Żaba & Choć- czyli niunia i cicik ;) + iggy czyli koty3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 23, 2003 18:30

od razu zaznaczam, ze nie mam doswidczen osobistych z katarem u kotow. Mam tylko pomysl, ale nie wiem na ile sensowny.
Byc moze kotulowi da sie troiche ulzyc usuwajac przynajmniej czesc kataru czyms takim jak mala gruszka dla niemowlakow albo kroplomierz, bo moze ta gruszka za duza? Robil ktos cos takiego?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88544
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie mar 23, 2003 21:06

dzisiaj tez na to wpadlam..i tyle co uslyszalam od bociana...jak wetkniesz kotu cos takiego w nos to cie do konca znienawidzi :crying:
cos mi sei wchociu nie podoba...bojkot suchego... :roll: uhh ..zaba je...ale mniej niz zalecaja...no ale choc to jzu w ogle odrobinke...tak pol porcji :conf:
no coz..bedzie przeposzczony..ja sie nei ugne ..dostal wolowinke i napewno nei umrze mi dzisiaj z glodu..chyba :mrgreen:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon mar 24, 2003 1:20

ipsi, rada jest na pewno dobra, lecz pewnie nie wystarczy jeden raz....ale, jesli moze pomoc....
O Chocia sie nie martw, bo ten slodki bandyta pewnie demonstruje.
Ja dzisiaj wieczorkiem dalam moim, tak dla przetestowania, jedna puszke Sheba na spolke, te z dorszem.
I wiesz, co? Nagle juz im nie smakuje! 8O
Powachaly, skubnely, i bezczelnie zameldowaly sie na stole w oczekiwaniu czegos konkretnego :twisted:
I zdalam sobie tez sprawe, ze do tego papuszku musi byc dodawane spoooro skladnikow zapachowych, bo smrod na cala kuchnie...no niby zapach ryby :wink:
Jak dlugo Niunia bedzie jeszcze brala antybiotyki?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon mar 24, 2003 1:31

niunia ma jeszcze siedem dni brania tabletek... :( katar nei przechodzi...no ale zauwazylam ze niunia wykichuje zawartosc nosa..( taki maly obrazek niunia lezy i nagle lapki w gore i prych prych prcyh cala ja rzuca a potem w efekcie zielony glutek sie pojawia a zaba zadowolona 8O )mysle ze ma zawalone zatoki :roll: apetytu nei stracila pije nadal tylko bawic sie nie chce z chociem..widac srednio sie czuje... :( jutro ide kupic ta gruszke..moja mama jak przyjedzie to padnie ze smiechu...zawsze chciala miec wnuki..mysle tylko ze nei takie owlosione :wink:
choc przeprosil jedzonko.. :twisted: chyab zrozumial ze nie ma co liczyc na puszke...swoja droge pewnie ze w nich duzo jakis swinstw smierdzo to to obrzydliwie. :evil:
kotuch nasz kochany chocio dzisiaj wieczorkiem zapewnil nam maly program rozrywkowy.kupilam dwie skrzynki na kwiaty..aby w nich ziola posadzic..i co moj kotek zrobil?bawil sie w zolowia :D wlazil do skrzynki lezalpalckiem...albo do gory nogami..ewnetualnie wlazil pod odwrocona skrzynke...i sie przemieszczal...no usmialam sie szczerze :lol:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon mar 24, 2003 1:36

:ryk: i znow, zeby nie bylo watpliwosci, czyja ta skrzynka, czyje te ziola, i w ogole kto tu jest szefem :wink:
A ja dzisiaj mylam wszystkie podlogi, tak na kolankach, coby dokladnie bylo, i podczas calutkiej operacji musialam sciera mazac slalomem miedzy kiciuchami :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon mar 24, 2003 1:49

:lol: :ryk: slalom gigant!! :ryk:
ziola to chyba tak pol na pol.. :wink: kociowskich bedzie kocimietka i kozlek lekarski 8)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon mar 24, 2003 8:59

Ipsi- a gdzie kupiłaś nasiona kocimietki? Bo ja tez chciałabym wysiac kociastym, ale nie mam pojęcia, gdzie to kupić... :roll:
Tak a propos jogurtu: jeśli Żaba będzie chciała jeść jogurt- to bardzo dobrze! Koniecznie przy antybiotyku powinna zjadac jogurt (ewentualnie actimel), a najlepiej lakcid!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39555
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon mar 24, 2003 14:14

po jakim czasie powinien dzialac antybiotyk?zabie nic lepiej tylko gorzej :cry: cieknie jej z nosa na potege..pol nocy siedzila z otwartym pyskiem...buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja sie martwie
a nasiona koci mietki kupilam w sklepie z nasionkami jako ziolo tam jest sprzedawane...wlasciwie wszystko moglam dostac co chcialam tyle tam tego bylo
martwie sie o zabe bu
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro mar 26, 2003 18:51

wczoraj niby bylo lepiej zaba zaczela rozrabiac..ale katar na potege nadal jest..molestuje ja gruszka...biedna kicia ..no ale to pomaga... fakt nei zanikania kataru mnei przeraza..wczoraj jak kichnela to az krew jej poszla z nosa.zakladamy ze naczynko poszlo :( a tak wszystko ok pije je..itp..czyli bez zmian...tylko brak poprawy
wlasnei zaczal z nerwow mnei brzuch bolec...bo choc zaczyna prychac...troche mu leci z nosa..to mnie nei niepokoi ale psikanie stanowczo tak...zachowanie miesci sie w normach...mial dzisiaj atak milosci wlazl na mnie i mruczal..( tak inaczej...inny dziwek to byl) i jak mnie boksowal ot sie caly poslinil 8O 8O czy to normalne????????obejrzalam mu pyszczek..nic tam nei ma ...teraz spi mi pod podkoszulkiem...jak choc sie pochoruje to ja ide do czubkowa!!!!!!
estrevenie czy dr.piotr jak trzeba to przyjedzie do domu?bo ja zapomnialam sie go zapytac... :oops: :(

