CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 08, 2013 10:05 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

U nas dzisiaj drugi upalny dzień :D
Wczoraj sprzątani,e dzisiaj odpoczynek i rodzinny wyjazd.

Mam nadzieję, że i Ty wypoczywasz.
Pozdrawiamy !
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Nie wrz 08, 2013 13:18 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Miaudoberek :)
Inka ma dziś wolne ode mnie pod wieczór, idę na koncert. Nie na Wratislavię, na to trzeba mieć portfel zdecydowanie grubszy niż mój. Wrocławskie Towarzystwo Gitarowe zorganizowało kolejny koncert z cyklu Podróże po Strunach im. Marka Długosza.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 08, 2013 17:14 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

:ok: :ok: :ok: :ok: za wszystko
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon wrz 09, 2013 8:33 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Po weeckendzie też narazie wpadnę tylko się przywitać!
Coś więcej napiszę stopniowo gdy się ogarnę – teraz w pracy czeka na mnie dużo maili i różnych innych spraw do załatwienia!

Tym razem nie wybierałam się na spotkanie w "Grawitacji", nikogo nie zawiadamiałam ani nie przypominałam znajomym, że się odbędzie... wybiorę się kiedyś innym razem gdy będzie gorsza pogoda i późniejsza godzina...
......
Mimo jak zwykle szaleństwa rodzinno-domowego wypoczęłam! To zawsze odmiana gdy nie idzie się na wiele godzin do pracy…. :)
….
Zastanawiałam się nad Twoimi problemami z dostępem do internetu – czy jesteś pewna, że to wina operatora a nie coś dzieje się z Twoim sprzętem – który telefon używasz – już nowy czy nadal stary, może uszkodził się modem?
Napisz proszę coś więcej – gdzie – jak długo, u kogo byliście i ogólnie jak Wam minął dzień!….
Nareszcie opisujesz coś fajnego :1luvu:
….
Też bardzo lubię gitarę i jeżeli tylko Krzyś jest w domu mam to na co dzień! :)

Bardzo dziękujemy za kciuki – zawsze się przydają!
….
Teraz wkleję tylko to co napisałam już kiedyś jako dalszy ciąg tematu.
..
W pracach nad genealogią są całe lata gdy nie dzieje się nic a potem nagle jakieś odkrycie i niespodzianka.
Czasem całkiem nagle odezwie się ktoś kto ma bardzo dużo wiadomości o całej gałęzi – tak było z rodziną teściowej – przybyło mi bardzo dużo osób.

Odezwała się dziewczyna, spokrewniona z siostrą Babci Teściowej, która bardzo dużo wiedziała o okresie przebywania na emigracji – niestety brak możliwości zdobycia więcej danych z tamtego okresu i regionu – wschód… Też ktoś jej obiecał, że coś przyśle i nie doczekała się na dokumenty…

Dla kogoś innego z tej gałęzi znalazłam grób na Cmentarzu Rakowickim i robiłam zdjęcie nagrobka. Od tej samej osoby dowiedziałam się o śmierci w lipcu kogoś następnego … - jeszcze nie wiem gdzie spoczywa…

Od Sławka dostałam bardzo dużą gotową gałąź ze strony rodziny Taty - około 50 osób i wiadomość bardzo dla mnie cenną – kolejną miejscowość do poszukiwań, teraz od Sandry kolejne 40 osób a ona poznała całą moją gałąź…!

Zdarzają się sytuacje, że ktoś nie udostępnia możliwości nawiązania z nim kontaktu…. Właśnie też tak mam z osobą z rodziny, z którą nie zamieniliśmy ani słowa podczas pogrzebu Agnieszki – żony kuzyna TZ… Poodpisywaliśmy od siebie wzajemnie uzupełniające się informacje ale słowa nie zamieniliśmy :wink:

Zdarza się też inaczej – ktoś pozornie zainteresowany wydawałoby się, że dość blisko ze mną związany i mamy wspólnych przodków prosi o wymianę informacji a w efekcie niewiele powie, tego co się dowiedział ode mnie wcale nie uzupełni – czuję się wykorzystana… nawet nie opisał dokładnie powiązania miedzy nami więc go nie dopisałam i w sumie nie widzę go w moim drzewie…. -
Teraz czekam na efekt kolejnej korespondencji!

