Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 02, 2013 10:08 Re: Broszka & Company

Nareszcie dzisiaj pokazało się słońce :P
Mimo że rano był mróz a i teraz jest niewiele powyżej zera - słoneczko nastraja optymistycznie :ok:

Nieznośny Pippin znów narobił szkody - zrzucił wazon, który cały popękał :evil:
Stał na kredensie w jadalni bo wydawało mi się że jest metalowy - okazało się że to jednak tworzywo... Strasznie mi przykro bo to był prezent od Dagi :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob mar 02, 2013 10:13 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Nareszcie dzisiaj pokazało się słońce :P
Mimo że rano był mróz a i teraz jest niewiele powyżej zera - słoneczko nastraja optymistycznie :ok:

Nieznośny Pippin znów narobił szkody - zrzucił wazon, który cały popękał :evil:
Stał na kredensie w jadalni bo wydawało mi się że jest metalowy - okazało się że to jednak tworzywo... Strasznie mi przykro bo to był prezent od Dagi :(

Nie tylko u Ciebie kotek zwalił wazon, ja mam wazon ozdobny taki dzban i już dwa razy go kleiłam. Jak moje dziewczyny się ganiają to szybkość nie pozwała im go ominąć. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
U nas już czwarty dzień świeci od rana słoneczko, chociaż w nocy był przymrozek .
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob mar 02, 2013 10:36 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Przed chwilą widziałam w zoohurtowo że wróciły do oferty zniknięte karmy i nadal cenowo wychodzi najtaniej w porównaniu z innymi sklepami :ok:
uff ;)

Też widziałam :D
Miałam Ci napisać, ale nie miałam wczoraj czasu na forum :roll:
Co do wazonu-napiszę to samo co pisałam u morelowej- u mnie koty niczego nie tłuką ... bo już dawno tego typu rzeczy schowałam :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 02, 2013 11:01 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Co do wazonu-napiszę to samo co pisałam u morelowej- u mnie koty niczego nie tłuką ... bo już dawno tego typu rzeczy schowałam :mrgreen:

Wazon stał na wierzchu bo byłam pewna że jest metalowy...
Inne rzeczy są pochowane :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob mar 02, 2013 12:47 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
Revontulet pisze:Co do wazonu-napiszę to samo co pisałam u morelowej- u mnie koty niczego nie tłuką ... bo już dawno tego typu rzeczy schowałam :mrgreen:

Wazon stał na wierzchu bo byłam pewna że jest metalowy...
Inne rzeczy są pochowane :wink:

No cóż, mieszkając z kotami powinno się mieć na ścianie duży banner:"Nie znacie dnia ani godziny" :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 02, 2013 23:30 Re: Broszka & Company

Mnie Ciel załatwił kolejną maselniczkę - tym razem była na lodówce, ale i tak mu się udało :evil: . A jak mam mieć miękkie masło do kanapeczek jak nie będzie poza lodówką?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob mar 02, 2013 23:33 Re: Broszka & Company

Ja wszystkie takie rzeczy, które muszą „dojść” wkładam do mikrofalówki, albo do piecyka. nie żeby grzać, tylko żeby dostępu nie było. Inaczej nawet się nie załapię. A na lodówce (wysokiej) jest najlepsza kocia miejscówka. Jeszcze bym im masełko podstawiała... :lol:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 03, 2013 7:47 Re: Broszka & Company

U nas też jedzenie chowam do mikrofali, piekarnika i chlebaka - na wierzchu nic nie zostawiam żeby nie prowokować kociastych :)

Czekamy na weta...
Ciekawe ile tym razem czasu będę się uganiać po chałupie żeby wyłapać po kolei koty :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie mar 03, 2013 10:06 Re: Broszka & Company

No, fakt - ciekawe :mrgreen:
Niedzielny wet...
Pisz od razu co i jak..

Ja nie muszę, jak już wiecie, nic chować :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 03, 2013 11:44 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:U nas też jedzenie chowam do mikrofali, piekarnika i chlebaka - na wierzchu nic nie zostawiam żeby nie prowokować kociastych :)

Maurycy ma juz dużą wprawę- otwiera chlebak w kilka sekund. Pieczywo juz od kilku tygodniu trzymam na talerzach w zamkniętej szafce :twisted: .

Kciuki za wizytę weta- żeby wszystko co zaplanowałaś udało się zrobić i żeby wyniki były jak najlepsze :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 03, 2013 15:57 Re: Broszka & Company

Zwierzaki przebadane i krew utoczona - wyniki powinny być jutro (rozmaz pojutrze).
Z dobrych wieści to Broszce test fiv/felv wyszedł negatywny :ok:
Pippinek zaszczepiony i obmacany - rzeczywiście drugiego jajeczka nie ma...
Białaczkowej koteczce pobraliśmy krew na test pcr.
Reszta też po przeglądzie, jedynie Kuleczki nie daliśmy rady złapać i trzeba będzie z nią jechać do lecznicy :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie mar 03, 2013 17:25 Re: Broszka & Company

No to cieszę się, że juz po badaniach. I że Broszka jest negatywna :ok:
Teraz potrzymam kciuki, żeby wyniki były dobre :ok:
A gdzie zaradna życiowo Kulka się schowała? :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 03, 2013 19:44 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Zwierzaki przebadane i krew utoczona - wyniki powinny być jutro (rozmaz pojutrze).
Z dobrych wieści to Broszce test fiv/felv wyszedł negatywny :ok:
Pippinek zaszczepiony i obmacany - rzeczywiście drugiego jajeczka nie ma...
Białaczkowej koteczce pobraliśmy krew na test pcr.
Reszta też po przeglądzie, jedynie Kuleczki nie daliśmy rady złapać i trzeba będzie z nią jechać do lecznicy :|
Cieszę się bardzo. :) :ok:
A Pippinek może je gdzieś do kieszonki schował?... ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 03, 2013 19:55 Re: Broszka & Company

Dobrze że test wyszedł negatywny :D .
Ja nie mogę schować do mikrofali ani chlebownika, bo nie posiadam. Ale ten myk z chowaniem w szafce z talerzami wypróbuję :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie mar 03, 2013 22:51 Re: Broszka & Company

Kciuki trzymam za wyniki całego zwierzyńca :ok: :ok: :ok:
Broszka pisze:Białaczkowej koteczce pobraliśmy krew na test pcr.

Ano właśnie, nic nie piszesz o koteczce.
Broszka pisze:U nas też jedzenie chowam do mikrofali, piekarnika i chlebaka - na wierzchu nic nie zostawiam żeby nie prowokować kociastych :)

Mam "specjalną" szafkę w kuchni - jedną półkę trzymam pustą - tam wkładam mięso do rozmrażania (oczywiście nie luzem) i jedzenie do wystygnięcia :lol: .

Felin, czy kupiłas juz kuwetę? Znalazłam taką:
http://kropek.net.pl/index.php?products ... rod_id=126

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości