Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 26, 2021 10:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

czitka pisze:Jolu, wczoraj tylko czytałam, dzisiaj posłucham. Tak, jak wyżej napisała aga66 - piękne wspomnienia są takie ważne! Co więcej, podobno na wspomnienia trzeba pracować, więc ruszamy do pracy :ok: ! A czytało się jak balsamiczną książkę i....i poprosimy o kolejny rozdział. Twoje życie przemieszane z piękną pasją muzyki poważnej to morze emocji i wzruszeń. Taka wyjątkowa podróż. Dla nas też! :ok:


Czitko, jak to pięknie opisałaś.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10435
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 26, 2021 10:31 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

madrugada pisze:
czitka pisze:Jolu, wczoraj tylko czytałam, dzisiaj posłucham. Tak, jak wyżej napisała aga66 - piękne wspomnienia są takie ważne! Co więcej, podobno na wspomnienia trzeba pracować, więc ruszamy do pracy :ok: ! A czytało się jak balsamiczną książkę i....i poprosimy o kolejny rozdział. Twoje życie przemieszane z piękną pasją muzyki poważnej to morze emocji i wzruszeń. Taka wyjątkowa podróż. Dla nas też! :ok:


Czitko, jak to pięknie opisałaś.

Nooo, aż mi się łezka zakręciła :D
Piękne wspomnienia to coś czego nie da się nam odebrać. Nikt nie ukradnie, nie zdewaluują się, i są jak wino - im starsze tym bardziej cieszą.
Z "królewskiej" trójki bardziej podoba mi się Pawarotti. Niepowtarzalna barwa głosu podobna do naszego Kiepury. Ach, szkoda, że nie było możliwości lepszego uwiecznienia jego głosu :( (Kiepury, oczywiście :D ).
Z Was dwojga jesteś zdecydowanie ładniejsza :1luvu:
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8861
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob cze 26, 2021 10:53 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Przepiękna życiowa historia
:1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 26, 2021 12:55 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Ojej, dziewczyny... Bardzo dziękuję :oops: Niestety, nie mam aż tak dużo muzycznych wspomnień, które można by opisać :wink: No bo jak mam ciekawie opowiedzieć o uczuciu błogości, jakie ogarnia mnie przy słuchaniu koncertów Beethovena? Mam wrażenie, że muzyka przepływa przeze mnie i jakby porządkuje moje komórki, nadając im właściwy rytm. Ale fizycznie leżę sobie wygodnie i wgapiam się w tablet - o czym tu pisać? :twisted:

Ta płacząca kotka dziś już nie płacze i w ogóle się nie pokazała. Obawiam się, że jej krótka, dwudniowa miziastość była wywołana rujką i teraz nie ma już szans, aby ją złapać w rękę - trzeba by na klatkę łapkę. Szybkie ustanie rujki spowodowane jest prawdopodobnie szybkim zapłodnieniem, więc teraz mam jakiś miesiąc na polowanie z klatką-łapką.
Wczoraj do transportera, w którym postawiłam suche jedzenie - a może także do rujkującej kotki - przyszedł znowu czarny kocur (chyba kocur). Ma ranę pod szyją, też by się przydało go złapać. Tylko bardzo się boję, że ponownie wystraszę szarobiałego, który jest wykastrowany, ale po jesiennej, nieudanej łapance długo nie mógł się uspokoić i bardzo uciekał. Tylko on się wtedy złapał, kot na którego polowałyśmy bał się klatki, a potem przestał się pojawiać. No, ale jeśli nic nie zrobię, to w sierpniu będą małe :strach: Więc muszę próbować. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69069
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2021 13:28 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

