Może nagrać?
Ale coś mi się wydaje, że wiem czemu tak kombinują jak koń pod górę

Wszystko się moim zdaniem zaczepia o sąsiada pode mną. On ma ustawione rury wg własnego widzimisię i zapewne bez zgody gazowni, stąd te problemy. Ale to mnie nie obchodzi, zwłaszcza w kontekście pisania na mnie donosów w trakcie remontu. Wszędzie próbował, tylko nie bardzo rozumiem za co?
Donosy się zaczęły od momentu gdy wnosili mi kamienny blat do kuchni. Od tej chwili facet zachowuje się jakby ten blat spadł mu na głowę i uszkodził wnętrze (o jaka jestem miła, zakładam, że było co uszkodzić)

Apogeum i eskalacja wrogich zachowań miała miejsce przy montażu klimatyzacji. Ubliżał robotnikom, którzy montowali, krzyczał, że sobie nie życzy

A pretekst do występów znalazł sobie zaiste świetny - przez jakieś 10 min przy jego oknie wisiał przewód, więc okazało się, że złośliwie psuję mu widok
Taka tam prosta ludzka życzliwość
