Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

Planowo w przyszłą sobotę.Mam nadzieję,że wszystko pójdzie dobrze. :ok:

Tutaj na swoich błękitnych kocykach i Tola w pościeli.

Cudna burasia

A jaka teraz przytulaśna!!! :lol:

I ma ogromne oczy, przepiękne!
Pani już przygotowana, zakupy zrobione, siatka na okno ma być zamontowana w środę.Domek marzenie.No i Boluś nie będzie się stresował wizytami u weta, ponieważ to wet przychodzi do domu, jeżeli jest taka potrzeba.Musimy tylko podleczyć oczka, ale to silny kotek, da sobie radę z wirusem, taką mam nadzieję.Proszę o mocne kciuki :ok:

ewar pisze:A jaka teraz przytulaśna!!! I ma ogromne oczy, przepiękne!
Pani już przygotowana, zakupy zrobione, siatka na okno ma być zamontowana w środę.Domek marzenie.No i Boluś nie będzie się stresował wizytami u weta, ponieważ to wet przychodzi do domu, jeżeli jest taka potrzeba.Musimy tylko podleczyć oczka, ale to silny kotek, da sobie radę z wirusem, taką mam nadzieję.Proszę o mocne kciuki

Ewuniu, kciuki ode mnie :ok:

mojego TŻeta :ok:

a kociarstwo mocno zaciska pazurki przednich łapek :ok:

Tolunia i Boluś to wspaniałe, śliczne i mądre koteczki :1luvu:

Bardzo dziękujemy, Haniu :1luvu:

Fajne są, to prawda.Pani Grażynie postaram się nagrać płytkę z wszystkimi ich zdjęciami.No, może sama tego nie zrobię, ale poproszę koleżankę.
Na razie takie, najnowsze.Tola wyciąga szyję, kiedy coś ją zaintryguje.Oczy robią się jej wtedy takie ogromne!

Tolcia jest podobna do mojej Pralci. Tylko Pralcia ma łososiowy nosek

Ewar, ale ci sie rozluźni, jak dobrze pójdzie

Na pewno będzie mi łatwiej, ale mnie głównie chodzi o koty.Boluś ma zapaprane oczka.To tak jak dzieci w przedszkolu, łapią wszystko od siebie nawzajem.Domek o tym wie, oni z resztą wiedzą,że koty mogą być chore.Rezydent Edzio miał ciężką operację moczowodów, o ile dobrze zrozumiałam, jest na weterynaryjnej diecie.Pani nie zabrała go ze sobą,kiedy się przeprowadziła, został z synem i synową, żeby go nie stresować.Dostał tylko kumpla do towarzystwa krówka Leona.Pani jednak brakuje kotów, chciała jednego, przeglądała ogłoszenia i trafiła na mój dwupak.Będzie im dobrze, bo to ludzie , którzy dbają nie tylko o fizyczne potrzeby kotów,ale i o ich psychikę.Joasia (Joluka) zaakceptowała domek bez zastrzeżeń, ja też nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego.Kocham te koty bardzo, wychowałam je z pomocą Zusia i zależy mi, aby to już był domek na zawsze.Proszę o kciuki :ok:

, żeby się wszystko udało.

Trzymam

za najwspanialszy domek i pozytywną akilmatyzację. Musi być dobrze.

meksykanka pisze:Trzymam za najwspanialszy domek i pozytywną akilmatyzację. Musi być dobrze.

Wybacz,że nie podziękuję, ale przesądna już jestem :oops:

Moje koty zwykle jadą do nowego domku, zwiedzają go i ...jest ich.Nie ma chowania się pod kanapę, problemów z rezydentem.Wiele z nich ma swoje wątki na forum, jestem na bieżąco.Tutaj jednak jest kotka po przejściach, długo walczyłam, aby zapomniała i to się udało.Miła, kociolubna osoba i Boluś, jej przyjaciel sprawią, taką mam nadzieję,że będzie szczęśliwa.

Jak jest kociolubna to musi być dobrze, bo to oznacza, że więcej chce zaoferować a mniej oczekuje.
Nie dziękuj a ja nadal :ok:

To ja wkleję takie zdjęcie

Ajaja, jak ja Ci zazdroszczę możliwości zrobienia takich zdjęć, u mojego czarno-burego duetu raczej takich czułości nie obserwuję

Moje dwie rezydentki też nie dają mi takich możliwości.Bardzo rzadko się przytulają.Tylko moje tymczasy są takie przytulaśne.

Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

Kto przegląda forum