Pamela bije Cesara,Ala,Milenka spokojne...!!!???

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 10, 2007 12:22

Jestem zła , bo widok Robina wpatrującego się w Destę był nieziemski.

Aleczka zachowała się spokojnie, nawet spała,
jak sunia sobie tu chodziła po pokoju.
Nie boi się jej , ale jest jeszcze ostrożna
Mój wnuczek młodszy mówi na nią Alisia,
bo Alicja jest dla niego za trudne.
Nawet fajnie to brzmi "Alisia".

Bardziej bałam się reakcji Pameli,
która potarfi nawet za tak dużym psem pogonić z łapami.
Ale wczoraj zrobiły z Pamelą nawet ostrożne noski noski.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 10, 2007 15:52

kristinbb pisze:Ale wczoraj zrobiły z Pamelą nawet ostrożne noski noski.

bedzie miłość, bedzie miłość :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 13:32

Mam nową ładowarkę i natrzaskałam kotom dużo zdjęć.
Jak sie pozbieram trochę do kupy to wstawię.
Na razie ciągle jestem chora, bleeeee......bu..... :roll: :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 17, 2007 17:32

O kurcze, ależ ta choroba Cię trzyma :(
Mam nadzieję, że już powoli się wycofuje...

Czytałam w brzusiowym wątku, że bierzesz Alę na ręce.
Że się powtórzę: 8O
Ale fajnie :D

Czekam na zdjęcia towarzystwa!
I na wieści, żeś już zdrowa!
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 18:21

Aleczka nie lubi jak się do niej podchodzi z wyciągniętą reką.Jeżeli akurat leży na wersalce
i podejdę do niej to mogę pogłaskać .Ostanio leżały 3 koty razem i ja się położyłam koło nich,
przykryłam je i siebie kocem.Dwa wylazły: Robin poleciał zaraz coś demolować, :roll:
a Pamela powiedziała ,ze ona tak nie lubi. :roll: Została ze mną Ala , mrucząca bardzo głośno.
Ona potrafi tak pięknie mruczeć , tyle w tym jej mruczeniu jest takiej jakiejś szczęśliwości.
Myślę,że ona czuje się tutaj bardzo dobrze, chociaż ludzi nie lubi.
Nawet nie wiem jak długo ze mną leżala, bo to było takie normalne.
Jeszcze nie przychodzi na wołanie, ale potrafi siedzieć 10 cm ode mnie
i baaardzo głośno mruczeć i tak szybko i tak dużo i tam miłośnie ,
że nie zaczepiam jej i patrzymy na siebie z bliska.
Ostatnio wskoczyła mi do łózka koło głowy , myślałam ,że to Robi
i tak zaskoczona patrzyłam na nią a ona na mnie.
Niestety moja sunia zazdrośnica przyszła :roll: , no bo może będą głaskać i Ala poszła sobie. :(
Ona się nie boi suni, nie syczy na nią , nawet jak sunia oko w oko ją obwąchuje.
Pamela też już nie reaguje na Destę.
Natomiast Robin znalazł sobie obiekt do syczenia ,groźnego machania łapami , pokazywania,
że on tu rządzi :roll: uśmiać się można.Ale raz Destunia szczeknęła na niego zdezorientowana ,
to zwiewał aż się kurzyło.

Wczoraj mnie nie było , ale K. opowiadała,że Desta poszła spać z kotami razem.
Nawet się na to koty zgodzily, gdyby Desta nie położyła swojej ciężkiej główki na Aleczkę.
Ala straciła cierpliwość i wylazła spod Desty mówiąc do niej :" Czy Ty nie rozumiesz ,że jesteś ciężka jak krówka???!!"
No bo Desta waży chyba już 55 kg , a że molosy łby mają ciężkie
i w ogóle są ciężkie i na dokładkę nie rozumieją tego.
Ona też czasami próbuje na mnie się układać z milości oczywiście :roll:
Ale to nie ta waga.... :ryk:

Już drugi dzień jakby lepiej ze mną.Tfu, tfu,żeby nie zapeszyć.
Może sie skończy wreszcie moje chorowanie. :roll: :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lis 18, 2007 2:18

No ja mam nadzieję, że się to choróbsko wreszcie wyniesie!
A po choróbsku koniecznie sobie zafunduj kurację świeżo wyciskanymi soczkami z pomarańczek i/lub grejpfrutów. A najlepiej w ogóle się przerzucić na takie soki. Ja własnie tak zrobiłam - znów wyciskam.
Do tego jestem na diecie :? Muszę zrzucić te kilogramy, które wrzuciłam od zeszłego roku, bo się w ciuchy zeszłoroczne nie mieszczę :evil:
A na mojej diecie nie mogę pić innych soków niż te świeże, co w sumie wychodzi mi na zdrowie :wink:
Rety, jak ja bym zjadła jakieś ciasteczko...