Ktoś też robił test DNA ale Robert robił dla linii żeńskiej a On jest związany z linią męską… sam proponował porównanie wyników testu i ciekawe czy przyśle swoje dane i co będzie z nich wynikało..….
Robert nawiązał kontakt z trzema osobami, które mają identyczne DNA jak On ale niestety nic z tego nie wynika – nie znaleźliśmy powiązania między naszymi rodzinami ani nikt nie wie żeby mieszkali gdzieś tam gdzie nasi przodkowie……
…….
Miłego spokojnego dnia i uśmiechu :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto wrz 10, 2013 9:09 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Dziękujemy - prześliczny kociaczek :1luvu:

Zmiana tematu…. na bardziej dopasowany do sezonu - ogrodniczy!
Tydzień temu zależało mi na skoszeniu trawnika pamiętacie może, że denerwowałam się czy zdążę, zastanawiałam się o jakiej porze ustępuje rosa, żeby było bezpieczne koszenie elektryczna kosiarką. Zdążyłam w ostatniej chwili, wróciłam do domu około 20 i za chwilę zaczęło padać i padało z przerwami co chwilę przez prawie dwa dni…

Kolejny raz poszłam na działkę w sobotę i zaklęłam pod nosem – ludzie są beznadziejni.
Nieraz pisałam o kradzieżach kwiatów…. Dlaczego jeśli ktoś mi już musi coś ukraść to ścina ładnie przebarwiający się rozchodnik okazały bardzo dużo z samego środka najładniejszej kępy…. To ktoś ten sam robi mi o samo już kolejny rok… Podejrzewałam o to TZ, że ściął to dla matki…. Nie u Teściowej tego nie ma… chyba, że zaprosił znajome żeby sobie przyszły i pościnały kwiaty i zrobiły to tak inteligentnie i wcale się do tego nie przyznał wrrrr….
Tak to te same znajome, które kiedyś na wiosnę cieszyły się i patrzyły jak ich kilka suczek ślicznie się bawiło na naszej działce gdy właśnie biegając tratowały moją kolekcję liliowców….. :evil:
….
Próbowałam wykopać narcyzy – robiłam to w złym momencie – może już trochę za późno – nie znalazłam ani nie dałam rady wykopać ani jednej cebulki mimo kopania w miejscu pędu… :(
……..
Co rośnie u Was na skalniaczkach? Czy teraz jest coś kolorowego i kwitnącego? – u mnie dosłownie nic – tylko zielono, jest jedynie dąbrówka. Nie zakwitły w tym roku nawet zimowity ani jesienne krokusy…
….
Kolejny tydzień próbowałam polować na sąsiadkę na bliższej do wyjścia części alejki! Trudno kogoś spotkać bo ze względu na sukę przychodzę stosunkowo późno po rodzinnym spacerze, po normalnym psim spacerze i wybieganiu psa – na działce suka musi siedzieć przywiązana do czegoś bo biegałaby wzdłuż ogrodzenia i oszczekiwałaby każdego przechodzącego co mnie samą mimo, że to moja własna ukochana najpiękniejsza sucią bardzo denerwuje…

Każdy przychodzi na działkę wypocząć a nie słuchać szczekania psa…. wprawdzie inne psy też biegają, oszczekują ale na to nie mam wpływu – dopilnować i uniemożliwić to mogę jedynie Choco, dzieci na alejkach grają w piłkę ale nasza szczeka wyjątkowo jazgotliwie i kagańcem mogłaby kogoś uderzyć w nogę a już wiem, że bez kagańca też ugryźć… :(

Dawniej często były sytuacje, które świetnie wyszkoliły jej lękową agresję – wiecznie pijany sąsiad prawie przewracający się na ogrodzenie chodzący tam i z powrotem po naszej alejce, sąsiadka staruszka podbiegająca z krzykiem „ja się ciebie nie boję” i uderzająca kijem w nasze ogrodzenie…. Nic nie dające moje prośby i tłumaczenie…. Sąsiadki już dawno nie ma - już nie żyje ale zachowanie suki zostało…
W efekcie przychodzimy na działkę po obiedzie a może już jest taka pogoda, że ludzie przychodzą na działkę rzadko i na krótko…

