie próbowały obcinać im pazurków, bo ja nie cierpię pogrzebów i niby jak świeczkę na misiu postawić, jak je zeżre?

aania

 
Posty: 3284
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Czw wrz 18, 2014 16:34 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

kocia_mendka pisze: A jak ja próbuję zjeść kolację to siedzą dwa sępy i żebrają lepiej niż rumuny na skwerku. I jeszcze ten wyraz głodu w tych oczach... I ta drżąca z niedożywienia łapa podawana mi z nadzieją,że jednak się złamię i dam kawałek kanapki choćby i suchego chleba.... Kocham moje zwierzaczki. KOCHAM MOJE ZWIERZACZKI.... :D


Po pierwsze rewelacyjnie piszesz. Czyta się Ciebie bardzo przyjemnie a ten kawałek co zaznaczyłam to płakałam ze śmiechu :)

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, luty-1 i 15 gości