Desta musi jeszcze nieco nad sobą popracować, coby kotków nie przygniatać. Wyobrażam sobie minę Ali :lol:

Ja myślę, że Aleczka lubi ludzi, tylko się jakoś jeszcze trochę boi. Gdyby nie lubiła, to by nie zostawała z Tobą pod kocem jako jedyna :D I nie szukałaby kontaktu, a wychodzi na to, że jednak szuka :D
Dobra, kochana koteczka.

A jak oczka Robina? Bo dawno nie pisałaś co z nimi.
A samopoczucie Pamelki? Nadal bardziej miziasta, czy już jej zazdrosna miziastość przeszła? :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 18, 2007 12:16

Desta biedulka to jest taka rasa, co kocha wszystko , co jest małe,
a że robi to w sposób nieco ciężki , no cóż ja na to poradzę. :lol: :lol:
Dr Buczek powiedziała jasno i wyraźnie niestety ,że w sprawie oczek Robina nic się nie da zrobić.
Wszystko , co się miało stać już się stało.Muszę tylko go obserwować, czy w wyniku tego ,
że on rośnie i rośnie gałka oczna, czy przypadkiem nie zacznie coś się dziać
np jakiś wyciek z tego niewidzącego oczka. Wtedy usg i diagnoza.Ponieważ nic się nie dzieje,
a mały pięknie rośnie i zdrowy jak rydz, to należy życzyć sobie ,oby tak dalej.

Aleczka nie ufa ludziom , ale teraz podeszłam do wersalki , gdzie ona śpi , siadłam koło niej i wygłaskałam.
Nie uciekła , ale tak głośno z wielkim zadowoleniem rozmruczała się. Ja poszłam sobie ,
a ona dalej w tym samym miejscu śpi.Lubi spokój, nie lubi hałasu , krzyków , dzieci, ma być spokój.
Na szczęście tutaj tego spokoju bardzo dużo :D Psy toleruje,jeżeli nie wrzeszczą,
ona nawet czasami nie przypomina strachulca tylko arystokratkę.
Siedzi z miną : "No jak tak można się zachowywać?"

Pamela zrobiła się bardzo miziasta, przychodzi do mnie na kolanka, śpi ze mną i na mnie . Zmieniła się bardzo .
I oczywiście jak zobaczy ,że głaszczę innego kota to ona leci też do głaskania. Zazdrosna , ale na spokojnie.
U mnie nie ma wojen , kłótni , złości między kotami.
Jak czytam na innych wątkach ,że rezydenci walczą ze sobą albo bawią się tak że futro leci , to mi szczęka opada.
U mnie żaden kot tak się nie bawi. Jeżeli demolują to tylko ściany, firanki, ale siebie nie biją i nie syczą.
Ciekawe dlaczego? 8O

Sama jestem zaskoczona, że trzy obce sobie koty, dokocenie w bardzo krótkim okresie czasu,
na początku tylko trochę syczenia i teraz przyjaźń.
Ciekawe....z czego to wynika? Miałam takie duże szczęście przy 3 kotach?
A może coś zrobiłam,że koty tak się grzecznie zachowują.Ale co?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lis 23, 2007 21:50

Pamelka oczywiście nic się nie zmieniła :D ...... na drugim zdjęciu razem ze swoją przyjaciółką Alicją.....

Obrazek Obrazek

I co się do tej pory nie zdarzyło razem z Robinem, chociaż młody najczęściej kłóci się z Pamelką. :roll:

Obrazek


Jutro więcej zdjęć !!!!!!!!!!!!!
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lis 23, 2007 22:35

Ło matko - na trzecim zdjęciu to jest Drapcio-Robinek 8O 8O Co za bydle z tego maleńtasa wyrosło - jestem w szoku straszliwym 8O
Kristin cieszę się, że z oczkami Drapcia-Robinka jest ok, to miód na moje serce :D
A dla Ciebie nieustające życzenia zdrówka :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 24, 2007 10:09

Aleksandro !Fakt ,że ja sama się zdziwiłam,jak obejrzałam zdjęcia, że on juz taki duży,
ale przecież na poczatku grudnia kończy 7 miesięcy , no i trzeba sie pozbyć klejnotów niestety.... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 24, 2007 10:13

No i gdzie ta wielka pręgowana pcha się z tym wielkim tyłkiem na nas!!! 8O 8O
Jesteśmy oburzone i niezadowolone!!! Pamela i Ala

Uśmiałam się z tego zdjęcia serdecznie.............


Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 24, 2007 12:28

Alicja w bieli

Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 24, 2007 13:47

Kristin - dzięki za przyklejenie banerka Agatki i Małej.
A to zdjęcie z pupcią suni to po prostu rewelacja :lol: Jak ja Ci zazdroszczę takiej znakomitej komitywy zwierzaków :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 24, 2007 14:06

Na szczęście jakoś to się układa , nie wiem jakim cudem?? :D

Alicja i Robin

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 24, 2007 14:19

Ja też tak chcę, żeby moje koty się kochały :crying:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lifter, ruda_maupa i 27 gości