Jedną panią chciałam zapytać czy ma dwukolorowe irysy – z tego co pamiętam kiedyś miała i o te niziutkie pierwiosnki czy je ma…
Ma te pierwiosnki - oglądane zdaleka z głównej alejki wyglądają na bardzo niskie - inna sąsiadka i próbuję o nie zagadywać o różnej porze roku… ma nimi obsadzone z obydwu stron wszystkie ścieżki ale… gdy próbuję prosić o maleńka kępkę zawsze jest coś nie tak…jakaś przeszkoda.
Pytałam o nie na wiosnę gdy kwitły – miałam przyjść jesieni ą po przekwitnięciu, przyszłam tydzień temu – teraz są zwiędnięte i ich nie widać mam przyjść na wiosnę gdy wybiją z ziemi a jeszcze nie zakwitną… tylko tej sąsiadki też prawie nigdy tam nie ma…
Nie wiem co to jest – są śliczne oglądane zdaleka z głównej alejki wyglądają na bardzo niskie i drobne… Nie wiem – może to są pierwiosnki gruzińskie a zresztą w sprzedaży ich wcale nie widzę. Może coś będzie w sklepach na wiosnę.
Oglądam zdjęcia utaj http://www.rosliny-magda.pl/product-pol ... ULIAE.html i mam wątpliwości, czy to przypadkowo nie są właśnie te moje pierwiosnki, których mam dużo i jednak w późniejszym okresie kwitnienia wcale nie są niskie …
http://www.rosliny-magda.pl/product-pol ... ATIOR.html
Przylaszczki nie ma, liliowce wysyłają w kłączach a kilka razy już miałam z innych miejsc nieudane próby takich zakupów….
Zresztą mam już u siebie kilka kwitnących odmian….tak, wiem i pamiętam – mam zaległą fotorelację z moimi liliowcami z opisem okresu kiedy kwitły… a specjalnie z tego powodu przed urlopem chodziłam na działkę codziennie i polowałam na kwitnące rośliny bo to jest „kwiat jednego dnia” a na jednej starszej roślinie może być kilka pędów i na każdym kilkanaście kwiatów…… :oops:

Może na wiosnę będzie w sprzedaży też przylaszczka, która nie wiadomo dlaczego nagle mi „znikła” a może tak jak różne inne została wykopana…

Dowiadywałam się o dwukolorowe irysy - w sklepie mi odpowiedziano, żeby pytać w maju-czerwcu i najlepiej kupować nie kłącza w kapersie, z których nigdy mi nic nie urosło tylko już wyrośniętą kwitnącą roślinę gdy ją się widzi…
….
W niedzielę i w sobotę były wg kalendarza biodynamicznego dni kwiatowe.
Posiałam malwy te pełne i liliowca - kiedyś przechodząc obok kępy różnych odmian liliowca zebrałam nasiona. Tam gdzieś rośnie też odmiana, która mi się bardzo podoba a kiedyś dostałam z rosnącej mieszanki malutką kępkę nie wiadomo czego… - usiłuję zapolować na liliowiec 'Hals frans' hemerocallis https://www.google.pl/search?q=liliowie ... 24&bih=625 – kupowałam już je w kapersach i nigdy mi się nie przyjęły albo minęło kilka lat i nadal są za małe i jeszcze nie zakwitły a ja zapomniałam w którym miejscu je posadziłam…
……….
Wczoraj od około 21:30 padał deszcz nawet bardzo długo. Rano była wichura i pochmurno, teraz pięknie świeci słońce a ja założyłam spodnie bo zmarzłam podczas psiego spaceru i się przebrałam nawet do domu wracałam po kurtkę a teraz mi gorąco….

Dziewczyny - pieczecie ciasta, w przepisach są proporcje np szklanka cukru, mąki, łyzeczka sody, proszku do pieczenia - dajecie czubate czy płaskie?

