Garfield, Fredzia, Fechin. Witamy nowego domownika.

Po schodach nie mogę. Serce chore.

No to po prostym tylko dodaj sobie hyhy jedno zero na koncu do licznika km :wink:

Wielbląd, masz tam gdzieś koło siebie punkty z rowerami? Pewnie masz, więc ja sobie wezmę rower i Ci mogę potowarzyszyć :mrgreen:

Punkty mam, ładne kilka, ale zaraz zaraz... ja mam zapitalać pieszo, a Ty na rowerku :twisted:

?
No i co to za towarzyszenie, skoro Ty chcesz jechać, a ja będę musiała leźć wolno i uważnie, co by tego fajnego faceta, co ma mnie bycia kiepską w łóżku :twisted:

oduczyć, wypatrzeć :twisted:

Wielbłądzio pisze:Punkty mam, ładne kilka, ale zaraz zaraz... ja mam zapitalać pieszo, a Ty na rowerku ?
No i co to za towarzyszenie, skoro Ty chcesz jechać, a ja będę musiała leźć wolno i uważnie, co by tego fajnego faceta, co ma mnie bycia kiepską w łóżku oduczyć, wypatrzeć

Nie ma wolno!!! Tempo musi być :!:

Żeby wyparowały z potem durne pomysły. A ja będę jechała właśnie tym tempem. Sama siebie karać spacerem w sumie 20 kilometrowym nie mam zamiaru

Edit: idę spać :mrgreen:

dotleniałam się dzisiaj mocno i muszę ten tlen przerobić na dwutlenek :wink:

Ale jak pójdę za szybko, to tego potencjalnego kochanka przeoczę :crying:

I wtedy pozostanie mi tylko tzw. Cel Wędrówki, który jak wiadomo, jest obiektem dosyć powszechnego użytku

...

Wielbłąd PATRZMIĘNAUSTA masz łazić do czasu, aż ten "cel" Ci nie wyparuje z łepetyny.

Nie pamiętam w czyim wątku czytałam kiedyś, jak to kotka chodziła po mieszkaniu z zabawką w zębach i nawoływała. Przypisano to do instynktu macierzyńskiego, nawoływania kocią czy coś w ten deseń. Garfield też ma taki instynkt :mrgreen:

Łazi z zabawką w paszczy i jojczy :lol:

Niestety nie załatwię mu dzieciaczków do matkowania, chociaż to uwielbia

Gosiak104 pisze:Nie pamiętam w czyim wątku czytałam kiedyś, jak to kotka chodziła po mieszkaniu z zabawką w zębach i nawoływała. Przypisano to do instynktu macierzyńskiego, nawoływania kocią czy coś w ten deseń. Garfield też ma taki instynkt Łazi z zabawką w paszczy i jojczy Niestety nie załatwię mu dzieciaczków do matkowania, chociaż to uwielbia

Desna tak robiła. Chcesz dwa rude (pod kolor) dla Garfa na wychowanie?

MariaD pisze:
Gosiak104 pisze:Nie pamiętam w czyim wątku czytałam kiedyś, jak to kotka chodziła po mieszkaniu z zabawką w zębach i nawoływała. Przypisano to do instynktu macierzyńskiego, nawoływania kocią czy coś w ten deseń. Garfield też ma taki instynkt Łazi z zabawką w paszczy i jojczy Niestety nie załatwię mu dzieciaczków do matkowania, chociaż to uwielbia

Desna tak robiła. Chcesz dwa rude (pod kolor) dla Garfa na wychowanie?

Coś Ty. Spsuje ich nienaganne maniery :twisted:

Z resztą Garfa by one już nie zadowoliły, a raczej jego zapędów matczynych, bo jak tu nosić w pysku takie wyrośnięte maleństwa? :lol:

Jakby go do ssania dopadły to by mi kocura całkowicie zasłoniły :mrgreen:

A chcesz dwie umiarkowanie sympatyczne, podrośnięte czarne dachówki :twisted:

? Twoje własne chrześnice zresztą.
Szelmusię, a druga to - o ile pamiętam - Czarna. Ciesz się, że Agis już nie mam w ofercie :twisted:

Wielbłądzio pisze:A chcesz dwie umiarkowanie sympatyczne, podrośnięte czarne dachówki ? Twoje własne chrześnice zresztą.

Nieeee, od wczoraj nic się nie zmieniło, jutro ani pojutrze, ani za tydzień czy miesiąc też się nie zmieni, nie chcę

No trudno, przekazałam dziewczynkom, że ciotka nadal ich nie chce

I że ajfonów też nadal nie kupiła

Dała im tylko takie paskudne imiona i sobie poszła w cholerę

Jeszcze raz chciałam podziękować ewkaa za wizytę i pozbawienie Czinka części futra :1luvu:

Jakiś jeszcze szczuplejszy się wydaje :twisted:

Gosiak104 pisze:Jeszcze raz chciałam podziękować ewkaa za wizytę i pozbawienie Czinka części futra
Jakiś jeszcze szczuplejszy się wydaje

Jeszcze mu sporo zostało

ale kilka takich sesji i dopeiro można by o odchudzeniu powiedzieć :lol:

Zeby tak F dał się tak czesać :roll:

Garfield, Fredzia, Fechin. Witamy nowego domownika.

Kto przegląda forum