Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 18, 2013 21:49 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Bardzo się cieszę :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 18, 2013 22:01 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

:)
i nadal trzymamy kciuki :ok:
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 18, 2013 22:11 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Bardzo się cieszę :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 18, 2013 22:32 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

bardzo się cieszę, cudowne wieści!

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto cze 18, 2013 22:55 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

jest lepiej - i tego się w tej chwili trzymajmy.

Zosik - kasę się zdobędzie. Po prostu. I na razie tyle w temacie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto cze 18, 2013 22:57 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Cieszę się, że z Wasiem lepiej ... :ok: :ok: Z opisu wizyty doczytałam, że dostał atropinę p/wymiotnie ... No i się "wymądrzę" ... :mrgreen: po co zalecono test na FIP ? ...wg mnie to wyrzucenie pieniędzy ... Bo tak naprawdę, to tylko stwierdzą, czy miał kontakt z koronawirusem - i zakładam w ciemno, że miał (większość kotów miała, w tym i w hodowlach) ...I ta wiedza do niczego się nie przyda ... bo na szczęście koronawirus mutuje w FIP-a tylko w niektórych kotach ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 18, 2013 23:43 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Katarzyna z ust mi to wyjelas. Te testy niczego nie dowodza .

yooraskowo

 
Posty: 198
Od: Pon lis 09, 2009 23:28

Post » Śro cze 19, 2013 8:04 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Dziękuję za to "wymądrzenie". Ja nie jestem dobra w temacie, sugestie mile widziane :) Będę o tym pamiętać , a w razie czego powiem wetce.
Ona na szczęście tylko podpowiada, co można zrobić, nie narzuca niczego.
Zrobiła listę zaleceń, bo myślała, że dalej będzie nas prowadzić nasz wet i spisała wszystko, co jej przyszło do głowy, żeby wet rozważył.
Ale, że do niego nie wróciliśmy... to inna sprawa.

Wasia znowu śpi w łóżku między poduszkami. Nie chciał spać sam, drapał w drzwi, więc wrócił na swoje łoże. To dobry znak, bo zauważyłam, że nie śpi z nami kiedy czuje się źle. Im lepiej się czuje, tym bardziej do nas lgnie i przytula się.
Rano dostał polprazol i zjadł pół saszetki gastro. Chciał jeszcze, ale nie chcę mu za dużo na raz dawać po tym, jak tyle dni nic nie jadł i wymiotował.
Wyskoczę później z pracy i dam mu jeszcze conva.
Nie zapeszajmy, trzymajmy dalej kciuki.

Dzisiaj rano TŻ zadzwonił, że znalazł na pace starej śmieciary kotkę z małymi...
Szukamy klatki, dziewczyny mi pomogą, bo ja w łapaniu półdzikiej kotki z kociakami jestem zupełnie niedoświadczona.
Jakby małe wyszły i kadrowa by się dowiedziała... to nie chcę myśleć co by było.
TŻ spotkał kierowcę, który dostał polecenie wywieźć tamtego kota. Mówi, że go wywiózł...... za zakręt :mrgreen:
Bo mu szkoda było i miał nadzieję, że wróci. TŻ czeka aż kot pojawi się na horyzoncie.
Jeden z mechaników powiedział, żeby następnym razem wywieźć kadrową, ale nazwał ją nieco inaczej... nie zacytuję :mrgreen:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro cze 19, 2013 8:19 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Zosik pisze: Dzisiaj rano TŻ zadzwonił, że znalazł na pace starej śmieciary kotkę z małymi...
Szukamy klatki, dziewczyny mi pomogą, bo ja w łapaniu półdzikiej kotki z kociakami jestem zupełnie niedoświadczona.
Jakby małe wyszły i kadrowa by się dowiedziała... to nie chcę myśleć co by było.
TŻ spotkał kierowcę, który dostał polecenie wywieźć tamtego kota. Mówi, że go wywiózł...... za zakręt :mrgreen:
Bo mu szkoda było i miał nadzieję, że wróci. TŻ czeka aż kot pojawi się na horyzoncie.
Jeden z mechaników powiedział, żeby następnym razem wywieźć kadrową, ale nazwał ją nieco inaczej... nie zacytuję :mrgreen:


Fajny ten Twój TŻ i fajnych ma kolegów z pracy :mrgreen: ta kadrowa to małpa jakaś.
Za Wasia nieustannie :ok:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro cze 19, 2013 8:21 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Podczytuję, trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Neigh, a co ty obiecałaś temu listonoszowi? 8O 8O 8O :wink:

A kadrowej proponuję podrzucić szczura do gabinetu. No ewentualnie mysz.
Howgh!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro cze 19, 2013 8:26 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