Wszyscy znacie problemy z poszukiwaniem pracy!
W tej chwili kciuki są potrzebne dla mojego Krzysia – od dawna bezskutecznie usiłuje sobie czegoś znaleźć…. Właśnie pojawiła się szansa na zlecenie na kilka dni na już w imprezie masowej ale na zasadzie może, dodatkowo, na zastępstwo…
:| :| :|
Czas na zaparzenie herbatki i powrót do pracy!
Miłego spokojnego dnia, uśmiechu na buzi i ZA WSZYSTKO DLA WSZYSTKICH :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 10, 2013 12:25 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

kciuki dla Krzysia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: (sama szukam)
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41

Post » Wto wrz 10, 2013 12:50 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

:1luvu: Właśnie wiem :( I Ty jeszcze ktoś inny i właśnie to znaczył początek tego zdania...:(
Będę cokolwiek wiedziała dopiero w czwartek - chodzi o okres od tego czwartku do niedzieli włącznie :|

Za zezwoleniem pocytuję sobie najciekawsze dla mnie posty i fragment naszej rozmowy viewtopic.php?f=1&t=128453&start=405#p10077380
Pn wrz 02, 2013 18:14
@Freak pisze:Pogoda dzisiaj nie rozpieszcza i skutecznie zatrzymuje mnie na wieczór w domu. Czas na magię - świeczki i nadpalone wibryski oraz "rozgrzewający imbir" :!: :arrow: ścieramy imbir na drobnej tarce, przecedzamy albo i nie (ja lubię z drobinakami), można też, sposobem na lenia, ukroić grubszy kawałek, obrać i rozgnieść łyżką w kubku, zalewamy wrzątkiem, wyciskamy cytrynę, dodajemy miodu i .... tak zaczynamy walkę z zimnem i obniżona odpornością. Imbir działa rozgrzewająco i przeciwzapalnie, oczyszczająco. Polecam serdecznie i smacznego :piwa:

Imbir można wkroić czy dodać starty również do wszelakich innych naparów, herbat i potraw :ok:
@Freak pisze:Przed jutrzejszym usg jamy brzusznej mam dziś stosować "dietę lekkostrawną", na wszelki wypadek zadzwonił się dopytać o szczegóły owej, otóż:
- żadnych warzyw, czy owoców,
- żadnego ciemnego pieczywa,
- mogę jeść : suche pieczywo, kleik i ryż :evil:
- pić wodę niegazowaną oraz słabą herbatę bez cukru

Mogli od razu to nazwać "dietą głodową" - cieszę się, że wzięłam termin na 10 rano a nie 19tą :mrgreen:

Dzisiejsze kocie śniadanie wyglądało bardziej apetycznie od mojego :ok:
kussad pisze:Po raz pierwszy czytam tam świetnie opracowane zalecenia! Moje nie były aż tak dokładne :|
Z tego wynika, że naprawdę robiłam to samo badanie nieprzygotowana i od osoby, która je przeprowadzała słyszałam docinki na ten temat :|
@Freak pisze:Dzień przed oprócz diety, bierze się 3 x 2 tabletki Espumisanu, a w dniu badania jeszcze rano 2 i dwie godziny przed usg nie pije się już nawet wody (ani nie pali papierosów, jeśli ktoś pali) .Ostatni posiłek dzień przed badanie trzeba zjeść przed 19, potem już nic. (polecam te zalecenia, bo usg jest ważnym badaniem i warto dać możliwość lekarzowi na zrobienie go poprawnie).
Rzeczywiście, lekarz nie miał żadnych zastrzeżeń do obrazu na ekranie. W trakcie badania opowiadałam mu co zjem :mrgreen: jak tylko wyjdę z gabinetu.
kussad pisze:Postaram się na wszelki wypadek pamiętać zalecenia przed badaniem albo je u siebie zacytuję - prawdopodobnie za jakiś czas będzie mi potrzebna powtórka tego badania.
Mogę tylko trzymać kciuki za wszystko i być :ok: :ok: :ok:
@Freak pisze:
kussad pisze:Czy można zacytować u nas zalecenia i naszą rozmowę na temat usg bo u Ciebie mi zginie :oops:
Bierz wszystko co potrzebujesz :) może komuś się przyda :ok:
Wyników jeszcze nie mam, póki co mnie oglądają ze wszystkich stron i od wewnątrz, i to jeszcze nie koniec. Nie protestuję, niech sprawdzą. Irytujące jest tylko to, że niczego nie mogę zaplanować, nigdzie się nie mogę ruszyć.
Potem zacytuję tutaj jeszcze naszą rozmowę na temat herbatek imbirowych i s... albo samo to tutaj wklej u Ciebie to mi zaraz zginie a u nas wiem gdzie szukać po pewnym czasie gdy tego potrzebuję.. :)

