Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

[MB&Ofelia]

Nie chciałam straszyć, serio serio! Myślałam też nad tytułem: Grzybowy raj, ale dla moich pannic to bynajmniej nie raj, bo zamiast bawić koty obrabiałam grzyby. No i w raju nie śmierdzi "starymi skarpetami"

Kurka, w przerwach meczu łażę po domu i szukam tej skubanej kuleczki. Już w mysie dziury zajrzałam i nic Chyba będę musiała głębiej zanurkować przy narożniku - już sprawdzałam, ale to pieroństwo wielkie, jak coś wpadnie pod, to ciężko namierzyć i wygrzebać.

[MaryLux]

[barbarados]

[MaryLux]

[MamaMeli]

Cześć Carmen!
Nuri

[MaryLux]

Ofelku, Carmencita, dzie jeśteście?
Inka

[Milena_MK]

[MaryLux]

[barbarados]

[MB&Ofelia]

Cześć Carmen!
Nuri

Nuri! Nuri na naszym wąteczku! Witam cię serdusznie i lizam po uszku
Mała Ciorna Carmen

[Alienor]

Kocham zapach suszonych grzybów I tylko tyle mi z grzybów wolno .

[MB&Ofelia]

Ofelku, Carmencita, dzie jeśteście?
Inka

Ineczko. Jezdeśmy, ino Duża dzisiaj robiała okropecznie dużo zamięszania i nie miała czasa włączyć nam komputra
Książniczka Ofelja

Narobiłam się dzisiaj po uszy. Dwa razy ganiałam na zakupy, żeby wszystko przynieść (w lidlu były tańsze owoce i warzywa, poza tym kupowałam mięcho do kociego barfa), ogarnęłam chałupkę, zrobiłam spagetti na dziś i jutro, skroiłam prawie 2,5 kilo barfa dla pannic (a one nie chcą żreć ).
Teraz wreszcie siedzę i kibicuję naszym.
Polska, biało-czerwoni!!!

[MB&Ofelia]

Kocham zapach suszonych grzybów I tylko tyle mi z grzybów wolno .

Chętnie prześlę ci ten zapach. Mi (zwłaszcza na etapie suszenia) przypomina skarpetki, takie od tygodnia nie zmieniane

[Milena_MK]

Kocham zapach suszonych grzybów I tylko tyle mi z grzybów wolno .

Chętnie prześlę ci ten zapach. Mi (zwłaszcza na etapie suszenia) przypomina skarpetki, takie od tygodnia nie zmieniane

Mi też. U mnie w domu się suszyły, ale musiałam wynieść na balkon bo nie mogłam znieść tego intensywnego zapachu.

[MB&Ofelia]

Ja w tym roku suszyłam już kilka razy i to pewnie nie koniec, bo w czwartek znów będę w terenie i pewnie znów coś przywiozę. Trochę sprezentuję sąsiadom, ale resztę będę suszyć, bo ciocia czeka na grzybki No nic, jakoś zniosę "aromat"