Mam uaktualnienie odnośnie tego jak mieszka się mi z Java pod jednym dachem a dokładniej zmian które ostatnio zaszły.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że u kotki wszystko w porządku. Nasze, życie jednak ostatnio nieco zostało zakłócone przez to, że postanowiłem zapewnić jej towarzystwo w postaci kociaka którego znalazła moja siostra 2 tygodnie temu. Pełny nadziej wziąłem pod skrzydła 3,5 miesięcznego podrostka płci męskiej. Mały okazywał od początku wielką ochotę na pieszczoty wiec podejrzewałem, że Java chętnie mu "pomatkuje".
Niestety mimo upływu ponad 2 tygodni Java coraz bardziej daje do zrozumienia, że nie podoba jej się nowy porządek. Od pierwszego dnia podsikuje mi łożko a ostatnio nawet kiedy ja w nim śpię... Mały który wobec mnie jest słodki, z nią walczy i jest bardzo agresywny przez co ona cały czas chodzi zestresowana.
Miałem nadzieje przeczekać ten okres i dać im więcej czasu ale niestety od paru ostatnich dni moja wytrzymałość psychiczna, w połączeniu z innymi sprawami które mam na głowie, została przekroczona. Żal mi również Javy która patrzy na mnie z wyrzutem oraz małego który często czuje się w całej sytuacji odrzucony. Nie widzę szansy na rychłą poprawę a aktualnie nie jestem w stanie mieć go pod dachem.
Dlatego postanowiłem znaleźć dla małego dobry dom. Już na początku odwiedziłem z nim weterynarza. Jest odpchlony, odrobaczony i zaszczepiony. Na początku był nieco wychudzony ale nabrał już ciała bo je jak odkurzacz

Tu parę jego zdjęć:
https://www.dropbox.com/sh/3aj5am6v6pcwy4g/CLEsIaY93qW stosunku do ludzi jest bardzo ufny i bezproblemowy. Pozwala sobie bez problemu oglądać zęby czy zająć się pazurkami.
Będę bardzo wdzięczny za przekazanie wiadomości dalej lub pomoc w znalezieniu domu tymczasowego.
Pozdrawiam serdecznie,
Łukasz