Kotków siedem+1. Kończymy seteczkę:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 28, 2006 18:01

Cały czas za Babunię. :ok: :ok: :ok:
Zdejmowaniem kaftanika specjalnie bym się nie przejmowała. Obie panienki L. po sterylkach na oczy kaftaników nie widziały. :) Owszem lizały, ale głównie to srebrne obok, samą ranę zostawiając w spokoju.

A jak dodatkowe lokatorki? Próbowałaś może podawać antybiotyk w jedzeniu?

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 28, 2006 21:12

Babunia ma się dobze. Szwem się nie interesuje i niech tak zostanie. Sreberka nie ma, możliwe, że dlatego, że to tylko powierzchowna ranka.

Panienki kuchenne wesolutkie jak skowroneczki :D . Mała Mi już na 100% miziankowa, przytulasta, rozmtuczana itd. Filusia jeszcze na dystans. Nie mogę sobie darować, że jej to lekarstwo na siłę wciskałam. Tak byłoby już o całe niebo lepiej. Ale i tak źle nie jest. Za gazówkę już się nie chowa, czasem trochę za półeczkę. Ale jak siedzę spokojnie to bawi się nawet przy moich nogach, wącha pantofle, wącha wyciągniętą rękę. Nawet weźmie coś z ręki. Ale głaski jeszcze nie. Zresztą świadomie już teraz nie przyśpieszam niczego na siłę. Apetyt mają obie super. Każde jedzonko to wróg, którego należy jak najszybciej zniszczyć :lol: . Chudziutkiej Filusi już się zaokrąglają zlekka boczki :D .
Antybiotyk spróbuję jutro, dokupię parę saszetek Whiskasa. Będę mało dawała, ale chodzi o to, że one mają badzo silny zapach to może lek przejdzie. Z czym innym nie.

Mała Mi właściwie za bardzo niedługo zacznie szukać domku. Filunia jeszcze trochę poczeka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 28, 2006 21:50

Teraz dopiero przeczytałam co spotkało Babunię.
Cieszę się, że ma się dobrze.
Trzymam kciuki za zdrówko Babuni,Mi i Filusi :ok:
A Mi i Filusia niech się nie martwią ,bo u Ciebie na tymczasówce,
niejeden kot dobry domek znalazł :)
Będziemy kibicować

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 29, 2006 7:39

Z ostatniej, to znaczy wczorajszego wieczoru, a raczej nocy i dzisiajszego rana. Filomatka, Filunia śliczna przełamała się i stała się mizakiem :D . Jszcze potrzebuje chwili żeby zdecydować się podejść, ale jak już podejdzie, to miza się, mruczy, pręży grzbiecik, nastawia łepek prawie jak Mała Mi :D
Cieszę się niesamowicie :dance: :dance2:
Teraz tylko muszę tę jej odrodzoną ufność pielęgnować i będzie cud kotek do adopcji :D :D :D .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 29, 2006 7:55

Aniu, strasznie się cieszę:) Pamiętam, jak moja Ziutka się przełamała do głaskania...Potem się nie mogłam od niej opędzić:)
Dobra z Ciebie kocia-mama:)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt gru 29, 2006 19:57

Obrazek
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 29, 2006 22:06

Gosiu, dziękujemy za śliczne życzenia :D

Żarłoki w kuchni jedzą, że omal się nie udławią. Jak tak dalej pójdzie, to wyadoptuję dwa baleroniki :lol: .
Babunia zlekka poszarpała gazowy, naszyty opatrunek, ale nic nie uszkodziła. I chyba ją nie boli.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 31, 2006 11:25

Informuję, że mam w mojej własnej, prywatnej kuchni smoka 8O . I boję się, że na koniec zje i mnie :roll: .
Smok ma niegroźne imię Mała Mi, wielkość kota i apetyt średniej wielkości słonia :lol: . Rzuca się na wszystko co jest jako tako zdatne do jedzenia tak, jakby nie jadła minimum od miesiąca. W związku z tym przyrządzanie jakiegokolwiek jedzenia dla siebie mam mocno utrudnione. Jedyne chwile, gdy jako tako coś zrobić mogę, to chwile bezpośrednio po napasieniu smoka ogrooomnymi ilościami żarełka. Boczki oczywiście zaokrąglają się, a jakże :D .
Niestety na nosku pojawiło się coś jak grzybek. Na początku nie pamiętam czy było, może i nie, potem myślałam, że to maleńka plamka na sierści, problem w tym, że patrzałam na nią w okularach do dali, a w nich szczegóły to widzę tak sobie :roll: . Wczoraj Ela KW zwróciła moją uwagę. Dzięki. Myślałam, że mam jeszcze w domu cltrimazol to bym odrazu posmarowała, ale już nie ma. Do weta dziś nie pójdę, nie jest to dramat, a i ceny weekendowe (wet przypadkowy) i pogoda straszna - wichura i deszcz. Poczekam do wtorku. Kiedyś wet mi coś mówił, że doraźnie można też taką małą zmianę posmrować raz dziennie (czy nawet co dwa dni, nie pamiętam) odrobiną jodyny, że ona teżniszczy grzybka. Tylko nie wiem, czy to nie za blisko noska.

