Witajcie

Aisha wczoraj zakończyła branie tabletek, niestety katar nie minął choć jest wyraźna poprawa, bo katar jest na pewno mniejszy. Wciąż zdarza jej się świstać noskiem, ale gruszka przynosi ulgę w oddychaniu. Z oczek nadal leci, ale już nie ropa. Samopoczucie Aishy wprost zachwycające - biega, skacze, chowa się za firanką, największą frajdę sprawia jej bieganie po schodach i spoglądanie na nas z góry

.Apetyt - ooooooooogrooooooomny

wystarczy, że tylko wstanę rano z łóżka, a ona już mnie prowadzi do kuchni na śniadanie

Jest przeurocza i potrafi człowieka pocieszyć gdy ten ma gorsze dni. Czas spać - Aisha już tylko czeka, żeby wskoczyć po kołderkę

Pozdrawiamy
