Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 03, 2009 21:23 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

bylam dzisiaj u D. oddac "ubranka" do kroplowek
ledwo dojechalam - ciagle mam gule w gardle i jak o Bajce mysle, to rycze... wczoraj i dzis pracowalam z domu, od jutro do konca tygodnia w biurze, zupelnie tego nie widze - fajnie jest miec czyms sie zajac, ale ja ciagle chodze zaplakana, jutro mam szkolenie...

doczytalam pw, nie bede odpowiadac, ale dziekuje za wsparcie

Muczacza postanowil zajac moja uwage w ciagu dnia - kilka razy dziennie wykazuje chec wskoczenia na biurko, i czesto to robi - ale to nie Bajka nooo :cry: on rozwala sie przed i na laptopie i czesto odcina polaczenie z siecia
zostaly mi same urwisy i zolza
a najkochanszej kociny nie ma...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 04, 2009 17:59 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

[']
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lis 05, 2009 23:04 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

[`]
Dopiero przeczytałam.
Beata, te 4 szczęśliwe lata to najpiękniejszy prezent jaki mogłaś dać Bajeczce i ona Ci tego nigdy nie zapomni.
A ja zapamiętałam ją siedzącą na balkonie ...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lis 05, 2009 23:45 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Bardzo mi przykro [']

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto gru 01, 2009 21:35 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

u nas ciagle smutno - u mnie przynajmniej... minal miesiac a kocyk na biurku lezy nieruszony :(

Daisy, Telma i Muczacza zachowuja sie, jakby odczuwali ulge :?
wyraznie widac ozywienie u calej czworki - np Daisy ma takie glupawki, jakich jeszcze w zyciu nie miala (za pierwszym razem sprawdzalam, czy kote jakies cos nie ugryzlo na balkonie, tak szalala) :roll:
i wszyscy sa jeszcze bardziej namolni niz kiedys... Telma przychodzi pod koldre i notorycznie sypia obok mojej poduszki, glosno mruczac...

smutno :( zupelnie nie rozumiem tych kocich reakcji :(

zniknelo tez olbrzymie siku z kuwety - to bylo jednak Bajeczki (przez dlugi czas bylam pewna, ze to Telma, ktora sika jak porzadny kocur)
a to siku zauwazylam gdzies w okolicach marca
jeszcze nic wtedy sie nie dzialo - wyniki nerkowe troche podwyzszone w maju, no bialko w moczu w maju, USG bez dramatu we wrzesniu, schudniecie dopiero sierpien-wrzesien... ja zupelnie nie rozumiem, dlaczego tego nie bylo widac ani po jej wynikach ani po niej samej, wczesniej, bo to musiala byc juz dosc zaawansowana faza pnn...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto gru 01, 2009 21:59 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

:(
przytulam...

I nawet nie wiesz, jak bardzo Cię rozumiem... (chociaż ja pousuwałam wszystko, co było jego, z pola widzenia, bo nie potrafiłabym na to codziennie patrzeć....)

Twoje kociste reagują chyba jak moja Toś - ona chyba się cieszy, że ma wiecej mnie, dotad zawsze na pierwszym planie był Pędzel - bo chorował, bo był specjalnej troski, bo był najbardziej kontaktowy... a teraz ona ma okazje pokazać, kim jest... być może i u was tak było? Ja wiem że powinnam to docenić, ale na razie pojawiają się porównania, zbyt bolesne.. Też zastanawiam się, dlaczego niczego po nim nie było widać, też jak ty o Bajce myślę, że przecież leczyłam go na pęcherz, dlaczego umarł bez ostrzeżenia na coś zupełnie innego, dlaczego nie dał mi szansy sobie pomóc zapobiec...przepraszam że tak się odwołuję do siebie i Pędzelka, ale może w jakiś pokrętny sposób Ci chociaż odrobinę ulży, jak dowiesz się, że ktoś przeżywa podobnie i bardzo, bardzo Cię rozumie. Nie ma w tym sensu ani prawdziwego pocieszenia, wiem... ale ściskam mocno.
Ostatnio edytowano Wto gru 01, 2009 23:01 przez Ais, łącznie edytowano 1 raz

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto gru 01, 2009 22:12 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Ais, dzieki
ja jak to rozstrzasam, to w sumie rozumiem - Bajka byla dla nich intruzem, ktory w dodatku (to jakby obok stalego zainteresowania jej stanem zdrowia) przejal prawie cala moja uwage... i nagle stanela na szczycie hierarchii uwagi, bo nie da sie ukryc, ze bylam wokol niej totalnie zakrecona i wolno jej bylo wszystko, i ze to byl najbardziej holubiony i ukochany i rozpuszczony kot...
ona sama przeciez - po pierwotnej agresji - przejawy zainteresowania z ich strony ignorowala - jesli ktos przytulil sie do niej w czasie snu lub ja myl, to poddawala sie temu bez emocji, totalnie ignorowala...
nigdy nie byla dla nich "czescia stada" :(

bylam dzisiaj u D. i z nia rozmawialam o tych nerkach, podstepne swinstwo...
aha - jesli ktos zainteresowany - D. ma w tej chwili 3 pacjentow z mocno zniszczonymi nerkami, ktorzy swietnie reaguja na to nowe lekarstwo, na ktore Bajka sie wsciekla po prostu... i zdecydowanie wspomaga to ich apetyt

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto gru 01, 2009 22:54 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Smutno :( i smutno, że koty ulgą przyjęły śmierć Bajeczki :(
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 01, 2009 23:03 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Beata pisze: [/]
Daisy, Telma i Muczacza zachowuja sie, jakby odczuwali ulge :?
wyraznie widac ozywienie u calej czworki [/]


......