Zacytuję samą siebie: :arrow: viewtopic.php?f=1&t=153306&
kussad pisze:Dawno nie przybliżałam aktualnych linków :twisted:
AKCJA TAKA 402 527! :ok:
Film :arrow: http://www.youtube.com/watch?v=YMw8lsfOxzU
Wydarzenie :arrow: https://www.facebook.com/events/174290326071114/ - ponownie udostępnione :ok:

KUPUJĄC POMAGASZ :arrow: https://www.facebook.com/kupujacpomagas ... 8&app_data
OGÓŁEM PRZEKAZANO - 11 712
Biała Podlaska - 23!
Hajnówka - 315!
Kraków - 367

03.09.2013
viewtopic.php?f=8&t=145337&start=735#p10079715
cytryna pisze:
cytryna pisze:pomóżmy floxannie wygrać :D
na tej stronie jest jej komiks "krótka opowieść o tym jak powinna stać miska z wodą" autorstwa floxanny
http://swiatkotow.pl/kocie-opowiesci-dziwnej-tresci/konkurs,1,najpopularniejsze.html
zapraszam do głosowania :mrgreen:
konkurs trwa od 01 do 30 września
nie trzeba się rejestrować do głosowania, wystarczy kliknąć
głosować można raz w trakcie trwania konkursu na niezliczoną liczbę kandydatów
Teraz jest drugi - 46 pkt, pierwszy ma 62 pkt :|
Obrazek
http://swiatkotow.pl/kocie-opowiesci-dz ... ejsze.html
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 11, 2013 19:07 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Nie mam działki :( Czasem mi szkoda - nawet tego "głupiego" pompowania...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 11, 2013 21:26 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Wiesz, ja mam działkę taką zwykłą w środku miasta maleńką w kompleksie działek zarządzanym przez Polski Związek Działkowców - obecnie „Rodzinne Ogrody Działkowe”. Co chwilę na tablicy ogłoszeń widzimy nowe informacje - ktoś chce zacząć użytkować ktoś inny rezygnuje.
Mamy tylko prawo do użytkowania, mam własny kawałeczek ziemi, na którym mogę posadzić kwiaty i je obserwować, jakąś poziomkę, jakąś malinę, oczko wodne w foremce a drugie też malutkie we wkopanej folii - w nim odwiedzają mnie żabki..……….
………
Dziś miałam dzień typu „wszystko jak po grudzie”…. Szaro ponuro pada deszcz….
Dały o sobie znać nawet całkowite bzdurki utrudniające życie - prawdopodobnie padła mi bateria w zegarku kupiona u zegarmistrza miesiąc temu…
......

Przez chwilę dziś tak pisałam na bieżąco:
Siedzę i „bawię się” – porównuję 5 wersji tego samego pliku i bardzo szybko mam zadecydować co jest prawidłowe…. A kolega zapytany o pośrednią wersję nie odezwał się tylko czeka na efekt mojej pracy :(
……
Jest nerwowo – z potrzebnych na już kilkuset brakuje mi nadal 35 plików, które chciałam dziś przekazać do dalszego opracowania i mam jeszcze 15 minut na zadecydowanie w jakiej formie to przekażę – wydruku czy mailem, koledze z terenu się nie spieszy a ja wiszę na telefonie i czekam aż się odezwie telefonicznie albo na maila i nie mogę się ruszyć żeby załatwiać inne najpilniejsze tematy też dla niego…
……
Trudno – fizycznie już dziś nikomu nie przekażę – wcale się nie odezwał, decyzję podjęłam, dostanie to dzień później - za chwilę przyjeżdża kurier , wszystko co mogłam już przekazałam a teraz zanim zabiorę się do kolejnego etapu pracy czas zaparzyć herbatę…. Dziś na odmianę może być wiśniowa z żurawiną i granatem….
………
......
Jak długo jest ważna recepta wystawiona przez specjalistę – była wystawiona 12 sierpnia – 30 dni czy dłużej, nie antybiotyk tylko zawiera estrogen…
Drugi lek mam więc nie wykupowałam od razu, wczoraj wieczorem wszystko przeszukałam i zniknęło…..Widzę tylko skan recepty…- lek tylko na receptę i pełnopłatny :(

Chol….
Skasowało mi się wszystko podczas aktualizacji. Nadpisała mi się wersja podczas zapisu z pendrive i Word nie widzi dokumentów zapisanych w nocy…. Miałam uzupełnić tylko kilka zdań i wyskakuje jakiś błąd….
Niestety teraz wieczorem Krzyś też nie dał rady odzyskać tego dokumentu…..zabrakło fragmentu, na którym mi najbardziej zależało czyli co sobie przypomnę będę dopisywała stopniowo… - skasowały się moje wszystkie notatki w przepisach na ciasta, które chciałam mieć "pod ręką" wklejone tutaj….
….
Cały czas pada deszcz, wichura i ziiiimno…. :evil:
Jutro mam obudzić Krzysia, jeszcze nikt nie odwołał propozycji zlecenia – czy się uda dowiem się w ciągu dnia!

Choruje coraz więcej osób, mój kolega z pokoju nawet był na zwolnieniu – zakatarzony, kaszlący z bólem gardła. Bałam się czy mnie nie zarazi.
W domu – Moi Obydwaj Panowie mają katar a Krzyś coraz bardziej kaszle…
….
Dziś wcześniej skończyłam gotowanie, trochę odważniej wsypałam imbiru - Panowie zadowoleni a dla mnie trochę ostre :wink:

Próbuję posiedzieć nad jakimiś papierkami ale ktoś mi tutaj tak pięknie mruuuczy więc nie wiem co z tego będzie – może to samo co wczoraj….
Około 1:30 zwlokłam się z wersalki i poszłam do łóżka, nawet nie zauważyłam kiedy kicio przeniósł się w wygodniejsze miejsce.
Jeszcze trochę poklikam w Akcja taka!
Dobranoc – miłych i spokojnych snów!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 12, 2013 12:35 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Witamy :D

U nas zimno, mokro i mam wrażenie, że wszyscy wkoło się pochorowali. :(

kussad pisze:......
Jak długo jest ważna recepta wystawiona przez specjalistę – była wystawiona 12 sierpnia – 30 dni czy dłużej, nie antybiotyk tylko zawiera estrogen…
Drugi lek mam więc nie wykupowałam od razu, wczoraj wieczorem wszystko przeszukałam i zniknęło…..Widzę tylko skan recepty…- lek tylko na receptę i pełnopłatny


O ile jest tylko jedna data ( wystawienia) to recepta ważna jest 30 dni.
Jak jest druga data (realizacji) to 30 dni od tej daty.

