Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 16, 2012 20:00 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

No, już oberwała Nela znowu, ale się nie zraża, jak tylko nadchodzi 20 godzina i Bartuś jest gdzie indziej to zaczyna latać po pokoju ;) i ludzie podziwiają za oknem ślicznego kotka na parapecie :lol:
Bartuś dostał coś na uspokojenie od wetki, ale średnio na niego to działa, dalej "przyczajony tygrys". Jutro spróbujemy z KalmAidem.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon lip 16, 2012 21:20 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

JEstem ciekawa, czy zadziała. Dobrze, że Nela już się przestała tak bardzo przejmować i chowa się tylko na czas gdy Bartuś jest w pobliżu.
A można jakieś zdjęcia kotów prosić? :)
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 16, 2012 21:31 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Ewa, ja naprawdę nie wiem, co poradzić, co robić. Neli mi szkoda bardzo, to jest kotka, którą bardzo pokochałam, o czym z resztą pisałam od początku na wątku.Z przykrością i zdumieniem czytałam, że jest agresywna.A kiedy jeszcze przeczytałam, że siusia poza kuwetą :cry: Dla mnie dokocenie jest udane, kiedy i ludziom i kotom jest dobrze razem.Szkoda mi też Was i Bartusia, bo przecież jemu na pewno nie sprawia przyjemności ta ciągła walka.Czuję się odpowiedzialna za wyadoptowane przeze mnie koty.Zawsze mogą wrócić, kiedy nic się nie da zrobić.Chcę, abyś wiedziała, że jest taka opcja.Ciągle jednak mam nadzieję, że koty się jakoś dogadają :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56265
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 16, 2012 23:09 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Poki co najwieksza ofiara jest tu Nela, bo ona na pewno nie jest szczesliwa :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto lip 17, 2012 8:21 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Z tego co pisze EwaKa nie jest tak tragicznie z Nelą:

No, już oberwała Nela znowu, ale się nie zraża, jak tylko nadchodzi 20 godzina i Bartuś jest gdzie indziej to zaczyna latać po pokoju i ludzie podziwiają za oknem ślicznego kotka na parapecie


Jak spał to wyszła do zabawki, którą zna z DT u Doroty - tego tunelu - węża z piłeczką i pykała sobie, obecność dziecka w pokoju jej w ogóle nie przeszkadzała, rozciągnęła się w poprzek na dywanie i korzystała z chwili wolności.


Nie widzę tu tragedii, a przykładów jest więcej.

A te łapoczyny też chyba nie są takie groźne, krew się nie leje... Dajmy im czas :).
To dopiero tydzień chyba, albo i to nie... Dogadają się. Ważne, że Nela nie boi się ludzi w domu. Z Kotem Bartusiem jest szansa, że sobie poukłada. Nie muszą się kochać, byleby nie było agresji między nimi...

EwaKa: a czy Bartuś poza tym zachowuje się normalnie? Nie ma objawów stresu u niego? Sikania poza kuwetą, czy zmniejszonego apetytu itd?...

Trzymam kciuki za kolejny dzień adaptacji :ok:
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lip 17, 2012 8:27 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Po pierwsze Nela to nie telewizor, żeby ją oddawać. Czy rodzice, których ukochany jedynak jest agresywny wobec nowego niemowlęcia, oddają je do domu dziecka?
Moja córka przez 3 lata nie pozwalała się przytulić, odpychała każdego z całej siły, 4 lata budziła się co noc i nie spała prawie w ogóle, czy ja mam się zrazić po 2 tygodniach, ludzie !

Po drugie Ewar, pisałaś, że Nela jest idealna na dokocenie. Według mnie wręcz odwrotnie. Może Nela potrzebuje wreszcie być na pierwszym miejscu i mieć rodzinę tylko dla siebie?

Chętnie posłucham wreszcie jakiejś mądrej behawioralnej rady, macie takie doświadczenie, a potraficie tylko napisać, że "będzie dobrze"?

RudyiSrebrnyKot - Bartuś jest zestresowany ciągłym pilnowaniem Neli. Jak zaczyna jeść, to przerywa, gdy widzi, że idę z miską do Neli. Śpi w innych miejscach, w innych porach, czuwa i nasłuchuje, nie przesiaduje już na balkonie tak długo, jak wcześniej.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto lip 17, 2012 8:44 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Z tego co piszesz wynika, że Bartuś jest agresywny ze strachu...

Niestety nie jestem behawiorystką.
Ale wydaje mi się, że takie postępowanie jak obecnie jest dobre.
Dopieszczać Bartusia, pozwolić kotom na chwile odsapnięcia od siebie (no raczej Neli, bo Bartuś wtedy pilnuje), bawić się też z Nelą.
Możesz próbować nagradzania Bartusia w obecności Neli, ale zanim się do niej zbliży z agresją? Nie wiem, czy to wykonalne.

Goyka tu podawała namiary na behawiorystę na miau:
Chyba forumowa Puchacz jest dobra behawiorystka.
, spróbuj do Niej napisać.

A w książce, którą Ci przekazałam nie znalazłaś żadnej mądrej rady? Może jakiejś wizualizacji próbować? Rozmawiać z Bartusiem i tłumaczyć mu, że Nela zostanie! (bo on myśli, że ją wystraszy i wygoni z jego domu, podobnie zachowywał się jeden z moich kotów, gdy zamieszkała z nami kotka, którą ktoś podrzucił. Jeden z moich kotów "olewał ją", ale drugi nie przepuścił żadnego jej przejścia przez dom, żeby jej nie spróbować gonić..., spokój był gdy ich odseparowałam - nie musiałam jednak sprawdzać, jak długo to potrwa, bo szybko znalazłam Tince dom).