Przytulam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 01, 2009 23:14 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Agn pisze:
Beata pisze: [/]
Daisy, Telma i Muczacza zachowuja sie, jakby odczuwali ulge :?
wyraznie widac ozywienie u calej czworki [/]


......

Przytulam.

no wlasnie... :(
bo takie nienaturalne to jest - bo powinno byc Daisy, Telma, Muczacza i Bajaderka

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto gru 01, 2009 23:20 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Myślę, że ta trójca jeszcze da radę Cię zaabsorbować.

A one nigdy nie odchodzą naprawdę. Zawsze pozostają... choćby tylko cieniem...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 11, 2009 21:32 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

jutro bedzie 6 tygodni, odkad Bajki nie ma ze mna :cry:

ciagle ten kocyk, na ktorym miala lezec na biurku, zajmuje tam miejsce - czesto laduje sie tam Daisy
w ogole pozostale koty zachowuja sie nieprzyzwoicie - oblegaja na biurku w celu miziania, Muczacza godzinami potrafi cienkim glosikiem miauczec pod drzwiami :evil: ze niby go zaniedbuje :wink: i namolne sa strasznie
i glupawki maja nie-z-tej-ziemi

niestety ciagle to wyglada tak, jakby BARDZO cieszyly sie, ze Bajki z nami nie ma :(

a ja odczuwam fizyczny brak... nie mowiac juz o psychice....
do dzis pamietam wizualnie, jak wypuscilam Bajeczke z transporterka w lazience i spodziewalam sie, ze kota dluuuuugo nie wyjdzie...a tym bardziej nie bedzie jesc....
a ona wyszla, podeszla prosto do miski z suchym (jakies RC specjalnie dla niej wtedy), pojadla a potem miziala sie i mruczala na potege :mrgreen:
i od razu zakrecila mnie wokol ogonka :oops: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

to byl MOJ kot
MOJA kota
taki kot, ktory daje sie nosic na rekach, a jak sie na niego spojrzy, to mruczy... ale spojrzec music odpowiedni czlowiek :wink:
ja ja nosilam na rekach, rozpieszczalam jak sie dalo, jej bylo wolno wszystko :oops: ale tylko ja ja interesowalam, na pozostale koty czasem sie wnerwiala jak weszly jej w droge, ale generalnie je ignorowala... wazna bylam ja...
a jak spala mi na glowie na poduszce albo przytulala sie z boku i tak rooooozkosznie wyciagala lapke na moj policzek, to czulam wielkie szczescie - ze taki kot, po przejsciach, zechcial mi tak zaufac

mialam wiele tymczasow
to byl pierwszy kot, ktory tak na mnie podzialal
mam nadzieje, ze mimo pozostalej trojki kocich, bywala jednak szczesliwa - staralam sie robic wszystko, zeby tak bylo
i wiem, ze pozostala trojke troche ignorowalam w tym momencie - Bajka miala tyle roznych diagnoz, i badan, i strachow, i zabiegow w ciagu tych 4 lat, ze nie dalo sie inaczej, bo oni sa generalnie zdrowi


bardzo mi jej brak, bardzo, nie potrafie tego opisac :cry: :cry: :cry:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt gru 11, 2009 21:37 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Beata, nie myśl, że one się cieszą. Zobacz, jak bardzo chcą, żebyś była z nimi szczęśliwa.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt gru 11, 2009 21:39 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Beata, bardzo dobrze Cię rozumiem.
Myszkin był takim MOIM kotem.
Był... :cry:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt gru 11, 2009 21:43 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Beata pisze:to byl MOJ kot
MOJA kota
taki kot, ktory daje sie nosic na rekach, a jak sie na niego spojrzy, to mruczy... ale spojrzec music odpowiedni czlowiek :wink:
ja ja nosilam na rekach, rozpieszczalam jak sie dalo, jej bylo wolno wszystko :oops: ale tylko ja ja interesowalam, na pozostale koty czasem sie wnerwiala jak weszly jej w droge, ale generalnie je ignorowala... wazna bylam ja...
a jak spala mi na glowie na poduszce albo przytulala sie z boku i tak rooooozkosznie wyciagala lapke na moj policzek, to czulam wielkie szczescie - ze taki kot, po przejsciach, zechcial mi tak zaufac


To samo mogłabym napisać o Mbati...
Mam nadzieję, że uda mi się go zatrzymać przy sobie jeszcze chwilkę...

Wszystkie kochamy, ale niektóre są bardziej nasze niż pozostałe. Nie wiem, na czym to polega. Z każdym moim kotem jestem bardzo związana, ale z niektórymi bardzo bardziej.

Przytulam, Beato...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości