Gibutkowa pisze:Tak mnie troszkę Gibutek martwi... ma takie mjętkie coś w brzuszku, nie skupione tylko rozlazłe na samym dole nad nóżkami - czy to może być tłuszczyk? Nie pojawiło się ot tak tylko jak zaczęła tyć. Widziałam że kotki otłuszczone mogą mieć taką fałdkę na dole brzuszka z tłuszczykiem ale jakoś nie jestem pewna czy to to... Choć z drugiej strony ona non stop je...

W najbliższa sobotę będziemy u weta na badaniach to się zapytam o to, może USG zrobimy...
Taa, Usg

Edytka, jakieś ok 7-8 lat temu - na poniedziałkowo-wielkanocnym spacerze z dziecięciem, Marmurkiem i moimi rodzicami, mój Tato, prawnik, ale m.in po technikum wetowskim, zerknął na brzuszek Marmurka, kota zgrabnego, ale z brzuszkiem jak z opisu Gibutka i zasępł się. Po czym najdelikatniej jak umiał oznajmił mi, że kot ma zdaje się przepuklinę i trzeba go ratować. Zatem zaraz w następny dzień, szcześliwie już pracujacym z samego rana ruszyliśmy z Tatą ratować kota, który miał się całkiem nieźle

, niemniej domyśliliśmy się, że to tylko cisza przed burzą

, takie pożegnanie dzielego kota - do końca walecznego
Jedziemy - a u weta kolejka. Wiec ja rozdygotana, na krawedzi łez przekonałam tłum, że muszę bez kolejki, bo mój kot to już niemal za TM. OK - cała poczekalnia połączyła się ze mną w bólu, czekamy. A u Kanzawy zabieg, trwa i trwa. W końcu Tato zadecydował, żę z uwagi na to, że Marmurek jeszcze trzyma się dzielnie - pojedzie z nim ciupasem do znajomej wetki.
I co - wetka obejrzała "przepuklinkę" i zaleciła...nieco mniej jedzonka. Trzeba było widziec mine mojego Taty

Ale go pocieszyłam, że technikum skończył pół wieku temu, więc miał prawo się pomylić
Marmurek to jest mój pierwszy kot, staruszek juz - wzięłam go dorosłego z ulicy. "Przepuklinka" trzym,a się dzielnie, kot też, ale wiadomo, to kot waleczny
