Cypisek i Rysio II - Klemcia i Kajtuś na DT

Oj Magda, nie do końca. HSB i Hans często mają ze sobą na pieńku :twisted:

Ale ja zawsze preferowałam koty o których uwagę i miłość musiałam zabiegać. Więc do Hansa mam niespożyte pokłady cierpliwości.

ja też

jesteś w domu

w dzień słońce wpada przez okna i tworzy takie słoneczne plamy - spróbuj wyłączyc lampę, nastawić program na portret i zrobić zdjęcie w takiej plamie :ok:

magdaradek pisze:pewnie że koffają ....... a ludzie co kotów nie znają, to mówią, że koty nie potrafią kochać.....bzdura!

no bzdura - do kwadratu
a ja czasem mam ochotę ludzia walnąć w kufę, jak słyszę, co wygaduje o charakterze kotów
A ciekawe, że najgłupsze rzeczy wygadują ludzie, którzy nigdy kota nie mieli, a przychodzą z wizytą i na widok futrzaka otwiera im się źródełko wymowy, wypełnione kretyńskimi komunałami i durnymi przysłowiami i "mądrością" ludową
No i mam czasem ochotę takiego gościa wziąć za wszarz i wystawić za okno na mróz :evil:

(w sobotę miałam taka mądrusię) :evil:

Masz rację Pozytywko- tacy są najgorsi.

ale zdumiewa mnie to, ze mają czelnośc artykułowac takie brednie do kogo, kto kota ma i wiedzą, że go kocha

bo to nie sa źli ludzie, tylko kompletnie bezrefleksyjni - trzepia te "mądrości ludowe" z szybkościa karabinu maszynowego, a równocześnie patrza z sympatia na Lokiego
no bezmózgowie

Ja nie tylko w temacie kotów widzę taką bezmyślność. I zawsze mnie to zadziwia. Taka bezrefleksyjność, powtarzanie utartych stereotypów.

no pewnie, że kochają - Lord nas najbardziej kocha jak cos jemy, Natek kocha Krzyśka jak jest głodny, a Tazzy sprzedaje mi najpiękniejsze całusy, jak chce zająć krzesło, na którym siedzę :mrgreen:

to jest ten pierwszy rodzaj miłości :lol:

Ja zawsze mówię do Lokiego "no, pokaż mi, jak mnie kochasz, to ci postawię tę miskę na podłodze"

A czasem, jak mnie obdarza względami nie w porze karmienia, tylko dlatego, ze otwieram lodówkę, to mawiam "Loki, ty dziewko sprzedajna"
Ale jest tez ten drugi rodzaj, kiedy kot nie moze zasnąć, bo Duzy w delegacji i łóżko takie puste, albo kiedy kot biegnie do przedpokoju, bo słyszy trzaśnięcie drzwi wejsciowych na klatce, albo jak przychodzi i siedzi przy płaczącym człowieku i pilnuje, żeby tamten juz przestał
:kotek:

pozytywka pisze:Ale jest tez ten drugi rodzaj, kiedy kot nie moze zasnąć, bo Duzy w delegacji i łóżko takie puste, albo kiedy kot biegnie do przedpokoju, bo słyszy trzaśnięcie drzwi wejsciowych na klatce, albo jak przychodzi i siedzi przy płaczącym człowieku i pilnuje, żeby tamten juz przestał

Pięknie to napisałaś :1luvu:

próby zdjęciowe mało udane.....wierzcie, że na żywo on jest naprawdę cudny:

zlałem się z kocykiem:

toaleta:

kot bez oczu :ryk:

wytrzeszcz:

no i takie mi fotki wyszły, a raczej nie wyszły...
czekam na tę plamę słońca, ale nie wiem czy dziś się doczekam.
Ale próbować będę, o :ok:

i jeszcze dwa zdjęcia Rysia :1luvu:

Cypisek nie chciał brać udziału w sesji.....

Czym uraziłaś Cypiska? Pewnie obraził się, że nie od niego zaczęłaś fotografowanie.

ja chodzę z lampką nocną za kotem; zapalam górne światło - nawet w dzień, potem stawiam lampkę nad kotem, albo trzymam w ręce i świecę mu w pyszczek i wtedy cykam fotkę
nie lubię lampy błyskowej, bo zmienia się kolor umaszczenia, a poza tym kot często zdąży zmruzyc oczy. Albo robią się demon eyes.
Fajne fotki wychodzą, bo jak kot widzi tę lampkę, którą wymachuję, to jest taki zdumiony, ze ładny wyraz pyszczka robi :mrgreen:

A Tadzio cudny :1luvu:

fajniutki

jak wrzucasz zdjecia na obrazy - to tam jest taka funkcja(do góry na pasku - napraw) -klikasz w nią
i potem po prawej - dopasuj naświetlenie
klikasz
i masz do wyboru kombinowanie z kontrastem i doświetleniem
przy poincie czasami warto zmniejszyć kontrast i zwiększyć naświetlenie - spróbuj :wink:

ja lubię robić zdjęcia z lampą, ale staram się nie pstrykać kotom w twarz ale łapać je z boku

Cypisek i Rysio II - Klemcia i Kajtuś na DT

Kto przegląda forum