Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 20, 2012 19:02 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:
Nelly pisze:Obrazek

Ale cudne zdjęcie. Wiele bym dała o taki widok w moim domu ale nie stać mnie na drugiego kotka :(

Jeszcze doczekasz się i drugiego i jeśli będziesz chciała trzeciego itd... :) Wszystko przed Tobą :ok:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 20, 2012 19:03 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:A w soboty kurier nie jeździ..

Dojechał dziś :)
Dzięki za info, że w soboty nie jeźdźą, przyda się.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 20, 2012 19:12 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

No to mamy preparat i zobaczymy co to da. I czy cokolwiek da.
Maurycy jest bardzo dzielny na diecie :)
Estian dostał dziś na kark odrobaczanie - profender spot-on. Nie znam.
Stosowałyście? Ile teraz kosztuje tabletka na odrobaczanie? Bo trzeba u weta kupować. Dla Marcysia pewnie kupię tabletkę :roll:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 20, 2012 19:27 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Ja kupuję Milbemax - 16zł
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt kwi 20, 2012 20:24 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:No to mamy preparat i zobaczymy co to da. I czy cokolwiek da.
Maurycy jest bardzo dzielny na diecie :)
Estian dostał dziś na kark odrobaczanie - profender spot-on. Nie znam.
Stosowałyście? Ile teraz kosztuje tabletka na odrobaczanie? Bo trzeba u weta kupować. Dla Marcysia pewnie kupię tabletkę :roll:

Profender dla mnie rewelacja. Bez stresu dla kota że musi coś połykać no i działa przez cały miesiąc a nie przez jeden dzień tj. tabletka lub pasta. Profender pomógł mojej Mili na robale bo miała glisty jak ją dostałam. I przez miesiąc ja leczyłam pastą, a potem w końcu poprosiłam Profender (bo tym odrobaczałam pierwszą kotkę bo była anty do wszelkiego połykania czegokolwiek) i zadziałało bo wybiło te larwy co sie wewnątrz organizmu rozwijały. i mam do tej pory spokój.
U mnie tabletka choć nie wiem jakiego leku kosztuje 5 zł dla kota do 5 kg.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt kwi 20, 2012 20:43 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Avian pisze:Ja kupuję Milbemax - 16zł

Tabletka? U weta czy gdzieś można dostać jeszcze kupić samemu?
Ten prefender dla dwóch kotów 80 zł :roll:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 20, 2012 20:46 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

No Profender dosyć drogi jest. U nas ok 20 zł jedna pipetka dla kota do 5 kilo. A Twoje MCO to więcej ważą wiec więcej potrzebują tego środka. :roll:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt kwi 20, 2012 20:47 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:Profender dla mnie rewelacja. Bez stresu dla kota że musi coś połykać no i działa przez cały miesiąc a nie przez jeden dzień tj. tabletka lub pasta. Profender pomógł mojej Mili na robale bo miała glisty jak ją dostałam. I przez miesiąc ja leczyłam pastą, a potem w końcu poprosiłam Profender (bo tym odrobaczałam pierwszą kotkę bo była anty do wszelkiego połykania czegokolwiek) i zadziałało bo wybiło te larwy co sie wewnątrz organizmu rozwijały. i mam do tej pory spokój.
U mnie tabletka choć nie wiem jakiego leku kosztuje 5 zł dla kota do 5 kg.

Kiedyś była taka cena, jak jeszcze w sklepach weterynaryjnych można było kupić, ale teraz chyba bardzo podrożało.
Fakt, jest bezstresowy dla kota, ale cena straszna dla mnie, przy trzech kotach.
Moniko, piszesz, że masz spokój z robalami, ale wiesz, że kota trzeba regularnie odrobaczać nawet jak nie ma widocznych robali? Co pół roku powinno się.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 20, 2012 20:49 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:No Profender dosyć drogi jest. U nas ok 20 zł jedna pipetka dla kota do 5 kilo. A Twoje MCO to więcej ważą wiec więcej potrzebują tego środka. :roll:

Acha, to faktycznie zależy od kilogramów, no to Estian tak przedrożył sprawę :) Będzie dostawał dziad tabletki :mrgreen:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 20, 2012 20:51 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Wiem, ze trzeba regularnie odrobaczać. Ale tak ją wytrułam przez miesiąc tymi pastami że teraz dopiero będę ja odrobaczać przed szczepieniem we wrześniu.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt kwi 20, 2012 20:57 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:
Avian pisze:Ja kupuję Milbemax - 16zł

Tabletka? U weta czy gdzieś można dostać jeszcze kupić samemu?


