Ajgunio, Agn, Czarna_agis - bardzo Wam dziękuję za fachowe interpretacje wyników!
Dostałam też na pw (Autorce pw dziękuję) jeszcze jedną interpretację dokonaną przez wetkę; wszystkie one są w zasadzie zbieżne i napełniające otuchą. Wetka, która badała Zajonca i z którą wczoraj rozmawiałam, także się do nich przychyla. Tym bardziej, że apetyt i zachowanie Zajonca też jakby je potwierdzają.
mziel52 pisze:A jakieś leki Zajączek dostawał, czy mu się poprawiło ze strachu przed dentystą?
Marto, myślę, że Zajonczkowi poprawiło się właśnie ze strachu przed dentystą
Pewne znaczenie, którego bym jednak nie przeceniała

mogły mieć też leki, zioła i kroplówki, które dostawał i dostaje – no i dieta, może nie do końca lecznicza, za to jego ulubiona...
Zabieg ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia. Był tez możliwy pod koniec tego tygodnia, ale bałam się, że gdyby coś poszło nie tak, byłabym znów uziemiona z powodu weekendu.
Koszt samego zabiegu to ok. 100 zł - czyli nie tak wiele. Bardziej jak zwykle martwią mnie koszty uboczne, transportu, telefonów, leków i całego utrzymania Zajonca - już teraz są to duże kwoty. A wygląda na to, że znów, bez słowa uprzedzenia, stracił wirtualnego opiekuna
Ja nie jestem w stanie wyłożyć ani grosza, bo ciągle nie mam z czego.
Zajonczek i koty Zdrojowe są całkowicie uzależnione od Waszej pomocy.
Dlatego będę wdzięczna za każde, najmniejsze nawet wsparcie w jakiejkolwiek postaci.
Zajonc na aluzyjnym podłożu:
i podłączony do kroplówki:
Humor nie dopisuje mu jeszcze na tyle, żeby coś napisać, ale dziękuje wszystkim Ciociom i Wujkom, którzy się o niego troszczą i pozdrawia Was bardzo serdecznie!
Bardzo serdecznie!
---