Monia mi tylko o to chodzilo, ze u Justy to zakocenie dzialalo Mankowi na nerwy, chcial by cala uwaga byla skupiona tylko i wylacznie na nim, a bylo to niemozliwe (kazdy zwierzak chce, ale nie jest to powod do wyladowywania sie na innych). Nie zawsze byl w 100% wyluziwany jak teraz. Wczesniej mial tylko Juste na codzien, czasem jakas ciotke... teraz ma i Zanete i jej chlopaka na wylacznosc niemal, oni cala swoja uwage moga skupic tylko i wylacznie na nim, wiec sie wyluzowal calkiem.
Phanta z tego co wiem raz na jakis czas przyjedzie pomoc i to wszystko w zasadzie... Oprocz jeszcze wymadrzania sie i zadzierania nosa. Jednak jak cos jest nie tak, to wszystko skupia sie na mnie, bo mam najblizej podobno... a nieprawda, bo najblizej maja korciaczki, izydorka... Nie mam obowiazku pomagania Justynie, a z waszych wypowiedzi wynika tylko i wylacznie to, ze wlasnie mam taki obowiazek i sie z niego nie wywiazuje. A gdzie jest napisane, ze musze, ze to moj obowiazek? Mam tez swoje sprawy na glowie i nie musze sie nikomu tlumaczyc co gdzie i kiedy musze zrobic jesli nie moge przyjsc.
Pare razy bylam po mieso... no dzieki wielkie, taszczylam do ciebie po 12 kg miesa, a jak raz odmowilam pojscia po mieso w ten dzien kiedy ty zadalas to sie obrazilas. Ja mialam na ten dzien umowione 2 wizyty u lekarzy w 2 roznych miastach, nie moglam wiec tego dnia po to mieso pojsc. Proponowalam, ze pojde dzien pozniej, nie mialam na tamten dzien zadnych planow. Ale jasnie pani sie obrazila, strzelila focha.
Prosilas mnie o transport do weta???!!! kiedy???!!! hahahahahaha, naprawde niezla komedia.
Prosilas zebym mu mieso kupila, a moze mi powiesz za co? To juz kpina z twojej strony i chamstwo, zeby mi wypominac ze nie kupilam miesa kotu nie majac nawet za co go kupic!!! To moze idac twoim tokiem myslenia kupisz mi adidasy, bo nie mam w czym chodzic jak jest zimno i mokro, bo moje juz dawno w koszu sa. Dlaczego mi nie kupisz, co?