ewkkrem, Pavarotti miał wyższy głos, Kiepura jeszcze wyższy, a ja jestem wielbicielką głosów bardziej męskich - moją pierwszą wokalną fascynacją (którą dzieliłam z Mamą) był Andrzej Hiolski. Ale w Domingu zachwyca mnie nie tylko głos, ale artystyczne mistrzostwo, na które obok głosu o wyjątkowej barwie i wspaniałej technice składa się niezwykła wrażliwość muzyczna, wszechstronność, pragnienie zdobywania ciągle nowych szczytów - a do tego znakomite aktorstwo i wygląd, pozwalający śpiewakowi wiarygodnie odtwarzać sceniczne postaci. To pełny Artysta, dyrygent, muzyk, podczas gdy Pavarotti czy Kiepura mieli po prostu piękne głosy, którymi świat się zachwycał.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69069
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2021 13:48 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:ewkkrem, Pavarotti miał wyższy głos, Kiepura jeszcze wyższy, a ja jestem wielbicielką głosów bardziej męskich - moją pierwszą wokalną fascynacją (którą dzieliłam z Mamą) był Andrzej Hiolski. Ale w Domingu zachwyca mnie nie tylko głos, ale artystyczne mistrzostwo, na które obok głosu o wyjątkowej barwie i wspaniałej technice składa się niezwykła wrażliwość muzyczna, wszechstronność, pragnienie zdobywania ciągle nowych szczytów - a do tego znakomite aktorstwo i wygląd, pozwalający śpiewakowi wiarygodnie odtwarzać sceniczne postaci. To pełny Artysta, dyrygent, muzyk, podczas gdy Pavarotti czy Kiepura mieli po prostu piękne głosy, którymi świat się zachwycał.

Jolu, ja pamiętam Kiepurę z czasów przedtelewizyjnych :D . Tak, do 7 roku mojego życia nie mieliśmy telewizora. Później lata z 1 programem. Opera traktowana po macoszemu. Były płyty (winylowe), później kasety i radio. Był tylko głos. Nie oceniam zdolności aktorskich. Zachwycam się tylko głosem :1luvu: . Pewnie niekompletnie odbieram ale ... tak mam :D .
Do dziś nie mogę przeboleć kasety magnetofonowej z ariami Kiepury, którą dałam koledze w celu przegrania na płytę CD i ... kontakt się urwał :placz: :placz: :placz: .
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8861
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob cze 26, 2021 14:28 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Ależ rozumiem, przecież nie każdy musi odbierać sztukę tak samo i może szukać w niej czegoś innego. :ok: Wielu melomanów uważa, że w operze liczy się głos i to wszystko. Żadne aktorstwo, żadna wiarygodność, wszystko ma być wyrażone głosem. Ja patrzę na to inaczej, ale nie wszyscy muszą czuć tak, jak ja. :D
A kasety / płyty z Kiepurą poszukaj na youtube - może ktoś dodał i można posłuchać? Albo na allegro - może jest do kupienia?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69069
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2021 16:15 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

[quote="jolabuk5"]Ależ rozumiem, przecież nie każdy musi odbierać sztukę tak samo i może szukać w niej czegoś innego. :ok: Wielu melomanów uważa, że w operze liczy się głos i to wszystko. Żadne aktorstwo, żadna wiarygodność, wszystko ma być wyrażone głosem. Ja patrzę na to inaczej, ale nie wszyscy muszą czuć tak, jak ja. :D
A kasety / płyty z Kiepurą poszukaj na youtube - może ktoś dodał i można posłuchać? Albo na allegro - może jest do kupienia?[/quote]
Mnie porywa muzyka, głos też się liczy, jednak aktorstwo jest też ważne.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26771
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 26, 2021 16:36 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Też tak uważam :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69069
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2021 17:06 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Ależ doceniam aktorstwo. Nie zawsze idzie w parze z wokalem, treścią bo ... czasem się nie da. Ok. 30 lat temu słuchałam i oglądałam śpiewaczkę o wspaniałym sopranie i jeszcze wspanialszych kształtach (110 kg. jak obszył) jak śpiewała "skowroneczek ci ja". Nigdy tego nie zapomnę choć głos przepiękny.
Na YT są ale to już nie to. Może się starzeję i to co było jest jedyne i niepowtarzalne?
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8861
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob cze 26, 2021 19:47 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

