Szymkowa, bo za kilka lat marzy się nam Kraków

Ale we'll see.
A oto relacja
Mścisław zaanektował sobie kanapę (obok TŻ), a mi został...dywanik

Chwilowo na dywaniku spoczywa jednak kot

Cały czas coś przeżuwa, skubie z tej miski co 5 minut, ale mam świadomość, że to taki odruch poschroniskowy. Miejmy nadzieję, że minie z czasem, nim kot osiągnie kształt idealny.
Czasem coś tam gada i wbija w fotel wzrokiem. Ma takie spojrzenie, że jeśli ktoś czuje się niezbyt pewnie w obecności kota, to zwieje po 5 minutach

Srebrne koty mają już takie szatańskie spojrzenia

Pochlastał mi nadgarstek z lekka ( to te jego czułości

). Chodzi za nami jak pies i barankuje znienacka.
Phantasmagori - imię to pomysł TŻ. Oglądał swego czasu jakiś program na Animal Planet o rodzinie surykatek i jedna z nich w oryginale miała na imię Hannibal - jak myślicie, jak brzmiał polski przekład tegoż imienia?
Mścisław TZ zobaczył kota na zdjęciu i powiedział, że co jak co, ale na Dziubka to chłopak nie wygląda

I tak został Mścisławem.