Tabletka, do kupienia u weta.
Jej plus jest taki, ze łatwo ją podać - jest malutka i powlekana, wiec nie rozmazuje się na palcach jak kot ze trzy razy wypluje ;)

Z Profendera i Strongholda zrezygnowałam ostatnimi czasy po tym, jak kotom zaczęły się łyse placki po nich robić, a Łaciak miał zapaść :roll: Prawdopodobnie coś zmienili w składzie, bo zawsze je stosowałam i było ok, a tu nagle problemy u kilku kotów.
Gagatowi daję Advocate (na kark, ale inaczej sie wchłania - do krwi, lepszy dla kotów z problemami skórnymi), w bonusie jest dodatkowo na pchły i kleszcze - też niestety coś sie popsuł, bo po 5 dniach od podania Gag przyszedł z opitym kleszczem u szyi :evil:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob kwi 21, 2012 1:09 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:Wiem, ze trzeba regularnie odrobaczać. Ale tak ją wytrułam przez miesiąc tymi pastami że teraz dopiero będę ja odrobaczać przed szczepieniem we wrześniu.

Pasta jest zdaje się mało skuteczna jeśli kot ma wyraźnie robale - tak słyszałam w każdym razie. I to by się chyba potwierdzało bo długo trułaś.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 1:42 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Avian pisze:Z Profendera i Strongholda zrezygnowałam ostatnimi czasy po tym, jak kotom zaczęły się łyse placki po nich robić, a Łaciak miał zapaść :roll: Prawdopodobnie coś zmienili w składzie, bo zawsze je stosowałam i było ok, a tu nagle problemy u kilku kotów.
Gagatowi daję Advocate (na kark, ale inaczej sie wchłania - do krwi, lepszy dla kotów z problemami skórnymi), w bonusie jest dodatkowo na pchły i kleszcze - też niestety coś sie popsuł, bo po 5 dniach od podania Gag przyszedł z opitym kleszczem u szyi :evil:

Łyse placki i zapaść no fajnie :( Zobaczymy jak u Estiana będzie, bo dla Xiany mam jeszcze w opakowaniu.
Avian, jesteś kopalnią wiedzy! :D I mam szczęście, że użyczasz mi tej wiedzy. Dzięki :1luvu:
Ale się "wyrobię" obiecuję :) Ja tak jakoś przestałam szukać wiedzy, bo nie było powodów, czasu, chęci itd. Maurycy beproblemowo sobie żyje, Estian w sumie też - poza sioo nad którym C/D hilsem panujemy i tak jakoś. No a teraz powoli z racji wiadomej muszę jednak wziąść się za czytanie, szukanie itd.
Z wetem też nie wiem :roll: No ale mam blisko, jest sympatyczny, nie naciąga tylko z wiedzą na temat kotów to tak średnio widzę. Że C/D wytłukuje kamyszki, a potem dopiero S/D dawać to też ja wiedziałam nie on. Z Xiany przetłuszczającym się u nasady ogonem też nie wiedział co to jest, że niektóre rasy tak mają. No i takie tam. No mało o co pytam niestandardowego wie, takie mam wrażenie i tak zaczynam podchodzić nieufnie. A do weta przecież trzeba mieć pełne zaufanie o wiedzę na temat kotów. Ten Stresnal na uspokojenie też pierwszy raz widział. No nie wiem... Jeździłam do Golca na Bnińską, ale do starego Golca a teraz go nie ma, już od dawna, a młody się niestety nie sprawdził mi :( Jak zaczęły się problemy z sioo Estiana. A przecież to proste w sumie co po kolei robić. A Piotr jechał wtedy sam, myślałam, że podejdą no jak trzeba, w ogóle zaczną od badania moczu - nie mógł się wysikać, że wycisną coś Ale gdzie tam, nawet nie powiedziali żeby zrobić badanie :( Pomijając, że Estian zaraził się w tej lecznicy świerzbowcem usznym. Tam, bo nigdzie indziej nie wychodził. Trwało zanim do mnie dotarło, że to jednak świerzbowiec. No bo skąd niby??? Ja mam problem, bo ja nie mam prawa jazdy i jestem zdana na Piotra, a on wraca do domu wieczorem, nieraz bardzo późno. A sama z kotem nie będę się tłukła tramwajem.
A jako do "kopalni" mam pytanko. Coś na poprawę apetytu? Poza Vita-pet. No Xianie coś się stało i nie chce jeść. Już kilka dni :( Skubnie kilka chrupek i koniec. Kupiłam nawet Gourmed Diamand, co to niby koty nie mogą się oprzeć i też zjadła może łyżeczkę? Qrcze schudnie mi strasznie do soboty :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 2:30 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:
Avian pisze:Z Profendera i Strongholda zrezygnowałam ostatnimi czasy po tym, jak kotom zaczęły się łyse placki po nich robić, a Łaciak miał zapaść :roll: Prawdopodobnie coś zmienili w składzie, bo zawsze je stosowałam i było ok, a tu nagle problemy u kilku kotów.
Gagatowi daję Advocate (na kark, ale inaczej sie wchłania - do krwi, lepszy dla kotów z problemami skórnymi), w bonusie jest dodatkowo na pchły i kleszcze - też niestety coś sie popsuł, bo po 5 dniach od podania Gag przyszedł z opitym kleszczem u szyi :evil:

