Ależ oni się potrafią miziać... Najpierw Bezia lizała Felisia, potem nastąpiła zmiana i szpak dziobał bociana

No tom zapisała, co w duszy mej zagrało...
Beziu, Ty znów się wtulasz w Felisia
Zazdrość mnie gryzie i zżera
Kiedy tak patrzę, jak Twoje pysio
Spod Felka mordki spoziera!
Feliś wszak do mnie należeć musi
Nie chcę go oddać nikomu!
To po to ja Cię głodną, samotną
Wzięłam z ulicy do domu?
Byś mi Felisia wraz omotała
Tuląc do niego się słodko?
To taka wdzięczność Twoja przekorna
Ty mała, rudawa kotko?
No trudno, Feliks, jeśli już musi
Niech Cię miłością obdarzy
Ja zawsze mogę się w Bajkę wtulić
I w Bajce mi do twarzy!
