Ma bakteryjne zapalenie skóry na wszystkich łapkach miedzy poduszkami. Dzisiaj znowu byłyśmy w gabinecie.....łapki nadal śmierdzą ale zdaniem wetki lepiej już to wygląda.
Dzisiaj znowu były psikane takimś czymś białym bardzo dokładnie. Dostałą też antybiotyk w zastrzyku.
Korzystając z okazji poprosiłam Panią dr o zapodanie Gajuni tableteczki, którą zabrałam ze sobą.
To takie proste
Gajunia była do mycia, cała obśliniona i była taka wściekła, że syczała i buczała w kontenerku. Dodatkowo jest zła bo siedzi w kołnierzu.W poniedziałek znowu do wetki
Dzisiaj mąż mnie spytał czy liczę ile wydaję na zwierzaki..... Odpowiedziałam , że nie i robię to z pełną świadomością
Nika na sterydach nie kuleje, od jutra zmniejszam stopniowo dawkę i obserwuję


Przyszłyśmy z pozdrowieniami