Łyse placki i zapaść no fajnie :( Zobaczymy jak u Estiana będzie, bo dla Xiany mam jeszcze w opakowaniu.
Avian, jesteś kopalnią wiedzy! :D I mam szczęście, że użyczasz mi tej wiedzy. Dzięki :1luvu:
Ale się "wyrobię" obiecuję :) Ja tak jakoś przestałam szukać wiedzy, bo nie było powodów, czasu, chęci itd. Maurycy beproblemowo sobie żyje, Estian w sumie też - poza sioo nad którym C/D hilsem panujemy i tak jakoś. No a teraz powoli z racji wiadomej muszę jednak wziąść się za czytanie, szukanie itd.
Z wetem też nie wiem :roll: No ale mam blisko, jest sympatyczny, nie naciąga tylko z wiedzą na temat kotów to tak średnio widzę. Że C/D wytłukuje kamyszki, a potem dopiero S/D dawać to też ja wiedziałam nie on. Z Xiany przetłuszczającym się u nasady ogonem też nie wiedział co to jest, że niektóre rasy tak mają. No i takie tam. No mało o co pytam niestandardowego wie, takie mam wrażenie i tak zaczynam podchodzić nieufnie. A do weta przecież trzeba mieć pełne zaufanie o wiedzę na temat kotów. Ten Stresnal na uspokojenie też pierwszy raz widział. No nie wiem... Jeździłam do Golca na Bnińską, ale do starego Golca a teraz go nie ma, już od dawna, a młody się niestety nie sprawdził mi :( Jak zaczęły się problemy z sioo Estiana. A przecież to proste w sumie co po kolei robić. A Piotr jechał wtedy sam, myślałam, że podejdą no jak trzeba, w ogóle zaczną od badania moczu - nie mógł się wysikać, że wycisną coś Ale gdzie tam, nawet nie powiedziali żeby zrobić badanie :( Pomijając, że Estian zaraził się w tej lecznicy świerzbowcem usznym. Tam, bo nigdzie indziej nie wychodził. Trwało zanim do mnie dotarło, że to jednak świerzbowiec. No bo skąd niby??? Ja mam problem, bo ja nie mam prawa jazdy i jestem zdana na Piotra, a on wraca do domu wieczorem, nieraz bardzo późno. A sama z kotem nie będę się tłukła tramwajem.
A jako do "kopalni" mam pytanko. Coś na poprawę apetytu? Lub sposób na niejadka? Poza Vita-pet. No Xianie coś się stało i nie chce jeść. Już kilka dni :( Skubnie kilka chrupek i koniec. Kupiłam nawet Gourmed Diamand, co to niby koty nie mogą się oprzeć i też zjadła może łyżeczkę? Qrcze schudnie mi strasznie do soboty :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 7:49 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Aluś mój pierwszy kot, Suri, był bardzo chorowity i wybredny. Mokrej wcale nie jadła. Jedyną karmą jaka się u niej sprawdziła to RC Exigent (różowa). Ona jest dla wybrednych kotów i zapach ma na prawdę przyciągający. Nie wiem jaki Ty masz stosunek do karm RC ale możesz spróbować.
Suri też miała struwity w moczu. Ale jej nie wyciskali choć mieli taki zamiar. Ale najpierw zrobili usg czy w ogóle mocz jest w pęcherzu bo po co kot ma cierpieć bez potrzeby. A że nie było to wróciłam do domu, wyparzyłam kuwetę i Suri id razu siku zrobiła. Pobrałam w strzykawkę i poleciałam do lecznicy. Dostała najpierw RC Urinary HD, a potem jadła zwykłe Urinary. jej pomogło w miarę szybko. Więcej doświadczeń w tym temacie nie mam. Niestety Suri zmarła na nerki :cry: :cry: :cry: Nie udało mi się jej uratować.

Miłego weekendu życzę Aluś. I powodzenia z kotkami.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości