


Byłam znowu z Niką w lecznicy. Były konsultacje i dyskusje nad tym zdjęciem RTG , bo Nika już nie kuleje, ale w sumie to nie wiadomo co było przyczyną. Podejrzewają , że jednak kregosłup. Badano przewodnictwo, jest w porzo.
W domu dostaje syrop z wit. B i mamy obserwować. Za jakiś rok jeżeli będzie w porządku, robimy ponowne RTG i porównujemy z tym, które teraz miała robione.
Na jakiś czas mam dosyć jazd do lecznic. Nika też się bała bo dostawała bolesne zastrzyki, więc w samochodzie były awantury

Moje zwierzaki są rozpuszczone jak takie paskudne bachory. Niestety nie jestem dobrym opiekunem, nie potrafię dobrze wychowywać tego towarzystwa
