» Pt kwi 27, 2012 20:05
Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC
Drogie ciotki, zaraz wstawię fotki Mietka Druciaka-Mamrota. Tak, Mamrota, dziawka cały czas. Twarz mu się nie zamyka:) Nagrałam filmik ale nie mam pojęcia jak go wrzucić. Dwie ręce to za mało, tak ze 4 jeszcze by się przydały. Kłaczy jak cholera, jajca świecą się jak księżyc w tafli jeziora... I głaska i głaskaj. No nie ma cholery, że normalnie kawę da się wypić, bez kłaków.
Czasu niestety nie było dużo. Kluczyłyśmy z Iza i Ireną po wiochach w poszukiwaniu zgłoszonej kotki, co "dziwnie chodzi". Znalazłyśmy. Na moje oko, z 5-6 miesięcy, piękna szylkretka. Jutro RTG, na dzisiaj wiadomo, że ma połamaną nogę, być może też miednicę.
No, ale Mietek ma się wspaniale i chociaż jakiś pozytyw. I dwie adopcje dzisiaj, tfu tfu tfu.