Pozdrawiamy! :1luvu:
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Czw wrz 12, 2013 14:46 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Dziękuję :1luvu: , wczoraj się zawzięłam, wyszłam wcześniej z pracy a wieczorem do apteki. Czyli oświeciło mnie i przypomniałam sobie o recepcie w ostatniej chwili – byłabym na siebie zła gdyby przepadł termin i straciłabym ją…
Przeprowadziłam wywiad cenowy a przez przypadek okazuje się, że dziś ponownie muszę iść do apteki bo nie mam w domu dosłownie nic nawet dla Krzysia – Gripex… Pozostałe to normalne moje– Rutinoscorbin, MagneB6, Tran, Czosnek, Espumisan, Falvit…
………..
W co jeszcze ostatnio bawię się z powodu obecności i chęci Krzysia?
Przybliżę sobie oryginalne przepisy i uzupełnię o własne notatki!
….
Ciasto z kruszonką już nie wiem skąd było oryginalne….
Teraz podczas obecności i na prośbę Krzysia była już różna wersja – z agrestem, z agrestem i porzeczkami, jako sama kruszonka, z dodatkiem 1 kg serka waniliowego z prażonymi jabłkami…. potem będzie też z jabłkami…
Aktualnie moje proporcje składników są takie jak w nawiasie:
25 dkg „Kasi”
12,2 dkg cukru (czubata szklanka)
250 dkg mąki (2,5 czubatej szklanki mąki „tortowej” i 2/3 szklanki „krupczatki”)
125 dkg kaszy manny (1,5 szklanki)
1 jajko całe
1 cukier waniliowy
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia.
Pieczone 50 minut w temp. 180 stopni C czyli moja „4”
Wymieszane składniki są bardzo sypkie, piekę na typowej blasze z piekarnika, ma grubość około 2 cm.
………
Murzynek z dżemem
Źródło: http://www.smaczny.pl/przepis,murzynek Copyright © Smaczny.pl
[2006-02-26 16:06:43] zrobilam wczoraj murzynka z dżemem i sodą KRYSTUSI, (dzięki za przepis)a że niebyło tam informacji o temperaturze i czasie to napisze jak go zrobiłam(i wyszedł) ok kostka masła i dwie łyżki oleju, szklanka cukru sloiczek dżemu(śliwkowy najlepszy) łyżeczka sody 0.5 szklanki mleka 3 szklanki mąki ok 3 łyżek kakao można dać ok 5 dkg-garstke rodzynek opruszonych mąką 4 jajka wykonanie: średnia blaszka wysmarowana tluszczem, wysypana bulka tartą utrzeć masło z cukrem i olejem, (można dać zamiast oleju 5dkg masła jeszcze) dodawać po jednym jajku, caly czas ucierać dodawać kolejno resztę produktów: sodę, kakao, dżem, po szklance mąki, cały czas ucierać, ma koniec podgrzać mleko ale nie musi wrzeć, podlać wszystko mlekiem i połączyc dokladnie, (nie wiem czy da się to zrobić dokładnie miksere, ja ucierałam w glinianej makutrze, wtedy ciacho dostaje powietrza i później rośnie, poza tym jest troche za gęste przed polączniem z mlekiem, więc żeby je w ogóle dało sie utrzeć po dodaniu mąki nalezy wlewać mleko) wylać na blaszke, wstawić do piekarnika nagrzanego do ok 160 stopni, po ok 45 minutach sprawdzić czy odstaje od krwędzi i sprawdzić nakłuwając patyczkiem czy suchy, jak tak, to zostawić jeszcze w piekarniku na 5 minut, później wyłączyć, uchylic drzwiczki piekarnika i zostawić tam ciacho aż przestygnie troche. można polać, najsmaczniej jest nie polewą z delekty, tylko kupić czekoladę za 1,50(ale czkolade nie wyrób czekolado podobny) rozpuścić z troszkę wody, pozostawić do zgęstnienia, wylać na jeszcze ciepławe ciacho żeby sie dobrze rozlało, posypać po wierzchu chęsto zmielonymi średnio zmielonymi orzechami na_tusia

CZEŚĆ BRONUSIOWA! PROSIŁAŚ O MURZYNKA Z DŻEMEM,PROSZĘ BARDZO: 4 JAJKA 3 SZKL.MĄKI 1 SZKL.CUKRU 250G MASŁA 1 SŁOICZEK DŻEMU (OKOŁO 280G) 2 ŁYŻKI KAKAO 1/2SZKL.MLEKA 1 ŁYŻECZKA SODY MASŁO UTRZEĆ Z CUKREM,DODAJĄC PO JEDNYM JAJKU.PÓŻNIEJ DODAĆ RESZTĘ SKŁADNIKÓW ROZGRZEWAJĄC MLEKIEM. POLECAM. BARDZO DOBRY!!! JAK ZROBISZ I BĘDZIE CI SMAKOWAŁ DAJ ZNAĆ. POZDRAWIAM! KRYSTUSIA@OP.PL [2004-12-12 01:12:45]
Bardzo pyszne ciasto!! starczy spokojnie na 6 osób, zrobiłam je w 25min + oczywiście 40min pieczenia. Mozna je piec w 170' w 35min! Ciasto jest pyszne, aczkolwiek waarto dodac pół słoika drzemu np wiśniowego, wtedy ciasto nie jest takie suche aha i poł szklanki polewy to jak dla mnie troche zamało proponuję gotową polewę czekoladową!! POLECAM!! Go$ka [2005-01-23 15:52:10]