No właśnie. Montserrat Caballé (zdecydowanie obfite kształty) powiedziała kiedyś, że zawsze chciała być wielką artystką, a jest tylko pięknym głosem. Ale głos miała przepiękny. Callas miała głos znacznie mniej "słodki", ale była Artystką, tworzyła na scenie wspaniałe kreacje i wielbiciele wybaczali jej nawet jakieś drobne niedostatki wokalne.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69069
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


Post » Sob cze 26, 2021 21:51 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

No i już po wszystkim - tę kotkę, którą miałyśmy dziś łapać, ale w ogóle się nie pojawiła, właśnie Dorcia znalazła na jezdni, zabił ja samochód. Och, dlaczego ona dziś nie przyszła na podwórko, byłam umówiona z kalewalą, że będzie ją łapać w rękę. Ale musiałam odwołać, bo kotki nie było. Umówiłam już na przyszły tydzień normalne łapanie na klatkę łapkę Ewy Mrau. Och, jak mi źle, biedna malutka koteczka. Sąsiadka widziała moment, kiedy kotka została potrącona, straszne. Podobno stała obok jakichś dziewczyn, ocierała się, a potem nagle wyskoczyła na jezdnię, prosto pod samochód. Nawet się zatrzymał, ale...
Dorcia przeniosła ją na chodnik i wezwała straż miejską. Mam okropne wyrzuty sumienia, ale co mogłam więcej zrobić? Ale jak pomyślę, że miałam ja na rękach... Tylko ona nie chciała siedzieć, zaraz się chciała wyswobodzić. Nie chciała też pójść za mną, wołałam ją, ale nie tak prosto namówić kota, zeby poszedł na II piętro. Może gdybym zakryła jej głowę, dałaby się wsadzić do transportera. Tylko jak postawiłam transporter, to ona od razu uciekła. Musiała być domowa, znała transporter.
Czuję się strasznie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69069
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


Post » Sob cze 26, 2021 22:00 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:No i już po wszystkim - tę kotkę, którą miałyśmy dziś łapać, ale w ogóle się nie pojawiła, właśnie Dorcia znalazła na jezdni, zabił ja samochód. Och, dlaczego ona dziś nie przyszła na podwórko, byłam umówiona z kalewalą, że będzie ją łapać w rękę. Ale musiałam odwołać, bo kotki nie było. Umówiłam już na przyszły tydzień normalne łapanie na klatkę łapkę Ewy Mrau. Och, jak mi źle, biedna malutka koteczka. Sąsiadka widziała moment, kiedy kotka została potrącona, straszne. Podobno stała obok jakichś dziewczyn, ocierała się, a potem nagle wyskoczyła na jezdnię, prosto pod samochód. Nawet się zatrzymał, ale...
Dorcia przeniosła ją na chodnik i wezwała straż miejską. Mam okropne wyrzuty sumienia, ale co mogłam więcej zrobić? Ale jak pomyślę, że miałam ja na rękach... Tylko ona nie chciała siedzieć, zaraz się chciała wyswobodzić. Nie chciała też pójść za mną, wołałam ją, ale nie tak prosto namówić kota, zeby poszedł na II piętro. Może gdybym zakryła jej głowę, dałaby się wsadzić do transportera. Tylko jak postawiłam transporter, to ona od razu uciekła. Musiała być domowa, znała transporter.
Czuję się strasznie.


Jolu, współczuję. Wiem, że to boli. Ale nie obwiniaj się, nie mogłaś tego przewidzieć. Niczemu nie jesteś winna. Twoje wyrzuty sumienia nie zwrócą jej życia, a Tobie po prostu zaszkodzą.
Koteczko [*]
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10435
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 24 gości