MB&Ofelia pisze:Neigh, a co ty obiecałaś temu listonoszowi? 8O 8O 8O :wink:


ja wiem.... ale nie powiem :spin2:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro cze 19, 2013 8:27 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

MB&Ofelia pisze:
A kadrowej proponuję podrzucić szczura do gabinetu. No ewentualnie mysz.


szkoda by było gryzonia :mrgreen:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro cze 19, 2013 10:59 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Zosik pisze:
MB&Ofelia pisze:
A kadrowej proponuję podrzucić szczura do gabinetu. No ewentualnie mysz.


szkoda by było gryzonia :mrgreen:


Sparszywiałego, "3 ćwierci do śmierci" kanałowego szczura 8O ? Nawet w takim stanie da sobie radę z kadrową :twisted: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 19, 2013 17:45 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

rastanja pisze:
Zosik pisze: Dzisiaj rano TŻ zadzwonił, że znalazł na pace starej śmieciary kotkę z małymi...
Szukamy klatki, dziewczyny mi pomogą, bo ja w łapaniu półdzikiej kotki z kociakami jestem zupełnie niedoświadczona.
Jakby małe wyszły i kadrowa by się dowiedziała... to nie chcę myśleć co by było.
TŻ spotkał kierowcę, który dostał polecenie wywieźć tamtego kota. Mówi, że go wywiózł...... za zakręt :mrgreen:
Bo mu szkoda było i miał nadzieję, że wróci. TŻ czeka aż kot pojawi się na horyzoncie.
Jeden z mechaników powiedział, żeby następnym razem wywieźć kadrową, ale nazwał ją nieco inaczej... nie zacytuję :mrgreen:


Fajny ten Twój TŻ i fajnych ma kolegów z pracy :mrgreen: ta kadrowa to małpa jakaś.
Za Wasia nieustannie :ok:


Fajny jest :ok:
Zresztą jaki ma być, jak ma Zosika :)
Nie obrażajmy maup. Kadrowa to [.... tu wpisać w dowolnym języku inwektywy ],
Pozdrowienia dla kolegów Męża :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 19, 2013 18:55 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Dzisiejsza wyprawa do wetki była prawdziwym horrorem...
Nie mogliśmy znaleźć drzwiczek do drugiego transporterka... kropka odstawiła panikę, powywijała szelki, podrapała mnie okrutnie.
W samochodzie śpiewy, płacze, krzyki i inne dziwne odgłosy.
Na miejscu Waś dostał zastrzyk. Temperatura w końcu się ustabilizowała, brzuszek nie jest wzdęty. Waś dzisiaj pięknie jadł, nie wymiotował, jeszcze tylko czekamy na kupkę.

Kropka płakała przy pobieraniu krwi... :(
Prawdziwe łezki leciały jej z oczu :(
Ona jest straszna panikara, potwornie się bała, odstawiła straszny cyrk przy wychodzeniu, na miejscu i w drodze do domu.
Wyglądam jak po przejściu przez drut kolczasty.
Ale ostatecznie test Fiv/Felv wyszedł ujemny w obu przypadkach.
Za 6 tygodni musimy powtórzyć i Wasię, i ją.

Już kolejna osoba (w sensie wet, a nie sąsiadka z piętra wyżej) mówi, że obraz Wasiowej krwi zupełnie nie pasuje do wyniku morfologii kota z Fiv.
Zdarzają się testy fałszywie dodatnie.
Może w jego przypadku tak będzie?
Szansa jest niewielka, ale mam ogromną nadzieję.

Kolega, dobry człowiek, przywiózł mi klatkę dla kotki z dziećmi. Super ekstra duża klatka :)
Jutro rano łowimy koteczkę z maluszkami.
Niestety żadna z dziewczyn nie ma już miejsca, żeby przetrzymać kocią rodzinę. U nas chory Waś z niewielką odpornością, więc nie ryzykujemy trzymać dzikiej rodzinki w domu.
Zostaje nam piwnica :(
Jest tam okienko, będzie światło dzienne i świeże powietrze. Kotki muszę zamknąć w klatce, bo piwnica ma drzwi, przez które raczej by uciekły.
Na ten czas musi wystarczyć, w międzyczasie pomyślimy nad wygodniejszym lokum.
Grunt, żeby zabrać kotki z małżowej pracy, bo już łażą, skaczą, miauczą i za chwilę będą co niektórym bardzo przeszkadzać.

Małżowi i kolegom przekażę pozdrowienia i zachwyty. Faceci uwielbiają pochwały :mrgreen:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, zuza i 37 gości