Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

ewar pisze:Już sześć, urodził się w sierpniu.

to tak jak moja Ruda dziewczyna

zabrałam ją we wrześniu dzieciom, które się nią dość intensywnie bawiły

i weterynarz ocenił, że jest prawdopodobnie z sierpnia
też jest cudna, ale nie jest taka puszysta ani taka przytulna jak Czaruś

Kocurki są bardziej miziaste, takie jest moje doświadczenie.Zazwyczaj mam kotki, ale tych kilkanaście kocurków, które dotąd miałam były przekochane.Duże burasy,rudzielce ale takie kocie dzieci, miziaste, przytulne.
Czaruś był w dobrym domku, Pani o niego bardzo dbała, wyrwała go śmierci.Z licznego rodzeństwa tylko on przeżył.Był karmiony strzykawką.Pani nosiła go na rękach, przytulała i tak mu zostało.Tak naprawdę to ufa bezgranicznie tylko mnie, do mojej siostry podchodzi z pewną rezerwą.Nie ucieka, daje się wziąć na ręce, ale nie jest aż taki wyluzowany.On nie potrafi ugryźć ani zadrapać, to na pewno.

Czaruś kumpluje z Bolusiem.Właściwie to małe rude naśladuje starszego kolegę. :lol:

Zaczął nawet nosić kulkę z folii w pyszczku.Chłopaki się lubią, co mnie cieszy.

Rude i czarne to idealne połączenie

Oba kolory się intensyfikują jak są razem :lol:

Te zdjęcia z balkonu są super!
Czaruś z pycholka jest podobny do mojego Bronusia. Kolory i wyraz pyszczka te same, tylko Bronio krótkowłosy.

Ładny, prawda?

ewar pisze:
Ładny, prawda?

Pokazywałam wczoraj koleżance, jak Czaruś reaguje na szczotkę. :lol:

Ale się śmiała! On uwielbia byś czesany, podstawia grzbiet, potem wywala brzusio, podnosi główkę.On jeden tak reaguje.Koleżanka chwilę u mnie siedziała i po jakimś czasie Czaruś już się do niej łasił, ocierał, ale to ja jestem od mizianek :lol:

może koleżanka nie ma jeszcze kota

To forumowa Mrusiu.Ma siedem swoich kotów i jedną tymczaskę. viewtopic.php?f=1&t=123787

No to nie ma szans na Czarusia :mrgreen:

Ona by chciała, bo kocha rude.Z resztą Czaruś jest tak słodkim kotkiem, że każdy chciałby takiego mieć.Nie przesadzam, tyle kotów już miałam,ale ten jest absolutnie wyjątkowy.Wydaje mi się,że jemu jest bardzo dobrze u mnie, jest szczęśliwy i daje to do zrozumienia.Ma dobre jedzonko, czeszę go :lol:

,ma zabawki, kumpli do zabawy, wychodzi na słonko na balkon.Koty go nie prześladują, wręcz przeciwnie.Idylla, ale mimo wszystko za dużo tych futer u nie w domu.Mam nadzieję,że to przejściowe.Dla dobra kotów przede wszystkim.

a ile masz w obecnie kotów?

Moje dwie rezydentki, Gucię i burą Melę oraz pięć tymczasów.
Takie OT,ale muszę to napisać.Zobaczyłam psa na trawniku, bezdomnego(?), który znalazł kromkę chleba i biegł trzymając ją w pysku.Serce mi się ścisnęło, miałam trochę szynki po 34,90 :lol:

, dałam więc mu trochę i poprosiłam,aby zaczekał.Pobiegłam do domu po psią kiełbasę, pokroiłam.Nie zaszczycił jej uwagą, obszczekał mnie i pobiegł dalej. :lol:

Wegetarianin? Wybredniś?

ewar pisze:Moje dwie rezydentki, Gucię i burą Melę oraz pięć tymczasów.
Takie OT,ale muszę to napisać.Zobaczyłam psa na trawniku, bezdomnego(?), który znalazł kromkę chleba i biegł trzymając ją w pysku.Serce mi się ścisnęło, miałam trochę szynki po 34,90 , dałam więc mu trochę i poprosiłam,aby zaczekał.Pobiegłam do domu po psią kiełbasę, pokroiłam.Nie zaszczycił jej uwagą, obszczekał mnie i pobiegł dalej. Wegetarianin? Wybredniś?

Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Kto przegląda forum