Zosia - parę pytań i wątpliwości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 02, 2019 17:21 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Kocurek jest w dt, czyli ma gdzie wrócić. Gorzej, jakby był ze schroniska, oddanie do schronu to dla każdego zwierzaka straszna trauma. Trochę bym się martwiła, czy to nie za wcześnie po poprzednim doświadczeniu Zosi, ale z drugiej strony zawsze uważam, że 2 koty chowają się lepiej niż jedynak. Poza tym to kocurek o sprawdzonych relacjach z innymi kotami. Może się uda?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 02, 2019 17:54 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Dziękuję za odpowiedź :) bardzo mi zależy. Celowo szukałam z DT, młodego, pozytywnie nastawionego do innych kotów. Problem jest taki, że był wcześniej bity przez człowieka i na początku jest nieufny względem ludzi. Wstępnie jestem umówiona na sobotę, już w sobotę ma tutaj być. Czy zrobić tak jak poprzednio, socjalizacje z izolacją? Aktualna opiekunka powiedziala, że koty należy zamknąć razem w jednym pokoju, żeby się dotarły... Trochę mnie to zmartwilo.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Śro sty 02, 2019 18:05 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Biorąc pod uwagę zachowanie Zosi wobec Feli, nie odważyłabym się zapoznać jej od razu z kocurkiem.
Przeczuwam, że zakończy to się krwawą jatką.
Ja bym izolowała minimum dwa tygodnie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 02, 2019 18:08 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Czyli izolacja i wymiana zapachów, bez jakichkolwiek odsłonien dziurek itd.? A co zrobić z sytuacją przywiezienia kota, Zosia zawsze wita mnie w drzwiach, więc zauważy, że mamy kocurka w transporterze. Mogą się widzieć przez te chwile czy odpada? Wybaczcie te banalne pytania, ale chciałabym teraz podejść do tego ostrożniej...

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Śro sty 02, 2019 19:17 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać, a jak Zosia w pierwszej chwili zareagowała na Felę ( nie wiem, czy dobrze pamietam ? ) Nie potem, jak Fela się chowala, pokazywała strach, a w pierwszej chwili? Musisz sama zdecydować, ale ja bym z kolei spróbowała, jak radzi Dt kotka. Nie mam za bardzo czasu, zeby wracać do początku, ale w trakcie czytania, cały czas miałam wrażenie, ze to strach Feli napędzał ataki, zachowanie Zosi.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 02, 2019 19:25 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

No właśnie pierwsza chwila byla taka, że Zosia stała w przedpokoju, a tuż przed nią dziewczyny postawiły transporter z Fela. Obie kotki zaczely warczec i tyle. Potem ta dziewczyna od razu wzięła transporter i zanioslysmy Fele do osobnego pomieszczenia. Zosia generalnie zawsze na początku warczy na wszystkie koty, również na spacerach. Zwłaszcza, gdy podchodzą do niej zbyt blisko.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Śro sty 02, 2019 19:28 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

A możesz to tak zorganizować, żeby Dt, z którego jest kotek był nieco dłużej z Wami, gdy mały przyjedzie? Zeby mogł poobserwować zachowanie kotów? Rozumiem, że to ktoś bardziej doświadczony i potrafi wyczuć lepiej intencje i zachowanie obojga, głownie Zosi?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 02, 2019 19:39 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

tak analizuję i u mnie w wiekszości, gdy wkraczał nowy kot, te dotychczasowe trochę prychały, fukały i powarkiwały. zawsze był okres, gdy trochę się trzymały na dystans. Ale jeśli ( a tak było w wiekszości ) nie było ataków otwartych, albo zaden nie bał się ewidentnie, to bardzo szybko następował okres zaciekawienia i takie łazenie za sobą i szybko następowało zbliżenie. Na to, że koty się rzucą sobie w ramiona ;) to raczej nie masz co liczyć, ale czym innym jest takie ostrożne początkowe zaznaczanie granic, a czym innym otwarta agresja.
a jeszcze przyszło mi do głowy- masz możliwość wzięcia czegoś z zapachem tamtego kotka wcześniej do domu? legowisko, coś? Tak, żeby Zosia już trochę zapach poznała? I może tamtemu dać też cos?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 02, 2019 19:46 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

No właśnie Plamek przebywa znacznie dalej od mojego miasta i w sobotę od razu mam po niego jechać i wziąć do siebie, więc nie da rady z tymi zapachami. Ale z Fela tak robiłam, była wymiana kocykow wcześniej i nic to nie dało. Osoba z DT przyjedzie tu razem ze mną obejrzeć warunki w mieszkaniu itd. Więc pewnie zobaczy reakcje Zosi. Nie wiem jednak na ile się zna, a na ile po prostu pomaga Fundacji jako wolontariuszka.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Śro sty 02, 2019 21:52 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

A ja bym mimo wszystko izolowała. Tak podpowiada zdrowy rozsądek.
Jeśli wrzucicie koty razem i się zakotłuje, to potem już tego nie da się odkręcić. Relacja między kotami popsuje się bezpowrotnie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 02, 2019 22:09 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

doczytałam jeszcze- niezależnie od tego, jak zrobisz (jak widzisz, każdy ma inne doświadczenia, zdanie) to nie możesz doprowadzić do konfrontacji kotów- pisałaś, że ktoś postawił transporter z Felą przed Zosią- tego nigdy bym nie robiła. Koty muszą od początku mieć możliwość kontrolowania dystansu i one decydować, na jaką odległość się zbliżyć, czy wycofać i miec przestrzeń, jeśli będą chciały to zrobić. Z tego, co widzę, kot, gdy jest wystraszony, to nie odwraca się tyłem w poblizu innego kota, ale jak już ma przestrzeń - może się odwrócić i odejść, odbiec. Stawianie kotów nos w nos to akurat proszenie się o kłopoty.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 02, 2019 23:23 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Są dwie szkoły, ale ja ZAWSZE izoluję na początku. Czas izolacji może być różny, ale przynajmniej kilka dni, u mnie zwykle trwało to ponad tydzień.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 03, 2019 6:15 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

A co sądzicie o obrozach na uspokojenie? Polecali mi dla Zosi w DT.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Czw sty 03, 2019 12:43 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Kiedyś zastosowałam i efekt trochę mały, ale był. Mnie chodziło o ośmielenie kotki, która się bała kontaktu z człowiekiem. Pomogło odrobinę, chociaż później kotka znów się wycofała.
A co do pierwszego kontaktu, jak przywieziesz kota - nie należy stawiać transpirtera przed Zosią, ale też nie ma powodu zabierać Zosi z przedpokoju. Moim zdaniem trzeba kotka spokojnie wnieść w transporterku i zanieść do pokoju, w którym będzie mieszkał. Pokoj zamknąć przed Zosią, kotka wypuścić. Przez pierwsze dni nie pozwalalabym na kontakt, poznawać stopniowo jak kotek zacznie pachnieć domem, a potem otworzyć drzwi... Ja bym tak zrobiła, ale nie twierdzę, że to najlepszy sposób i inne się nie sprawdzą. :D
Ostatnio edytowano Czw sty 03, 2019 14:01 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 03, 2019 13:15 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Obroża nie zaszkodzi, nie zaszkodzi też Feliway Friends do kontaktu ;)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 76 gości