Filusia vel Filomatka coraz bardziej miziasta, już potrafi domagać się głasków głośnym miaukiem :D . Tylko na rączki jeszcze absolutnie nie.
Apetyt też ma, chociaż nie aż tak łapczywy jak Mała Mi.

No i udało się przemycać panienkom przepisany antybiotyk w jedzonku. Oczywiście lakcid przy innym daniu też.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 31, 2006 17:16

Wspaniale,że tak wszystko sie pomyślnie układa.
Wiedziałam,że uda ci sie rozmiziać koteczki.
Co do grzybka,to nie mam żadnych doświadczeń.

Acha,i nie pozwol żeby smok cie zjadł. :lol:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie gru 31, 2006 17:40

kotika pisze:Acha,i nie pozwol żeby smok cie zjadł. :lol:


Postaram się :lol:
Może i smok pomyśli, że ze mnie zjedzonej będzie mniejszy pożytek niż ze mnie żywej jako dostawcy żarełka, mam przynajmniej nadzieję 8)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 31, 2006 21:12

Za smoki i niesmoki!
:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 01, 2007 18:55

Jutro idziemy zdjąć szewek Babuni. Niestety wyniki histopatologii jeszcze za górami :( . Wolałabym mieć to za sobą.

Z miłych wieści - w domu przytulnie, ciepło (podłączyłam na święta dodatkową grzałkę, bo zazwyczaj korzystając że nie ma mrozów oszczędzam), zwierzaki drzemią z przerwami na jedzonko. Chciałoby się tak częściej móc spędzać dnie w domu.
Kuchenne panienki jedzą, łykają z jedzonkiem antybiotyk, a jutro poproszę weta o coś na tego grzybka przy nosku Małej Mi. Filunia rozmruczana na całego, próbowałam wziąć na ręce, ale jeszcze boi się, wyrywa. Ale mizanki bardzo chętnie widziane :D . Niestety jeszcze chudzutka, chociaż chyba odrobinę mniej.
Filunia bardziej lękliwa w stosunku do człowieka, ale jak wczoraj włączyłam w kuchni warczący mikser, to Mała Mi umknęła za półeczki pod zlew, a Filunia stała sobie na środku i z zainteresowaniem przyglądała się :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 01, 2007 23:58

Nawet nie wiesz jak się cieszę z tego, że Filomatka się przełamała!!! Pamiętam ją na początku: miła, przymilna koteczka. A potem z dnia na dzień robiła się coraz bardziej nieufna.
Grzyba mozna przemywać jodyną, mi też tak doraźnie zalecił weterynarz na grzybicę psa. Tylko trzeba uważać: jodyna wysusza i może alergizować.
Babuni życzę dużo zdrowia!

Przy okazji: dostałyśmy zadanie bojowe. Trzeba znaleźć dom dla starej, chorej kotki, bardzo wrażliwej, o trudnym charakterze, która musi być w swojej rodzinie jedynaczką. Sprawa jest priorytetowa! Księżniczka Florentyna czeka. :king:

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Wto sty 02, 2007 8:23

Dobra, zdzwonimy się :D .

Filunia będzie chyba nawet bardziej miziasta od Małej Mi. Mała Mi kocha mizanie, ale wciąż gdzieś śpieszy, musi zobaczyć to i owo, sprawdzić, wsadzić noska, pomiza się i pędzi. A Filomatka spokojniejsza, jak już zacznie się mizać, to najchętniej bez końca :D . A jak się domaga :D - taki przeraźliwy miauk - no, pogłaszcz mnie, nooo, jeszcze - miauuuuu...

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 02, 2007 19:11

Za wyniki :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 18 gości