Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

[MaryLux]

O, tak, jak będę duzia to będę tak biegała szypko i zgrabno!
Mała Ciorna Carmen

No pewnie, że tak!

[shira3]

O, tak, jak będę duzia to będę tak biegała szypko i zgrabno!
Mała Ciorna Carmen

No pewnie, że tak!

A nawet jeszcze ładniej

[MB&Ofelia]

No, Mała Czarna przejęła się ikonką . Jak wychodziłam do pracy to tak ganiała po domu, że chwilami padała dysząc jak parowóz. Tupot jakby stado koni galopowało. Pozbyła się "balastu" z dupinki, to nadrabia zaległości

[MaryLux]

No, Mała Czarna przejęła się ikonką . Jak wychodziłam do pracy to tak ganiała po domu, że chwilami padała dysząc jak parowóz. Tupot jakby stado koni galopowało. Pozbyła się "balastu" z dupinki, to nadrabia zaległości

[MB&Ofelia]

Wczoraj wieczorem przydarzył nam się mały wypadek. Wieczorem do domu wleciało bzykadło. nie wiem, co to jest, przypomina dużego komara (takiego naprawdę dużego), ino że ma jeszcze długi pomarańczowawy odwłok. Szkoda że nie zrobiłam foty, ale nie miałam do tego głowy. Tym bardziej, że już dwa razy mnie toto użarło i dwa razy miejsce ugryzienia miałam czerwone i podpuchnięte. No więc wespół zespół z kotami zaczęłam to draństwo gonić i mordować. A żywotne jest jak choroba jasna! Sto razy przydepczesz, a to nadal się rusza! No i draństwo użarło Małą Czarną. W pysk. Nie wiem dokładnie gdzie, ale przesuwała łapcią po pysiu więc gdzieś tam.
Resztę wieczoru spędziłam oglądając czarnego pysia, czy nie puchnie. Kamień z serca, bo nie spuchł.
PS. Draństwo użarło też kiedyś Ofelię, też na szczęście nie spuchła. To chyba tylko ja jestem na to bzykadło uczulona.

[MaryLux]

[MB&Ofelia]

Żyjemy. Chyba. To znaczy koty żyją na pewno, a ja chyba. Wszystko mnie boli. Dałam się zwieść na pokuszenie, nigdy więcej. Na takie "dżamprezy" jak wczoraj, to ja się nie nadaję, chyba że do pieczenia kiełbasek.
Co mnie boli - trochę łapy (ale mniej niż się spodziewałam i o dziwo odcisków nie mam), plecy, prawa noga (to chyba ta którą przyhamowałam). Nie boli mnie na razie doopinka, chociaż nią poszorowałam po piachu.
Teraz zagadka - gdzie byłam wczoraj wieczorem?
W nagrodę za odgadnięcie - uścisk łapy Ofelii

PS. Koszalin - gębusie na kłódki!

[ab.]

Żyjemy. Chyba. To znaczy koty żyją na pewno, a ja chyba. Wszystko mnie boli. Dałam się zwieść na pokuszenie, nigdy więcej. Na takie "dżamprezy" jak wczoraj, to ja się nie nadaję, chyba że do pieczenia kiełbasek.
Co mnie boli - trochę łapy (ale mniej niż się spodziewałam i o dziwo odcisków nie mam), plecy, prawa noga (to chyba ta którą przyhamowałam). Nie boli mnie na razie doopinka, chociaż nią poszorowałam po piachu.
Teraz zagadka - gdzie byłam wczoraj wieczorem?
W nagrodę za odgadnięcie - uścisk łapy Ofelii

PS. Koszalin - gębusie na kłódki!

Ja też?

[MB&Ofelia]

Żyjemy. Chyba. To znaczy koty żyją na pewno, a ja chyba. Wszystko mnie boli. Dałam się zwieść na pokuszenie, nigdy więcej. Na takie "dżamprezy" jak wczoraj, to ja się nie nadaję, chyba że do pieczenia kiełbasek.
Co mnie boli - trochę łapy (ale mniej niż się spodziewałam i o dziwo odcisków nie mam), plecy, prawa noga (to chyba ta którą przyhamowałam). Nie boli mnie na razie doopinka, chociaż nią poszorowałam po piachu.
Teraz zagadka - gdzie byłam wczoraj wieczorem?
W nagrodę za odgadnięcie - uścisk łapy Ofelii

PS. Koszalin - gębusie na kłódki!

Ja też?

Oczywiście Tak w ogóle to karniak cię czeka przy najbliższej okazji Bój się!!!

[ab.]

Żyjemy. Chyba. To znaczy koty żyją na pewno, a ja chyba. Wszystko mnie boli. Dałam się zwieść na pokuszenie, nigdy więcej. Na takie "dżamprezy" jak wczoraj, to ja się nie nadaję, chyba że do pieczenia kiełbasek.
Co mnie boli - trochę łapy (ale mniej niż się spodziewałam i o dziwo odcisków nie mam), plecy, prawa noga (to chyba ta którą przyhamowałam). Nie boli mnie na razie doopinka, chociaż nią poszorowałam po piachu.
Teraz zagadka - gdzie byłam wczoraj wieczorem?
W nagrodę za odgadnięcie - uścisk łapy Ofelii

PS. Koszalin - gębusie na kłódki!

Ja też?

Oczywiście Tak w ogóle to karniak cię czeka przy najbliższej okazji Bój się!!!

No to się boję

[MB&Ofelia]

Aguś, przypomnę się o ten przepis gęsio-indyczy.
Właśnie barfa kroję. A tak mi się nie chce!!!

[MaryLux]

Wiem, gdzie byłaś: na Raduni. Weszłaś niebieskim szlakiem.

[MB&Ofelia]

Wiem, gdzie byłaś: na Raduni. Weszłaś niebieskim szlakiem.

Pudło! Zgaduj dalej

[Dyktatura]

Ja też więcej na takie imprezy nie idę. Żyję, nawet nie przypuszczałam, że aż tak dobrze będę się czuła. Troszkę bolą mnie mięśnie wychodzące z pod pach. Tak że ledwo łapki do góry unoszę.

[MaryLux]

Wiem, gdzie byłaś: na Raduni. Weszłaś niebieskim szlakiem.

Pudło! Zgaduj dalej

To na Ślężę czarnym lub niebieskim.