Kochana Inko,
właśnie przeczytałem że jesteś trochę chora.
Dbaj o siebie i przyjmuj grzecznie wszystkie leki.
Ja tak robię i zawsze pomaga.
U nas Zołza choruje. Duża zawiozła Ją do lecznicy. Zołza wróciła wściekła i na wszystkich prycha i syczy. Duża zrobiła Jej fartuszek ze ścierki kuchennej by Zołza nie rozdrapywała sobie rany. Śmiesznie wygląda, jak nie kot.
I tylko znowu ja muszę się zajmować Plusiakami.
Ciężki żywot Kota.
Pirat zapracowany