Karmić je razem, ale w oddzielnych miseczkach ustawionych niedaleko - gdyby Bartuś był głodny, może wybrałby jedzenie zamiast ataku na Nelę i wtedy przekonałby się też, że ona mu nie zagraża w jedzeniu?

Jeszcze pomyślę, ale wydaje mi się, że musisz przede wszystkim zaufać swojej własnej intuicji i znajomości Bartusia, a także już trochę Neli. Zupełnie wykreślić to co o niej wiedziałaś wcześniej, bo w tych warunkach to jest inny kotek i próbować konsekwentnie według własnej intuicji...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lip 17, 2012 8:49 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Do Puchacz napisałam, ale nie odpisuje.

Bartuś je w kuchni - i tam czeka na jedzenie.
No a Nela dostaje cały czas pod wersalkę.

Bartuś nie reaguje na leki uspokajające, na KalmAid też pewnie nie zareaguje, to już taki kot.
Od wczorajszego wieczora atakuje Nele dość często - i to właśnie po uspokajaczu, który miał mu opanować agresję...

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto lip 17, 2012 9:06 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

To odstaw. Bo uspokajacze działają czasem na koty odwrotnie.

Może spróbuj tego jedzenia we wspólnym miejscu przez jakiś czas?... Sama nie wiem... Może nie typowy posiłek, ale jakiś smakołyk? Żeby sobie skojarzył dobre jedzenie z Nelą?
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lip 17, 2012 9:20 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

We Wrocławiu przyjmuje bardzo znana zwierzęca psycholog, specjalizuje się w psach,ale myślę, że kotom też pomoże, napisz maila, może coś doradzi chociaż na odległość, a może dojeżdża

http://www.psipsycholog.info/kontakt.html
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto lip 17, 2012 9:25 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Na odległość za darmo to nikt nie pomaga :D

Ale może ktoś chce zafundować mądrale :P :P :P

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto lip 17, 2012 10:53 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Odpisałam.
Na odległość trudno coś doradzić, bo trzeba zobaczyć koty na żywo, ich wzajemne relacje, komunikacje itp. Sposób poruszania się jednego i drugiego i wiele innych czynników które mają wpływ na ich wzajemne relacje.
Z powyższego wątku wynika jedno: Bartuś jest bardzo wrażliwym kotem dla którego wprowadzenie nowego kota to duży stres. W jego zachowaniu nie upatrywałabym agresji tylko lęk.
Poza tym cały proces "zaprzyjaźniania" się kotów przebiegł stanowczo zbyt dramatycznie, bo za szybko.

EwaKa-odbierz pocztę.
Agnieszka Janeczek- z całą odpowiedzialnością mogę ja polecić, jeśli chcesz zrobić konsultacje w domu.
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lip 17, 2012 12:33 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Byłam właśnie u wet. w zupełnie innej sprawie i powiedział, że KalmAid działa tak jak FeliWay, tylko, że FeliWay daje efekt dopiero po 2 miesiącach i trzeba zużyć ze 3 wkłady :( i działa w małych pomieszczeniach, a KalmAid działa juz po 24 h. Co prawda podawanie jest trudniejsze, bo dopyszczne, ale ja sobie radziłam - strzykawka i wprost do pysia 2 x 1 ml..., a w sytuacji mega stresu i 2 x 1.5 ml.

To tak na marginesie ;)
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lip 17, 2012 12:34 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 15:32 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Wto lip 17, 2012 13:50 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

ka_towiczanka pisze:Od miesięcy nie pisuję na forum, ale tu sytuacja sięga już szczytu absurdu.
Z powyższego wątku wynika tylko jedno, że nikt z obecnych nie ma pojęcia, co to znaczy kot syjamski/tajski/ i naprawdę wypadało by poczytać o tej rasie ew zasięgnąć opinii hodowców, zanim wezwiecie kocich psychiatrów i zamulicie zwierzaki psychotropami.
Nie ma takiej opcji, żeby syjam zachowywał się inaczej, to najzupełniej normalne zachowanie: polowanie i atak, podchody, godzinami wpatrywanie się w gotowości bojowej, śledzenie itp. Jeśli ktoś sugeruje, że to się zmieni to znaczy ze nie ma pojęcia o czym pisze. Syjama nakręca i podnieca fakt, ze ktoś się go boi i przed nim chowa. Te koty nie przyjaźnią się z osobnikami słabszymi!
Syjam dogada się tylko z innym syjamem / i to najlepiej jak znają się od małego/ albo z kotem sporo większym i silniejszym lub o dominującym charakterze - oberwawszy kilka razy, syjam potem już tylko "zaprasza" do zabawy. Nie bez znaczenia jest tez rola człowieka, czy miał jakiekolwiek poważanie, czy był tylko otwieraczem do puszek.
Niestety, raz uzyskawszy dominację nad słabszym osobnikiem, dalsze życie syjama skoncentruje się na gnębieniu tegoż i wybaczcie - zadni behawioryści tego nie zmienią. Można trzymać koty wtedy w stałej izolacji lub poszukać innego domu i tak robią w wielu przypadkach hodowcy - gdyż nieustępliwość syjamów w gnębieniu słabszych jest legendarna. Tylko trzeba o tym wiedzieć... Moim zdaniem koty tej rasy można porównać do psów typu rotweiler, amstaff i inne, wymagające silnej ręki i dobrego ułożenia, inaczej wykorzystują swoją wybitną inteligencję i tyranizują cały dom. No chyba ze to komuś zupełnie nie przeszkadza...Ja sobie tego nie wyobrażam. Ale ja to ja...

Z tym się nie da nawet dyskutować. Ręce opadają.
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Barbasia, Blue i 207 gości