http://majanaboxing.blox.pl/2008/07/Szy ... liami.html Szybki sernik z bakaliami
Dawno jakoś nie piekłam zwykłego sernika, takiego po prostu sernikowego. Ten właśnie taki jest - ser, rodzynki i gotowe ! :) Mokrutki, pachnący, słodki, pyszny! Można go oblać polewą czekoladową, albo lukrem, ale ja tego nie robiłam, gdyż taki sernikowy jest najlepszy ! Za przepis dziękuję Gani76.
Składniki:
*3/4 kg sera do twarogowego (dałam taki gotowy do wypieków)
*5 jajek
*3/4 lub 1 szklanka cukru
*1/2 kostki rozpuszczonego masła
*opakowanie budyniu waniliowego
*płaska łyżeczka proszku do pieczenia
*dowolne bakalie - ja dałam rodzynki
Wykonanie:
Ser zmielić 3 razy albo dac taki gotowy do wypieków. Jaka ubić z cukrem i dodać do sera. Dodać rozpuszczone masło, dosypać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać drewnianą łyżką. Następnie dodac bakalie uprzednio przesypane mąką, by nie opadły na dno ciasta.
Sernik wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i piec około 50 - 60 minut, aż będzie z wierzchu złotobrązowy. Pozostawić w piekarniku do ostygnięcia. Smacznego :)

Sernik - użyłam 1 kg serka waniliowego „6,5% „President”, 4 jajka, ¾ szklanki cukru, pozostałe składniki zgodnie z przepisem.
170 stopni to mój piekarnik na „4”……
Byłam rozczarowana – ślicznie urósł ale po ostygnięciu w tortownicy 28 cm miał grubość 2 cm wrrr… połowy tortownicy nie było już rano, popołudniu nie było już nic. Wojtek jeszcze zdążył spróbować!
Następny będę piekła ze zwykłego 3-krotnie mielonego tylko dodam dużo cukru waniliowego i może jakiś aromat.
Teraz trochę się zbuntowałam – sernik ze względu na koszt jest ciastem delikatesowym i bardzo mało wydajnym… - następnym razem spróbujemy jeśli z serka waniliowego to sernik na zimno z owocami…

Kolejny pieczony będzie murzynek…. :wink:
…… I był… proporcje troszkę zmieniłam, dawałam czubate szklanki i łyżeczki, dżem truskawkowy. Gotowy ważył 1,2 kg – przybliżony koszt całości w wersji codziennej tzn. bez bakalii, polewy, niczym nie przekładany to 10 złotych…
Krzyś ocenił, że był bardzo smaczny. Prawdopodobnie też już został zjedzony :wink:
……..
Czas na zakup kolejnych składników…. Do sernika na zimno wymyśliłam że dobre byłyby brzoskwinie z puszki, nie wiem czy Krzysiowi smakowałoby jabłko albo gruszka – zapytam – ostatecznie to ciasto głównie dla Niego…

Nie wiem co z Krzysiem, rano nie słyszałam żeby kaszlał. Może wybrał się do lekarza.
Wychodziłam z domu gdy obudzony przeze mnie i obstawiony budzikami jeszcze leżał w łóżku.
Dziś czwartek -planował zgłosić się w umówione miejsce na 9:00….

Dokoła wszyscy zakatarzeni a ja wczoraj dziwnie się czułam żołądkowo… jakoś się trzymam i to ważne zwłaszcza przed weeckendem bo już czeka zrobienie fryzurki a nie mogę się rozłożyć :oops: ….
Dziewczyny nareszcie widzę odrobinę słońca …. :D Wysyłam uśmiech i jego promienie we wszystkich kierunkach gdzie tylko jest potrzebne! :1luvu:
Znowu gorąco…. Tylko słyszę jak co chwilę za oknem po kałużach przejeżdżają samochody!
Pozdrawiam :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 12, 2013 19:20 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Działkę to ja też miałam taką z POD, 15 min. spacerkiem od domu, niby niewielka, ale zupełnie inny świat...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 12, 2013 22:17 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

MaryLux pisze:Działkę to ja też miałam taką z POD, 15 min. spacerkiem od domu, niby niewielka, ale zupełnie inny świat...
Mam dokładnie tak samo :)

Choco jest od dołu całkiem goła. Nigdy w życiu aż tak bardzo nie liniała...
Po pracy wylądowałyśmy u weta. Ma zrobione różne badania krwi z profilem tarczycowym włącznie! Czekamy na wyniki :(

Krzyś wrócił do domu od rana po 22:00. Jutro jedzie na 8:00 :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 13, 2013 7:53 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Wszystkiego najlepszego z okazji jesiennego Dnia Czarnego Kota!
Obrazek
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 50 gości