choc byl na balkonie przez caly czas jak bylo sloneczko tam...no to chyba neimozliwe aby sie przeziebil w takim tempie?bo jesli tak to ja sie zastanaiwam czy on kiedykolwiek bedzie mogl wychodzic na balkon.
jak powstrzymac przeziebienie?daje im non toper rutinoscorbin..pol rano pol wieczorem ...moge zwiekszyc dawke?
moze i ja jestem niecierpliwa...ale od piatku u zaby zero poprawy z katarem....oszalejeeeeeeee i jeszcze choc...uhhh.....i masz babo placek
:evil:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro mar 26, 2003 19:00

ipsi, wiesz, ze sie na tym nie znam, ale cos mi tu nie gra z tym katarem :(
Niunia dostaje leki juz od dluzszego czasu, i juz chyba druga runde antybiotykow, prawda? hmmm... czy to normalne, ze to swinstwo tak dlugo trzyma?
Moze ktos cos doradzi...?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro mar 26, 2003 19:01

Bidne kociaki
biedna Ipsi
Zaba - ty sie nie wyglupiaj tylko zdrowiej!
Choc, ani mi sie waz chorowac!
No!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88544
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro mar 26, 2003 19:32

uhh no wlasnie ten katar to oporne swinstwo...ale wiem z wlasnego doswiadczenia z ejak zatoki pojda to cud jak znajdzie sie odpowiedni antybiotyk na nie..ja jadlam antybiotyki raz na miesiac rozne..i nic..dopiero jakis eksperymentalny mi pomog( bogu dzieki dodatkowe oczy mi po nim nei wyszly :wink: ) wiec moze ten 2 antybiotyk...zaby to nei ten?moja mam mowi ze katar trwa siedem dni i nie ma sily na kubusia..
no ja jestem wlasnie po dokonaniu zamachu gruszkowego..oj co my tam wyciagnelismy....zaba mruczy przez pierwsze minuty gruszkowania potem warczy...wiec moze koty i ze zlosci mrucza?
choc psiknal..za kazde psikniecie patrze na niego jak na przestepce!!
dzwonilam do bociana...powiedzial ze mam przestac panikowac bo mnie trzasnie...no moze panikuje..no ale ile koty moga chorowac!!!poprostu ja nienawidze sie czuc bezradna!!!!odkada zaba jest u mnie to chyab co tydzien jestem u weta....no raz byla przerwa tygodnowa chyba...walic pieniadzeeeeeee ja chce tylko zeby bylo widomo co mojemu kotu jest!uhh co do tego wymazu z nosa.ma byc robiony przy sterylce..a sterylka po szczepieniach ..szczepienia 2 tygodnie po podaniu ostatniego leku...czyli jak narazie to s-f i tyle
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw mar 27, 2003 13:49

nie ma co...jade do weta..dmuchac na zimne..najwyzej choc sie na mnei obrazi
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw mar 27, 2003 17:34

choc sie na mnie obrazil..wyl cala dorge w tranwaju.a jak wrocilismy do domu to zygnal. 8O wiec cytuje z weta" nie jest tragicznie" ma zainfekowany czyms nos.ale nizej nic nei zeszlo..czyli jak to wet mowi osluchowo jest ok.dostal chocio zastrzyk bo mial troche podwyzszona temperaturke.( he!wiedzialam ze nos byl zacieply)a tak niby ok.mam oba dotachachac do weta w poniedzialek
dzisiaj zapytalam sie weta o zabia rujke...dlaczego nei ma zadnych objawow...on twierdzi ze mogla jzu miec.swoja droga to podobno nim ja wzielam miala czas gdzie lazila po podworku i plakala ale to bylo gdy byly te straszne mrozy...czyli poczatek lutego...wet na to sie rozesmial i zapytal czy zaba nie utyla ostatnio..normalnie takie oczy mialam 8O ze niby co ze niby bombnieta :!: :?: :!: :?: :!: nooo nie wiemm moj kochany weterynarz zasial we mnie ziarno niepewnosci...a jesliiiiiii onaaaaaa bedzieeeeee mialaaaaaa maleeeeeeeeee :?: :idea: :?: no nie tego to ja nie wytrzymam nerwowo.wet sie smieje ze mogla byc to kotka z zestawem bonusowym..ja mu dam zestaw bonusowy..w poniedzialek musi ja przebadac....a do poniedzialku bede uwaznieeeee sie zabie przygladac :twisted:
choc wlasnei mi siedzi pod trykotka...lize siebie ..przy okazji ugniata mnie lapkami i mruczy...przed momentem miauczal..mysle ze chcial mi powiedziec ze jestem beeeee kolejny kot w moim domu nie moze sie pozbierac po wlozeniu mu w zadek termometru...
niunia obrazona...ze niby co?ze sama zostala?uhhh spi naswoim plecaku....obrucona dupskiem do mnie.
oszaleje przez koty oszaleje...jak przestane tutaj pisac to znaczy ze zabrano mnie do domu bez kalmek :roll:
bocian dzisiaj orzekl ze zastaniemy puszczeni z torbami ..przez koty oczywiscie.
ide kupic krople do nosa dla moich diablow
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw mar 27, 2003 17:43

Wesoło masz Ipsi, nie ma co :roll:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MB&Ofelia i 427 gości