Bombka odnaleziona :)

W królewskim nawet, powiedziałabym.

Pojawiły się głosy, żeby dać na drugie Basi tak, jak Kate swojej na pierwsze

Wciąż nie urodziłam, byłam na KTG. Pod doktór:
- Pani sobie dziecko zrobiła, żeby je urodzić czy KTG sobie mierzyć? Proszę wrócić, jak będzie pani rodzić :roll:

Szalony Kot pisze:Pojawiły się głosy, żeby dać na drugie Basi tak, jak Kate swojej na pierwsze
Wciąż nie urodziłam, byłam na KTG. Pod doktór:
- Pani sobie dziecko zrobiła, żeby je urodzić czy KTG sobie mierzyć? Proszę wrócić, jak będzie pani rodzić

No, to czekam na rodzenie. Tomek chciałby już, więc podchwytuje sposoby od babci - zapałki na ziemi rozsypane, po schodach ganianie... Jasne :twisted:

No i co?
Coś się zaczęło?

Nie, nic. Pan doktór powiedział, że to i tydzień może jeszcze trwać :roll:

O rany, ale suspens!

Szalony Kocie miej litość dla Tomka :twisted:

Dla chłopów nie należy mieć litości. :wink:

Ale Tobie już chyba straaaasznie ciężko?

Ja tam się 2 tygodnie opierdzielałam, żeby matce zepsuć Święta i Sylwestra.
A i tak 2 dni poród wywoływali :roll:

Nie strasz :> nie po to macierzyński od lipca brałam, żeby w sierpniu rodzić :roll:

Ciężko nie jest, chyba, że przy wstawaniu z łóżka. Człowiek ma wrażenie, że każda część ciała go ciągnie w dół... ale w sumie bez ciąży też tak miałam :mrgreen:

To nie wstawaj

Ciężko tyle leżeć w łóżku, jak się spać nie chce :roll:

Chyba, że jest jak dziś w nocy - z prawej Tomek w stylu wielorękiej, przytulonej ośmiornicy, z góry Basia w brzuchu przydusza, z lewej Carmen bije łapą za każdy nadprogramowy ruch. Normalnie człowiek marzy o stracie przytomności, żeby nie przeżywać tego na żywca :roll:

No właśnie, nie wstawaj.
Wypocznij, zrelaksuj się, bo jak już urodzisz, to ani nie wypoczniesz, ani się nie zrelaksujesz.

Kiedy ja lubię robić :>

Bombka odnaleziona :)

Kto przegląda forum