
Pralcia
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Miau. Duża wróciła, nie ma Pusi. Duża się bardzo martwi. Rano przytulałam dużą, kładłam łapki na dużej, to jest kocioterapia![]()
Pralcia
MalgWroclaw pisze:Wróciłam. Pusi nie widać. Państwo przyjechali razem, pani wyszła ze szpitala na przepustkę. Obeszliśmy zakamarki, byliśmy w kocim schronieniu, ale bezinwazyjnie, bo była w nim kotka, której nie wolno straszyć. Zanieśliśmy ogłoszenie do "bazy", gdzie stadkiem sterylizowanych kotów zajmują się panowie portierzy i bardzo uprzejmy pan portier powiedział, że oczywiście będą patrzeć. Pusia ma rok, choć jest sterylizowana, nie jest szczepiona![]()
Przy okazji dowiedziałam się kilku rzeczy:
- że właściciele mieszkania, które państwo opuścili (znam ich oczywiście) nie zamierzają już wynajmować studentom. Czemu? - zapytałam, bo przed państwem mieszkali cisi studenci. - Cisi byli, ale kuchnię spalili i zniszczyli doszczętnie mieszkanie;
- że pani sąsiadka, która w 2011 zgubiła kotkę, a ja pomagałam jej szukać (to były straszne przygody), powiedziała, że jej kotka znalazła się po półtora roku, ale była tak dzika, że pani sąsiadka ją zostawiła![]()
Dodam od siebie, że kto ją tam wie, być może wcale nie spotkała swojej kotki, tylko widziała jakąś czarną. To jest przedziwna osoba.
- że to właśnie pani sąsiadka rzuca zawartość puszki na beton (lub karton położony przez pana Edmunda) do schronienia, przez pręty i to po niej sprzątam![]()
Tyle. Dobranoc
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 106 gości