
Potem doszła do siebie i była naj...najcudowniejszą psinką...
Tak bardzo kochała spać na głowie małża:) układała swoją dupinkę tak wysoko na poduszkach, żeby tylko ułożyć łepek na twarzy...i nie mogłam się przytulić bo Okruszek nie pozwalała, robiła taką minkę jakbym miała ją nie wiem jak skrzywdzić, do pana mogła się przytulać tylko Ona....
A buziaki łobuzowi przekazałam, właśnie wybiegł do ogrodu witać się z panem
