Tż jeździ czasem za miasto - w bardziej czyste miejsca i przywozi dla kotów trawę - całą kępę trawy, którą wsadzamy do doniczki albo jakiegoś pojemnika. Dziewczyny traktują trawę w sposób właściwy - używają jej w celach konsumpcyjnych:
Natomiast Czester...hmmm...nie wiem co o tym myśleć Oprócz normalnego spożywania trawy usiłuje uwić w niej gniazdo W każdym razie zasiada pośrodku i wygląda na bardzo zadowolonego Kręci się, wierci i kokosi na tym mini-trawniku:
Takie uwicie gniazda na wiaderku z trawą nie jest prostą sprawą... Trzeba się potem zdrzemnąć. A podczas drzemki czasem trudno zaprezentować się z godnością
Weekend minął nam trochę pracowicie, trochę rozrywkowo
Koty za to siedziały przez większość czasu same w domu - pewnie sobie odpoczęły Zawsze mam wrażenie, że jak jesteśmy w domu cały dzień to koty są bardziej zmęczone, bo muszą się bardziej udzielać towarzysko