:( Czytam po cichu historię Amal, i serce mi krwawi Tak bardzo chciałabym, żeby ta historia nie była tak krótka...
Kciuki ogromne trzymam, i najlepsze myśli.
Jezu, Jezu... Nie spodziewałam się takich wieści...
Moc kciuków...cały wieczór o Was myślałam...najwazniejsze, żeby walczyć...póki się da...jest maleńka, jeszcze rośnie...trzeba udrożnić jelitka...trzeba...
Boże -pomóż Amalce-ona musi żyć i nie cierpieć-modlę się o ciebie maleństwo!
Agnieszko-przytulam mocno-trzymaj się-jesteśmy wszyscy z Tobą-nie potrafię myśleć o niczym innym-czekam z nadzieją na cud!
Amal jest pewnie operowana...bo gdybys coś... ...to chyba byśmy już wiedzieli? Mam nadzieje, że po otwarciu jak na dłoni ukażą sie jej wady...bedzie więcej wiadomo...mam gula w żołądku...Amalko...kotuniu...